Pov. Deku
Od czasu gdy Shoto zgodził się do nas dołączyć minęło kilka miesięcy, przez ten czas zdążyliśmy zrobić kilka napadów na U.A., wszystkie poszły pomyślnie. Zawsze Todoroki walczył z czarnowłosą dziewczyną która miała większe balony od mózgu, wtedy magicznie się pojawiałem i raniłem tą landrynę bo dwukolorowooki najwyraźniej nie potrafił. Wracając, siedziałem sobie w głównym pokoju gdy usłyszałem otwieranie drzwi, momentalnie spojrzałem w tamtą stronę i zauważyłem mego przyjaciela. Nastolatek bez słowa usiadł obok mnie, przytulił mnie witając się i odrazu wtulił. Uśmiechnąłem się lekko przez ten gest, normalnie to bym miał gdzieś że ktoś mnie przytula, ale nie przy nim, nie przy chłopaku który skradł me serce. Niestety ta chwila nie trwała zbyt długo bo przyszedł Dabi i odrazu rówieśnik się odsunął zaczynając rozmowę z bliskim znajomym. Westchnąłem cicho i poszłem do swojego pokoju.Pov. Shoto
Gdy tylko zacząłem rozmawiać z Dabi'm, Deku wyszedł z pokoju. Po chwili zaprzestaliśmy rozmowy ponieważ mój rozmówca poszedł do Tomury, ja natomiast poszłem do pokoju Izuku I zapukałem do drzwi. Nie musiałem długo czekać aż otworzy.
- Czego? - zapytał bezemocjonalnie co było dla niego normalne
- Chciałem pogadać. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą
- To chodź- powiedział i pokazał ręką w stronę pokoju, a ja wszedłem do pomieszczenia
- Czemu tak nagle wyszłeś? Stało się coś? - zapytałem siadając na jego łóżko jak miałem w zwyczaju
- Nie chciałem wam przeszkadzać gołąbeczki- powiedział ze sztucznym uśmiechem którego z całego serca nienawidziłem
- Przestań.. - powiedziałem chyba rozumiejąc o co chodzi
- A co? Nie jesteście razem?- zapytał ironicznie i kontynuował- tak się o siebie zamartwiacie.. - dokończył patrząc na ziemię
- Idioto.. to mój brat.. - powiedziałem, a on po chwili na mnie spojrzał pewien powagi
- A czy to wam w czymś przeszkadza?- spytał i zanim zdążyłem odpowiedzieć wybuchnął głośnym śmiechem
- ha ha ha bardzo śmieszne- powiedziałem niezbyt rozbawiony żartem zielonookiego
- oj nie dąsaj się, wiem że tylko na mnie lecisz- powiedział puszczając mi oczko
- chciałbyś - mruknąłem widząc jak siada obok
- no a nie jest tak? Widzę jak się rumienisz - powiedział śmiejąc się pod nosem
- co? Nieprawda! - powiedziałem oburzony
Co prawda, Midoriya był dosyć przystojny, śmieszny, odważny, kochany, opiekuńczy, pewny siebie, słodki, uroczy, czasem zazdrosny, mądry i ogółem cudowny ale go nie ko- chwilą.. czy ja pomyślałem o swym przyjacielu w ten sposób i próbuje się oszukać że nie czuję do niego tego uczucia? I dlaczego przedtem tego nie zauważyłem? Przecież od dawna tak myślę.. z zamyślenia wyrwał mnie głos izuku
-więc zgadzasz się?- zapytał poważny,
Czyżby znów żartował? Mogłem słuchać o czym gada.. ale gdy żartuje to jest poważny, więc to napewno żarty.
- nie - odpowiedziałem i zauważyłem zawód w oczach zielonowłosego
Powiedziałem coś źle...?
- oh.. okej.. rozumiem.. ja.. chciałbym zostać sam.. mógłbyś wyjść..?- zapytał a ja bez słowa wstałem i wyszedłem z jego pokoju
Jestem debilem...
Pov.Deku
- co? Nieprawda! - wykrzyknął ze swoim fochem patrząc na mnie
- dobra, dobra. A tak na serio, pomyślałem, że może moglibyśmy gdzieś wyjść? Do kina? W sensie, nie jako przyjaciele czy też znajomi ale.. jako para? Oczywiście jeśli chcesz bo do niczego cię nie zmuszam - powiedziałem swój monolog a chłopak nie odpowiadał - więc zgadzasz się? - postanowiłem dopytać na co chłopak popatrzył centralnie na moją twarz
- nie - odpowiedział bezemocjonalnie
Nie zgodził się.. no tak, zapewne jest Hetero a nie.. co ja sobie głupi myślałem? Że ten cudny chłopak postanowi być z czymś takim jak ja? Marzenia..
