Todoroki zatrzymał się na chwilę na samym początku nie wiedząc dokładnie co powiedział Izuku. Dopiero gdy pozbierał swoje myśli odpowiedział mu.
-Nie. Nie widziałem ostatniej strony, ale jeżeli już o tym wspomniałeś to chyba muszę... - powiedział Todoroki otwierając zeszyt na ostatniej stronie
-Todoroki-kun! Proszę nie! - było już za późno Todoroki zobaczył obrazek widniejący na ostatniej stronie. Obraz ten przedstawiał go pół nagiego w dość niecodziennej pozycji
-Hmm... - Zamyślił się Shoto wpatrując z zaciekawieniem w rysunek - Ej no! Ale w spodniach to ja mam jednak większego co ty mi tu za płaskorzeźbie zrobiłeś?! - Oburzył się heterochromik zamykając zeszyt i rzucając w bok.
-P-Przepraszam... Ja tak bardzo przepraszam! - Zaczął mówić ledwo powstrzymując się od łez.
-Ale po co przepraszasz? - powalił chłopaka na łóżko zawisając nad nim. -To raczej ja powinienem być wdzięczny, że taki piękny brokuł poświecił swój czas na narysowanie mnie. - Todoroki zachaczył kosmyk włosów Izuku za jego ucho. - Co prawda penisa mam większego, ale o tym to ty się zaraz przekonasz i może udoskonalisz swój obrazek. - ostatnie zdanie wyszeptał zielonookiemu do ucha przegryzając jego płatek
-Czekaj co?! Ja... - nie było dane mu dokończyć, ponieważ Todoroki złączył ich usta w pocałunek. Midoriya nie opierał się mu, szczerze mówiąc nawet sam pogłębił pocałunek ściągając dodatkowo z heterochromika koszulkę uważając przy tym na jego ranę. Todoroki nie był gorszy i też pozbył się górnej części ubioru Midoriyi.
Gdy tylko oderwali się od siebie by złapać oddechy Todoroki przeniósł się z pocałunkami na szyję chłopaka, zaraz potem zjechał na obojczyk i zostawił tam jedną malinkę na co Izuku cicho jęknął. Wiedział, że teraz wszyscy są w swoich pokojach, a ściany są dość chude więc ktoś mógłby ich usłyszeć. Podążał pocałunkami w dół zatrzymując się jeszcze na sutkach chłopaka. Gdy dotarł do dresowych spodni chłopaka uśmiechnął się do niego złowieszczo ściągając z niego dolną część ubioru wraz z bokserkami. Obdarował uda chłopaka paroma pocałunkami i wziął jego penisa do ust.
-T-Todoroki..! Nie. - Powiedział zaciskając rękę na pościeli, gdy Todoroki zaczął poruszać się powoli w dół i w górę, po chwili zaczął przyśpieszać, a Izuku nie umiał powstrzymać jęków wydobywających się z jego gardła. Czuł, że jest na granicy.
Po chwili doszedł w ustach Todorokiego, gdy poukładał swoje myśli zrozumiał co zrobił i nerwowo podniósł się do góry
-J-Ja przepraszam Todo... - Chłopak nie dokończył ponieważ heterochromik zasłonił mu usta ręką.
-Przestań w końcu za wszystko przepraszać. Sam wiedziałem co robię, a poza tym nic mi nie jest. - Uśmiechnął się szczerze Todoroki spuszczając powoli rękę odsłaniając przy tym usta zielonowłosego.
-Masz racje... - Odpowiedział drapiąc się po szyi. -Prze... - Zatrzymał się w połowie słowa i popatrzył pewnym wzrokiem na Todorokiego co go trochę zmieszało. Po chwili Izuku wpił się w usta kolorowłosego, który od razu odwzajemnił pocałunek. Znowu opadli na miękki materac. Po niedługiej chwili Izuku poczuł palce Todorokiego przy swoim odbycie.
-C-Czekaj! Co ty robisz...! - Deku przestraszył się i odskoczył trochę od chłopaka.
-Spokojnie Izuś. Nie denerwuj się, muszę cię rozciągnąć żeby cię potem nie bolało. Możesz mi zaufać. - Powiedział spokojnie głaszcząc chłopaka uspokajająco po głowie. Gdy chłopak uspokoił się trochę Shoto wrócił do rozciągania go.
-Ah Sho... Dziwnie się czuje... - Powiedział łapiąc zaraz po tym oddech gdy chłopak włożył w niego drugi palec.
Gdy skończył wyjął oby dwa palce z chłopaka i podszedł do swoich spodni leżących już na podłodze.
-Co robisz? - Zaciekawiony Izuku podniósł się na łokciach i zaczął obserwować chłopaka. -P-Po co ci ta prezerwatywa...?! - Przeraził się widząc co chłopak trzyma w ręku.
-A jak myślisz bohaterze. - zaśmiał się lekko wracając do chłopaka i przyciągając go do siebie.
-Czekaj...! Ja nie chce! - Deku próbował wyrwać się i uciec jak najdalej ale silnie ramiona Todorokiego mu na to nie pozwoliły.
-Przecież nic ci nie będzie, a poza tym nie możesz mnie teraz takiego zostawić. Zaufaj mi będzie fajnie. - Uśmiechnął się Todoroki w miedzy czasie ściągając swoje bokserki. -Będę wchodził - Powiedział i przybliżył do siebie chłopaka. Reszta dnia upłynęła im naprawdę przyjemnie.
Gdy leżeli w swoich objęciach w łóżku ktoś zapukał do drzwi.
-Już idę - Krzyknął Deku odskakując od Todorokiego. Błyskawicznie założył na siebie spodnie i poszedł otworzyć. -Iida? Co cię tu sprowadza?
-Pan Aizawa powiedział, że mam tu po was przyjść bo chce z wami porozmawiać... Gdzie Todoroki?
-T-Todoroki...? - Deku musiał wymyślić coś na poczekaniu by jakoś spławić przyjaciela. -Bierze prysznic jak skończy to pójdziemy do Pana Aizawy nie musisz się o to martwić. - Uśmiechnął się fałszywie zamykając drzwi
-Dzięki... - usłyszał jeszcze zanim zamknął drzwi na zamek. Odwrócił się i wpadł na Shoto stojącego za nim.
-Czego chciał? - Zapytał heterochromik obejmując chłopaka w pasie.
-Mamy pójść do Pana Aizawy, bo chce z nami pogadać o całym tym zajściu...
-Ugh! Tak bardzo nie chce mi się nigdzie iść...! - Odpowiedział leniwie mocniej przyciskając do siebie chłopaka. -Możemy to olać? Chce zostać z tobą w łóżku, a nie ganiać za złoczyńcami, którzy już pewnie nie żyją.
-No niestety, ale musimy iść. Jak tego nie zrobimy to on przyjdzie do nas... A tego wolałbym uniknąć - Odpowiedział rozglądając się po pokoju.
-Masz rację... Ubierzmy się do końca i chodźmy.
~~~~~~
Na sam początek muszę was przeprosić, że tak długo musieliście czekać, ale totalnie nie miałam pomysłu na ten rozdział, a i tak na sam koniec średnio się to podoba no, ale dobra będzie trzeba poprawiać. 🥦
PLUS ULTRA❄️🔥
CZYTASZ
I Hate You So Much ~ Tododeku
FanfictionShoto Todoroki jest jednym z najbardziej znanych złoczyńców w całej Japonii. Wszystkie zlecenia które do tej pory otrzymał wykonał bezproblemowo. Dużo innych złoczyńców chciało z nim współpracować, ale on wolał dalej pracować samemu. Izuku Midoriya...