Nada położyła się prawie na końskim grzbiecie, Radu nie pozostało nic innego jak wtulić się w jej plecy. Kiedy ich ciała się złączyły, wpadł w rytm zsynchronizowany z ruchami konia i przestał się obijać. Pędzili żwirowaną drogą, którą przyjechał powozem.
- Będą starali się nas zatrzymać! – wykrzyczał przez świst powietrza.
- Wiem!
Istotnie, po jakichś dziesięciu minutach zobaczyli przed sobą jeźdźców na rogatych zwierzętach. Ci mieli łuki, więc Radu nie dał im szansy. Zanim zdążył to przemyśleć, wycelował berettę w najbliższego łucznika i strzelił. Celnie. Sługa imperium przewrócił się tułowiem na siodło. Groty strzał odbiły się od stalowego zadu, nie czyniąc mechanizmowi krzywdy.
Calarasi zaryzykował rzut okiem za siebie. Z Kryształowego nikt ich nie ścigał, ale zapewne wiadomość biegła już po palantirach. Zrobią obławę przy portalu, uświadomił sobie. Jeszcze nie docierała do niego świadomość, że zabił człowieka. W chwilach walki o życie brały w nim górę geny wujka Srećka.
Nie miał pojęcia, jak Nada daje radę sterować czymś tak szybkim. Stalowy koń pędził z prędkością co najmniej stu kilometrów na godzinę, ścinając zakręty. Wpadli w las, objął ich półmrok. I właśnie to miejsce wybrał sobie Wywiad Dynastii na kolejną zasadzkę. Nada nie miała czasu na manewry, a w ciemności nie dało się strzelać. Skryli się za końską szyją na tyle, na ile mogli, gdy rozpędzona maszyna taranowała zbrojnych. Ludzie wrzeszczeli, chrupały łamane kości i bronie. Coś ostrego zahaczyło o ich nogi, rozdarło ubrania i zarysowało skórę. Zobaczyli rany dopiero, gdy znaleźli się znowu na drodze, w gasnących promieniach słońca. Krew wsiąkała już w jasne szaty.
- Jesteś cała? – spytał przerażony Radu. Deathmastronka pokiwała głową. Znowu świst lecących strzał. Pochylili się.
RADU CALARASI, OSTATNI RAZ WZYWAM CIĘ DO KAPITULACJI! NIE MACIE SZANS, MOI LUDZIE OTACZAJĄ PORTAL!
- Skąd to dobiega, do kurwy?
Dopiero teraz zauważył, że leci nad nimi wielki, czerwony ptak i wydaje z siebie głos Serendi. Zirytowany Radu zestrzelił go z beretty.
- Słuchaj – szepnął do Nady, dobywając fiolek wciśniętych do obszernych kieszeni spodni. – Wypij to teraz. Gdy zobaczysz wielkie rzeźbione drzwi, biegniemy prosto w nie. To nasz jedyny ratunek. Potem możesz się źle czuć, ale nie bój się, nic ci nie będzie.
Widzieli już wielkie okna stacji przesiadkowej, dworca, czy jak nazywać budynek otaczający portal. Uciekinierzy wypili krew Cardliffe'a. Korzystając z okazji, Radu wyjął na chwilę magazynek pistoletu. Zostały mu cztery naboje.
- Not great, not terrible – mruknął do siebie, imitując ciężki rosyjski akcent. Zaraz jednak zbladł na widok kordonu ludzi otaczającego budynek. Nawet stalowy koń nie da rady przebić się przez nich, a potem sforsować wielkich drewnianych drzwi.
- Radu, teraz musisz się trzymać naprawdę mocno, bo może cię zrzucić podczas tego manewru.
Wtulił się posłusznie w twarde plecy mutantki. Rumak pędził prosto na kordon, magowie podnosili ręce do rzucenia zaklęć, zbrojni napisane kusze i łuki... kiedy Nada gwałtownie skręciła. Wierzchowcem rzuciło w bok tak gwałtownie, jakby ziemski kierowca skręcił za pomocą hamulca ręcznego. Radu musiał wbić swoje błękitne paznokcie w skórę Deathmastronki, aby nie zlecieć na glebę. To jednak było jeszcze nic. Tysiące śrub zaszemrało, rumak poderwał się do skoku. Nada pochyliła głowę, ale nawet ona zaczęła wrzeszczeć, gdy runęli do środka stacji przez wielki witraż. Odłamki szkła pocięły im odsłonięte ręce, zazgrzytały też straszliwie, rysując stalowe płyty konia.
- Szybko! – ryknął Radu, gdy Nada zahamowała rumaka na marmurowej posadzce. Zeskoczyli w samą porę, bo drzwi już otwierały się i do środka wpadali podwładni Serendi. Radu oddał dwa strzały w kierunku pierwszych, jacy wbiegli. Tym samym powstrzymał zaklęcia na tych parę sekund, jakich potrzebowali, by dobiec do drewnianych wrót.
CZYTASZ
Subiektywny przewodnik po wymiarach (cykl o multiversum #2)
FantasíaPortal między światami jest gdzieś na Ziemi - i jeśli ktoś go znajdzie, to agent Wywiadu Dynastii, bukaresztański radny Radu Calarasi. Uzbrojony w krew księżniczki Parvy kupioną w Darknecie, złote rady śp. wujka Srećka oraz błękitną berettę 92, rusz...