A tam włożyła mnie do krzesełka dla dzieci do karmienia tylko w moim rozmiarze zapięła i zaczęła wyciągać jakąś papkę, którą następnie dała na talerzyk w księżniczki i podeszła do mnie.
- Co to jest? - zapytałam się jej.
- Twój obiadek- powiedziała rozbawiona i zaczęła mnie tym karmić. Muszę przyznać że cokolwiek to było, było okropne. Kilka razy nawet na nią plułam tym czymś ale potem tego żałowałam, bo za każdym razem po tym ja ją oplułam dawała mi mocne klapsy. Po tej męce wzięła mnie na ręce i zaniosła mnie do mojego pokoju.
- a teraz niech się dzidzia prześpi- powiedziała i wyszła a ja tylko przewróciłam oczami na jej słowa i zasnęłam, niewiedzieć czemu nagle chce mi się spać.
*3 godziny później*
-Bobasku budzimy się- powiedziała stojąca nade mną Kate.
- Jeszcze chwilkę...- odparłam zaspana
- wstajemy bo idziemy na spacerek- odpowiedziała niania. Na jej słowa zamarłam.
- A-a jak mnie zobaczy ktoś znajomy?- powiedziałam niepewnie.
- Nie ma co się wstydzić przecież i tak jutro idziesz do szkoły. O matko. Zapomniałam. Szkoła.
- Dobra chodźmy bo nie zdążymy na spacerek.- odparła już trochę zdenerwowana.
- Dobra ale będę mogła iść w normalnych ciuchach?- popatrzyłam na nią w nadziei że się zgodzi.
- Nie ma takiej obcji, chcesz się zesiusiać na spacerze?- powiedziała Kate.
- Nie, Przecież nie sikam bez świadomości - odpowiedziałam ale po chwili przypomniałam sobie że ja już bardzo długo nie byłam w toalecie. Jeszcze trochę protestowałam ale Kate wyciągnęła mnie siłą z łóżeczka i pomacała moją pieluchę jak małemu dziecku i powiedziała.
- ty nie zrobiłaś siku jeszcze?- pokręciłam głową na nie.- aha, to niedobrze- odparła ale nic nie mówiła tylko położyła mnie na przewijaku.
- ale po co chcesz mnie przewijać skoro moja pieluszka jest sucha?- powiedziałam zdziwiona. Kate nie odpowiedziała tylko z uśmiechem wyciągnęła jeszcze 2 bardzo grube pampersy.
- żeby dzidzia nie przeciekła na spacerku - powiedziała ty przesłodzonym po czym ubrała mnie w te pieluchy do tego w różowe body które ledwo się dopinały i postawiła mnie na podłodze. Nie mogłam złaczyć nóg a nie chciałam się wywalić więc postanowiłam poraczkować do lustra i się w nim zobaczyć. Każdy jakby się na mnie popatrzył, wiedziałby ze mam na sobie pieluche. I to nie jedną. Tyłek miałam 5 razy większy do tego jeszcze niania do bodów dopięła mi smoczek który następnie wcisnęła mi do buzi. Wyglądałam jak malutka dziewczynka. Tylko w większym wydaniu. Potem na body założyła mi różową spódniczkę i białą koszulkę z napisem little girl. Błe. Wzięła mnie na ręce i poszła do kuchni zabierając butelkę ze smoczkiem w którym znajdowało się mleko. Założyła mi słodkie buciki włosy związała mi w dwa kucyki wyciągnęła wózek i niestety pora na obiecany spacerek...--------------------------------------
435 słów!
Mam dobry humor i napisze jeszcze jeden rozdział😋