- oh.. okej.. rozumiem.. ja.. chciałbym zostać sam.. mógłbyś wyjść..?- zapytałem a chłopak ze zdziwieniem na twarzy wstał i wyszedł
Poczułem jak do oczu cisną mi się łzy, westchnąłem i położyłem się pozwalając aby po moich policzkach spłyneły słone krople. Mogłem posłuchać Dabi'ego... tyle razy mówił aby chować uczucia... ale nie, mądry Izuku musiał myśleć sercem zamiast głową. Nagle do mojego pokoju weszła Toga, jak zwykle bez pukania. Widząc moje łzy uśmiech zszedł jej z twarzy i zamknęła drzwi po czym podeszła pytając co się stało. Opowiedziałem jej o wszystkim a ta jedynie mnie do siebie przytuliła, ponownie zalałem się łzami a blondynka pozwoliła mi się wypłakać. Dobrze wiedziała że jestem bardzo uczuciowy, i że czasem poprostu muszę trochę popłakać by pozbyć się kumulujących się we mnie emocji. Dziewczyna wiedziała o mnie tak dużo nie dla tego że się przyjaźniliśmy, tylko dlatego że kiedyś byliśmy razem. To właśnie dzięki naszemu związkowi, i żółtookiej ja odkryłem że jestem gejem, a nastolatka że jest lesbijką. Śmieszne, co nie? Gdy się już uspokoiłem to rówieśniczka powiedziała że pogadamy wieczorem i wyszła z mego pokoju. Wytarłem policzki i wyszłem do salonu.
Pov.Toga
Po tym jak Izukuś się uspokoił zaproponowałam rozmowę pod wieczór po czym wyszłam z pomieszczenia i udałam się do Shoto. Co on sobie myśli?! Że jeśli ma ładną buźkę to może niewiadomo co?! Wbiłam do jego pokoju i zauważyłam że on również płacze. Zamknęłam drzwi i zapytałam o co chodzi a ten mi wszystko wyjaśnił. Więc także kocha Deku? I nie celowo się nie zgodził? Czyli teraz pójdzie jak z górki. Nastolatek już chciał iść i przepraszać swego ukochanego lecz mu to uniemożliwiłam stając przed nim.- chcesz go w sobie rozkochać?- zapytałam pełna entuzjazmu pamiętając o tym by nie zdradzić uczuć zielonookiego na co chłopak pokiwał potwierdzająco głowom- więc słuchaj się mnie!- krzyknęłam uśmiechając się
-eh.. więc mów- powiedział siadając na krześle
- więc tak. Dziś jest wtorek wieczór, miłość mu wyznasz w piątek wieczorem bo szybciej nie załatwię wszystkiego. Przez te dwa dni będziesz mu mówił jakieś miłe rzeczy, pomagał i tak dalej po prostu by się do niego zbliżyć. Ale nie za szybko - powiedziałam a znajomy mnie uważnie słuchał
- a jeśli coś pójdzie nie tak? - zapytał zmartwiony jak nigdy dotąd
- jeśli będziesz się tym teraz przejmował to odrazu pójdzie coś nie tak- stwierdziłam zgodnie z prawdą
Jeszcze przez jakiś czas planowaliśmy aż postanowiliśmy, a konkretniej ja, że pójdziemy do salonu i zaczniemy wcielać nasz plan w życie. Weszliśmydo pomieszczenia i usłyszeliśmy donośny śmiech zielonowłosego, gdy tylko spostrzegł Todoroki'ego to odrazu spoważniał i tłumacząc że pojdzie się położyć zniknął za drzwiami swego pokoju. Dwukolorowowłosy patrzył tylko na przed chwilą zamykane drzwi że smutkiem. Coś czuję że to nie będzie aż takie proste..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka!
Jak tam?
Trochę smutniejsza część ale mogę wam obiecać że zakończenie będzie szczęśliwe!
Następna część będzie chyba zaniebawem bo zaczęła mnie brać wena
Miłego dnia/wieczoru.
CZYTASZ
Nawet złoczyńca zasługuje na miłość- dekutodo
FanfictionAU gdzie deku jest złoczyńcą i zakochuje się w zakładniku swojej drużyny. Bardzo wolno pisane. Mogą być niekiedy błędy ortograficzne, ale będę się starała poprawiać. Nie zachęcam do czytania bo to najprawdopodobniej będzie dno.