🖤3💙

2.9K 210 144
                                    

Tomura
Zszedłem do baru i zastałem wszystkich oprócz spalonego tosta. Nagle podbiegła do mnie Toga.

- Gdzie jest Dabi? Czemu nie wrócił? Co mu zrobiłeś?

- Jak to nie wrócił?

- No nie wrócił. Co ty mu zrobiłeś?

- Nic mu nie zrobiłem.

- To jak to wytłumaczysz że poszedł cię poszukać, później ty wbiegasz tu nie odzywając się do nikogo a Dabi nie wraca od kilku godzin?

- Idę go poszukać zostańcie w bazie.

Stwierdziłem że najpierw sprawdzę w miejscu gdzie ostatnio go widziałem i okazało się że miałem rację. Podszedłem od tyłu tak, aby mnie nie zauważył lecz w pewnym momencie zauważyłem że z jego ręki spływa krew a on w drugiej ręce trzyma kawałek szkła. Zabolało mnie to że robi sobie krzywdę bo nie chciałem, aby cierpiał ani, aby coś mu się stało.

- D-dabi?

Wykrztusiłem przez zaciśnięte gardło. Bałem się jego reakcji. Nie wiedziałem co powiedzieć. Nic nie odpowiedział. Podszedłem do niego od przodu i spojrzałem na jego twarz. Płakał. Nie miałem pojęcia co powiedzieć więc bez słowa go przytuliłem nie zwracając uwagi na to że pewnie uwalę sobie bluzę krwią z jego ręki. Chłopak na początku był trochę zdziwiony, ale po chwili odwzajemnił uścisk a ja mocniej się w niego wtuliłem. Po chwili go puściłem. 

- Dlaczego to robisz?

- Nieważne, nie chce o tym rozmawiać.

- No dobrze. Nie będę cię zmuszać. Ale jak kiedyś będziesz chciał pogadać to mów.

- Ok.

- Wstawaj wracamy bo wszyscy się martwią. 

Wstałem, a zaraz po mnie Dabi i zaczęliśmy kierować się w stronę bazy.
Droga minęła nam w ciszy. Jak staliśmy przed baza i już miałem otwierać drzwi chłopak niespodziewanie przytulił mnie od tyłu. Trochę się zdziwiłem ale pozwoliłem mu na to. Kiedy już otworzyłem drzwi wszyscy ucieszyli się że nic nam nie jest i zaczęliśmy nasz wieczór filmowy. Nie mogliśmy zdecydować się jaki film chcemy obejrzeć więc postanowiliśmy że zagramy w butelkę. Osoba która odrzuci wyzwanie odpada. Osoba która wygra wybiera film. Najpierw Toga zakręciła butelką i wypadło na Kurogiriego. Dziewczyna kazała mu zaadoptować mnie więc on od razu odrzucił tą opcje i tym samym odpadł. Potem wypadło na Spinera który miał usunąć wszystkie zdjęcia Staina ze swojej komórki na co ostatecznie się zgodził. Później wypadło na Togę która miała oddać jedną ze swoich mang do spalenia Dabiemu na co się nie zgodziła przez co również odpadła więc zostałem ja, Dabi, Twice i Spiner. Wypadło na Twice który miał sklonować samego siebie na co się nie zgodził z oczywistych powodów. W końcu wypadło na mnie, a ja miałem zniszczyć swoim darem swojego ojca przez co też odpadłem. Został już tylko Dabi i Spiner. Wypadło na Dabiego, który dostał wyzwanie pocałować osobę na którą wypadnie i może użyć do tego siły. Wszyscy usiedliśmy znowu w kółku i jak na złość wypadło na mnie.

Dabi
Teraz zostałem już tylko ja i Spiner. Oczywiście wypadło na mnie. Dostałem wyzwanie, aby pocałować osobę na którą wskaże butelką. Wszyscy znów usiedliśmy w kółeczku a butelka ostatecznie zatrzymała się na Shigarakim. Momentalnie przygwoździłem go do ściany bo wiedziałem że będzie chciał uciec. Na początku próbował się wyrwać, ale w pewnym momencie przestał. Chyba zrozumiał że to nic nie zmieni. Momentalnie się zarumienił. Wyglądał tak słodko z rumieńcem na twarzy. Byliśmy już bardzo blisko siebie. Kiedy już miałem się bardziej przybliżyć i go pocałować on sam to zrobił. Od razu oddałem pocałunek a Toga oczywiście zrobiła kilka zdjęć. Ostatecznie stwierdzili że po tym mam prawo do wybrania filmu więc włączyłem "omen" jest to jeden z najstraszniejszych horrorów jakie oglądałem.

Dziękuję że jesteś ~shigadabi~ [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz