Widział wszystko...
PERSPEKTYWA DRACO
Weszliśmy do mnie,
nie widząc nikogo zatopiłem usta w
Wybrańcu.
Kiedy usłyszałem ciche
Kaszlnięce oderwaliśmy się.
Był to Zabini."O kurde, tego bym się nie spodziewał Smoku"
Harry stał jak wryty i czekał na moją reakcję.
Wyciągnąłem różdżkę i już miałem rzucić na niego zaklęcie,Ale Harry mnie powstrzymał mówiąc, że to nie jest jedyne rozwiązanie.
"Draco, zastanów się, czy ja kiedyś zdradziłem twój sekret?"
"Nie, ale to jest coś innego"Odpowiedziałem tylko tyle, balem się
Ale z drugiej strony chciałem, żeby ktoś się o tym dowiedział."Nie macie się o co bać, jestem zbyt honorowy, żeby zdradzić czyiś sekret"
Widziałem, że Potter stał zdziwiony.Kiedy Blaise wyszedł usiedliśmy na moim łóżku.
Postanowiłem spytać pierwszy
"Może powiemy to wszystkim?"Nawet, jeśli wywoła to skandal, to chcę żeby wiedzieli, że nie mają u ciebie szans."
Powiedziałem dosyć zdenerwowanym głosem."Nie bądź taki zazdrosny Draco"
Wtedy się zaśmiał. Jego śmiech
był niczym promienie słońca i do tego te śliczne zielone oczy.Harry nie chciał jednak jeszcze
nas wydawać.
Wyobrażał sobie wszystko co najgorsze...U nas związki homoseksualne były jak i są całkowicie akceptowane i nie dziwne.
Oczywiście zdarzały się pojedyńcze przypadki homofobiczne.~ Jednym z takich był mój ojciec ~
Bałem się jego reakcji, ale bardzo chciałem, żeby wszyscy się o tym dowiedzieli.
Była już pora obiadu.
Droga do Wielkiej Sali
Szybko nam zleciała, ciągle gadaliśmy.
Kiedy weszliśmy i zajęliśmy miejsca obok siebie przy stole Ślizgonów wszystkich oczy były skierowane w naszą stronę.Wtedy nastąpiło coś, co wstrząsnęło mną.
~Okazało się, że nie tylko Blaise to widział~
Pansy...
Była zakochana we mnie, od kiedy tylko pamiętam.
Wstała od stołu i zaczęła wrzeszczeć
"Potter i Malfoy są parą, widziałam jak się całują w dormitorium Ślizgonów.Zamarliśmy oboje.
Nagle w sali zrobiło się głosno, kiedy wreszcie wstał Dumbledore i uciszył wszystkich.Oboje postanowiliśmy, że to ten moment
i...
Doszło do pocałunku.Była grobowa cisza, wszystkie oczy
wpatrywały się w nas.
Ale dla mnie liczył się tylko Harry.Kilka dziewczyn wybiegło z Sali z płaczem, wliczając w to Ginny.
PERSPEKTYWA HARREGO
Kiedy usłyszałem słowa wypowiedziane
z ust tej Ślizgonki...
Chciałem jak najszybciej pocałować Draco, żeby mieć to już za sobą.
Oczywiście zaczęły się odgadywania.
Słyszałem, że niektórzy mówią
"Głupoty mówi"Zostali uciszeni przez
Dembledore'aWtedy popatrzyłem na usta Draco, a
on uśmiechnął się.Doszło do pocałunku.
Byłem szczęśliwy, nie zwracałem uwagi
na ciszę, która nastała i te dziewczyny wybiegające z sali z płaczem.
Dla mnie liczył się tylko pocałunek...Tylko on i ja.
CZYTASZ
‡ pokój życzeń ~ drarry ‡
FanfictionUWAGA! wykonanie ksiazki nie jest idealne, bo była ona dość dawno pisana, ale dziękuję za wszystkie gwiazdki kocham was <3 *Może jednak Draco Lucjusz Malfoy potrafi pokochać kogoś? *Może tak naprawdę od zawsze kochał, tylko bał się odrzucenia? ~...