Prolog

109 10 3
                                    

Czuł, że jest rozerwany na wszystkie strzępy. W jej wiecznie rozbawionych oczach błyszczały łzy.
- Czemu ten los został zrzucony na tą niewinną osobę? - Spytała przez łzy.
Przed nimi wystrzelił mocny strumień wody. Wziął się niewiadomo skąd. Wiatr zerwał się jak nigdy. Wichura tak szybko jak się pojawiła zniknęła, jak i woda nie pozostawiając śladu po sobie.

Podoba wam się prolog?

Wieczne ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz