Kobieta o [kolor] włosach równym krokiem weszła do biura Mori-sana. Ukłoniła się nisko, ukazując przełożonemu szacunek, a potem z kamienną twarzą wlepiła w niego swe spojrzenie.
- Mam świadomość, że wróciłaś z tak długiej i wyczerpującej misji, dlatego masz wolne dwa dni, ale dopilnuj, żeby na twoje konto wleciało kolejne zlecenie. - powiedział, szczycąc ją zaledwie krótkim spojrzeniem.
- Dziękuje, Mori-san, na pewno to wykorzystam. - ukłoniła się ponownie, i odprawiona ręką mężczyzny, powoli zaczęła odchodzić, ciesząc się z faktu, iż złożyła wcześniej raport.
- Jeszcze jedno. Uważaj na ludzi ze Zbrojnej Agencji Detektywistycznej, lubią ostatnio bardzo się udzielać, a ja nie chcę na razie zamieszania. - dodał tajemniczo. [Kolor]oka kiwnęła tylko głową, zamykając za sobą masywne drzwi.
Zadbała, by nie rzucać się dziś w oczy swoim codziennym ubiorem - założyła ciemną bluzę, i najzwyklejsze jeansy, a włosy upięła w kucyka. Nie musiała ukrywać się jak inni członkowie Mafii, pracowała jako skrytobójca, więc jedyne co miała robić, to ciche zakradanie się, i najczęściej podcinanie gardła. Niekiedy [Twoje imię] musiała upozorować samobójstwo, lecz w większości poznawała okolicę swojej ofiary, jej rutynę, znajomych, zainteresowania, by na końcu zamordować i nie zostawić żadnych śladów. Była cholernie dobra w swoim fachu, często bogate osoby, biznesmeni, czy inni wysoko ustawieni zlecali [kolor]włosej zabójstwa, więc nie musiała martwić się o pieniądze.
Weszła do swojego mieszkania, które nie było wcale tanie, lecz kobieta nie odczuwała wielkiej straty. Mimo, iż nie przebywała tu często - ostatnim razem jakiś rok temu - to uwielbiała tu spać, i poświęcać czas na oglądanie TV. Z głośnym westchnięciem rzuciła buty w kąt, marząc wręcz o gorącej kąpieli i zapuszczeniu paru odcinków [ulubiony serial]. Z członkami Portowej Mafii miała dosyć zimne kontakty, prócz Chuuyi, którego spotkała dziś w wyjątkowo złym humorze. Usłyszała plotki, iż rudowłosy wyszedł po ciężkiej harówce z jakiejś powieści. [Twoje nazwisko] nawet nie zamierzała wgłębiać się w ten temat.
Usiadła wygodnie na kanapie, wykładając spuchnięte od chodzenia nogi na stół. Ostatnie zlecenie dało jej w kość. Teraz mogła przez dwa dni wylegiwać się, i spać do późna. Z tego co wiedziała, parę dni temu jej sąsiadka wysprzątała mieszkanie, lecz [Twoje imię] i tak znalazła pod stołem butelkę wina. Pewnie staruszka nie chciała go ruszać.
Włączyła telewizor, i przełączyła na kanał informacyjny. Ucieszyła się, widząc tytuł, na który dziś będą rozmawiać.
- Wczorajszego ranka zostało odnalezione ciało Kazumi'ego Tanaki, policja mówi, że było to samobójstwo, spowodowane rozstaniem z żoną. - kobieta recytowała kolejne fakty, lecz już nie tak istotne, a nawet dosyć niedorzeczne. [Kolor]włosa czuła, jak zamykają jej się oczy, wreszcie mogła pozwolić sobie na zaśnięcie. Na szczęście nikt poza Mori'm nie znał położenia jej mieszkania.
***
Dochodziła już jedenasta, umyta, i odpowiednio ubrana [Twoje imię], wyszła z mieszkania, zamykając za sobą drzwi. Komórkę chowała w torebce, gdyż jeszcze nikt nie wymyślił kieszeń w takiej sukience, jaką miała na sobie ubraną. Wygładziła dłońmi jej materiał, i zjechała windą na dół. Wiele osób mówiło jej, że dzięki urodzie mogłaby uwodzić mężczyzn, a dopiero potem ich zabijać, lecz nie leżało to w naturze [kolor]włosej.
Wyszła na ulicę Yokohamy z kompletnie inną postawą. Co prawda, jej ruchy wyróżniały się drapieżnością, gibkością i zwinnością. A gdzie zmierzała? Sama nie wiedziała. Krążyła to tu, to tam. Aż w końcu w zasięgu wzroku pojawiła się Higuchi. A jeśli była tu blondwłosa, to i również Akutagawa. [Kolor]włosa stanęła za współpracowniczką, i świadoma, że nawet jej nie usłyszała, uśmiechnęła się do siebie.
CZYTASZ
Skrytobójca || Dazai Osamu x reader
Roman d'amourPortowa Mafia to jej dom, mimo, iż traktuje jego domowników jak powietrze. Kiedyś była osoba, która rozpaliła ogień w jej sercu, to dla niej zaczęła mordować, i stała się kimś. Niestety z dnia na dzień owa osoba zniknęła, a [Twoje imię] musiała radz...