🥦 12 🥦

1.1K 77 35
                                    

-Teraz dopiero zacznie się zabawa. - wyszeptał jakby do siebie kolorowo włosy, ale na tyle głośny by Deku mógł to usłyszeć

-Na pewno właśnie tego chcesz Izuku? - Powiedział jeżdżąc palcem po jego udzie

-T-Tak... - Odpowiedział, ale było słychać, że jeszcze się wacha

-Wiesz zawsze możemy skończyć to w tym momencie ubrać się i zapomnieć o całej sprawie. - Todoroki wzruszył ramionami i zaczął się podnosić

-Nie! - krzyknął przyciszonym głosem Deku przyciągając chłopaka za nadgarstek z powrotem do siebie -Chcę to zrobić... Naprawdę. - ostatnie słowo wypowiedział pewien swego nie chciał tego tak kończyć. Zdawał sobie sprawę z tego, że mogą to być początki syndromu sztokholmskiego, ale w tamtym momencie nie zwracał na to uwagi. Żył tu i teraz, a nie 5 lat później, był jeszcze młody całe życie stało przed nim otworem więc po co odrzucić tak znakomitą propozycję?

-Skoro taka jest twoja odpowiedź... - Powiedział całując brokuła namiętnie. W tym samym momencie złapał członek chłopaka w jedną rękę i powoli nią ruszał. Z ust zielonowłosego wydobywały się ciche jęki i pomruki. Gdy przerwali swój pocałunek Todoroki zassał się na obojczyku chłopaka lekko zagryzając jego skórę. Zniżał powoli w dół obdarowywując brzuch Midoriyi licznymi pocałunkami.

-Gotowy? - powiedział kolorowo włosy łapiąc chłopaka za biodra.

-Cz-Czekaj! Toga chyba to wszystko widzi może ja odwrócimy albo coś...

-Do tego czasu ci to nie przeszkadzało no, ale dobra... - Powiedział odnosząc się i obracając Togę. -Lepiej?

-Tak...

-Świetnie - Powiedział Shoto podchodząc znowu do zielonowłosego. Rozchylił szerzej jego nogi i przesunął trochę wyżej. Położył się pomiędzy nogami chłopaka łapiąc jego członka w jedną rękę i wkładając jego czubek do ust. Izuku zakrył usta ręką lekko ją zagryzając.

-Zabieraj tą rękę. Chcę usłyszeć, każdy nawet najcichszy twój jęk. - Uśmiechnął się i polizał go po całym członku. Chłopak jęknął cicho czerwienią się przy tym.

-I o to chodziło... A teraz pozwól, że będę kontynuował. - Powiedział wkładając jego penisa do ust i zaczynając poruszać się wolno w dół i górę. 

Przez kolejne kilkanaście minut słychać było ciche pomruki Todorokiego i coraz głośniejsze jęki Midriyi.

-Todoroki... D-dochodzę..! - Midoriya był cały spocony i u brzegu wytrzymania. Po minucie Deku już nie wytrzymał i spuścił się do ust Todorokiego.

-Przepraszam! Nic ci nie jest..? - Powiedział przestraszony podnosząc się i łapiąc chłopaka za ramię. Todoroki połknął spermę Midoriyi i obliczał się przy tym.

-C-Co ty robisz?!

-Jak to co? - powiedział przewracając chłopaka na plecy i zawisając nad nim. -Zabieram to co moje. - Powiedział całując Midoriye - Dobra koniec tego ubieraj się zanim Shigaraki i Dabi wrócą. - Heterochromik rzucił w Izuku jego bokserkami. Chłopak od razu je założył i sięgnął po resztę ubrań. Po tym od razu zakrył się po szyje kołdrą i odwrócił w stronę ściany. Shoto postanowił odmrozić Togę.

-Co wyście tu robili?! - Od razu dziewczyna podbiegła do Todorokiego łapiąc go za ramiona -Co ty mu zrobiłeś?!

-Pomogłem mu, a tobie nic do tego. Tylko spróbuj komuś powiedzieć, a pożałujesz! - Powiedział wrogo spychając ręce Togi ze swoich ramion i poszedł usiąść obok Izuku. -Teraz jest zmęczony i musi odpoczywać. - Powiedział cicho zaczynając się bawić włosami zielonowłosego.

-Jak śmiesz go dotykać bez mojego pozwolenia?! - Wściekła już chciała do niego podejść

-Jeszcze jeden krok, a znów cię zamrożę!

-No dobra, już dobra... Ale masz go nie dotykać bez mojej zgody! Łapy precz od mojego Izusia!

-Kto powiedział, że jest twój? On wybrał mnie, a nie ciebie.

-Raczej ty nie dałeś mu wyboru. Bez niczyjej zgody po prostu mnie zamroziłeś i wparowałeś na gotowe! Pewnie przy tobie by mu nawet nie stanął! - Krzyknęła. Todoroki wstał na równe nogi i był gotowy do ataku, gdy nagle usłyszeli otwieranie zamków od drzwi, a po chwili ujrzeli Shigę i Dabiego

-Co tu się działo?! Co wy odpierdalacie? - Dabi podbiegł do Todorokiego i uwięził jego ręce za plecami.

-Puszczaj załatwię tą wariatkę raz na zawsze! - Lewa strona Todorokiego zapłonęła raniąc przy tym Dabiego. Ten od razu odskoczył.

-Rzesz kurwa! Pojebało cię do reszty Shoto?! - Czarnowłosy złapał za nadgarstek zranionej ręki, a Tomura pomógł mu dojść do kranu by w zimnej wodzie ochłodzić poparzenie. Po 3 minutach wrócili i zastali zamrożoną Togę.

- Co się z tobą dzieje Todoroki gdybym wiedział, że jesteś tak niestabilny emocjonalnie nigdy bym cię nie wziął na taką misję.

-Zasłużyła sobie! Nawet nie myślcie, że ją odmrożę. - Powiedział wychodząc z pokoju. - Na dzisiaj skończyłem wracam do domu. Jutro będę tutaj o 5:30 jakby coś się działo dzwońcie.

~~~~~~

Przepraszam, że tak bardzo maltretuje Togusie no, ale jednak kogoś trzeba, a inny złoczyńca mi tu nie pasował. 🥺

PLUS ULTRA ❄️🔥

I Hate You So Much ~ TododekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz