5.

202 5 1
                                    

Weszłam na jego relacje i serce mi stanęło w gardle..

„Dziękuje wszystkim za wiadomości lecz już znalazłem menagerke, do następnego!"

Aha.. czyli się kurwa spóźniłam. Nie no zajebiscie.

-co jest?-spytała Kamila.

-mówiłam ze nie mam szans, już się jakaś znalazła. Kurwa wspaniale.-odpowiedziałam.

-kurdeeeee, będziemy próbować dalej, nie poddawaj się!!!!-powiedziała.

-ale i tak nie mam już szans.

Jezu bez sensu, mogłam pisać wcześniej a nie. Japierdziele ale żałuje, ale może i lepiej ze tak wyszło.

-chcesz wyjść do maka?-spytała Kamila, próbując mi poprawić humor.

-nie mam humoru.-odpowiedziałam.

-ehh okej, kurde ja już muszę wracać do domu.-powiedziała.

-spoko, zdzwonimy się jak coś.

Kamila zgarnęła swoje rzeczy i przy drzwiach się pożegnaliśmy.

Zamknęłam za nią drzwi i poszłam do swojego pokoju, rzuciłam się na łóżko i momentalnie usnęłam.

Wstałam jakieś 15 minut później i usiadłam na łóżko. Kurde jaka ja byłam głupia ze nie pisałam wcześniej, Kamila miała racje. Mogłam pisać. Kurwa.

Było mi szczerze smutno, miałam szanse poznać Szpaka..

Poszłam do łazienki nalać sobie gorącej wody do wanny, dałam płyn do piany i sól morską, która barwiła wodę na kolor niebieski.

Zapaliłam sobie jeszcze świeczki i położyłam je na wannie. Poszłam jeszcze do kuchni i wyciągnęłam z jednej z szafek zielone laysy. Poszłam jeszcze po sok do lodówki i wkoncu do łazienki.

Stanęłam przed lustrem i ściągnęłam z siebie piżamę oraz czarną bieliznę. Zakręciłam wodę i weszłam do wanny.
Oparłam się o wannę i w spokoju odpoczywałam, leżałam z zamkniętymi oczami i wciąż myślałam o Mateuszu.

Menagerka || SzpakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz