Severus aportował się w sali zebrań Czarnego Pan. Był tam już cały wewnętrzny krąg, czyli najbliżsi współpracownicy Lorda Voldemorta. To właśnie w tym gronie ważyły się losy świata oraz poszczególnych mugolskich miast i wiosek. Wszyscy siedzieli razem przy stole. Severus zauważył Bellatrix, która machała do niego. Uśmiechną się do niej i zajął zajęte dla niego przez nią miejsce.
- Jakieś wieści Severusie? - spytał Czarny Pan
- Tak Panie, twój atak na dom Pottera wzbudził panikę we wszystkich członkach zakonu feniksa - odpowiedział
- Słucham? Jaki atak? - Tom był zdumiony, był pewny, że nie rozkazał niczego takiego
- Czyli to nie Ty Panie? - spytał skonsternowany - W takim razie czyj, na niebie był mroczny znak.
- Jak to?! - Voldi zezłościł się - Opowiedz mi wszystko. - rozkazał
I Severus opowiedział, a w miarę jak mówił wszyscy stawali się coraz bardziej zdziwieni. Najpierw opowiedział jak zauważył płonący dom i mroczny znak, a potem ciało Mundungusa (tu wszyscy się cieszyli, że o jedno ścierwo, i to z zakonu, mniej na świecie). Potem opisał arcyzabawne reakcje reakcje Dropsa i zakonników kiedy się o wszystkim dowiedzieli. Potem opisał co znaleźli w zrujnowanym budynku i w piwnicy. W tym momencie wszyscy słuchacze byli zainteresowani. Zwłaszcza, że wyglądało na to, że ten kto torturował krewnych Pottera był bardzo kreatywny i znał się również na mugolskich metodach torturowania. Zastanawiający był jednak fakt kto, i dokąd, zabrał Pottera. Severus martwił się, że tamten może już nie żyć.
Kiedy skończył opowiadać Czarny Pan prychał jak mały kotek ze złości, że ktoś użył jego mrocznego znaku. Wszyscy przy stole komentowali głośno to co powiedział Severus. Czarny Pan zakończył zebranie ale kazał Snape'owi zostać jeszcze chwilę ponieważ wdział, że tamten chce mu jeszcze coś powiedzieć na osobności. Kiedy zostali sami Severus zabrał głos.
- Mój Panie są jeszcze dwie rzeczy. Pierwszą jest to, że w tamtej piwnicy zauważyłem dużo starsze ślady krwi. Do tego Dumbledore mówi coś, że stracił swój sposób na temperowanie temperamentu chłopaka.
- Interesujące - skomentował Marvolo - A druga?
- Dumbledore powiedział coś o tym, że Potter nie może umrzeć za wcześnie bo musi zabrać Cię ze sobą. Najprawdopodobniej dropsiarz wie coś o czym my nie wiemy. Coś co skłoniło go do sfałszowania przepowiedni.
- Możesz mieć rację Severusie - potwierdził Tom - A co z Harrym? Czy zakon wpadł na jakiś jego ślad?
- Nic nie znaleźliśmy - odparł z rozczarowaniem Severus - Właśnie dlatego byłem tak zaskoczony, byłem pewien, że to Ty Panie.
Voldemort skinął głową. Coś tu jest na rzeczy...
***
Harry aportował się w holu głównym swojego dworu. Jego ubranie było całe we krwi, która ściekała z niego ciurkiem i wylewała się z butów. Jednak on był usatysfakcjonowany. Wezwał skrzata i kazał mu przygotować kąpiel w największej łazience, w której wanna przypominała mały basen. Była taka jak ta w łazience prefektów.
Kiedy zanurzył się w wodzie pozwolił sobie na chwile relaksu. Przywołał do siebie wino i popijając je sobie zanurzony po szyje w wodzie i pianie zastanawiał się co dalej. Odwali dzisiaj kawał dobrej roboty i zasiał chaos po obu stronach. Pięć ścierw mniej na świecie też było satysfakcjonujące. Jeszcze raz pogratulował sobie pomysłu z mrocznym znakiem. Genialne zagranie.
Wyszedł z wody i przebrany już w pidżamę pokierował się do biblioteki. Była ona, wraz z sypialnią, jego ulubionym miejscem w domu. Usiadł w swoim ulubionym fotelu przed kominkiem i pogrążył się w rozmyślaniach. Przydałoby się dokładniej przemyśleć swój plan działania. Teraz musiał podszkolić się we wszystkich dziedzinach magii, które mogą mu się przydać. Następne w kolejce było... Przywołał do siebie pergamin i zaczął zapisywać. Następne w kolejce jest przejęcie większości poparcia w Wizengamocie. Ten punkt planu będzie mógł zrealizować już w tym miesiącu na nadchodzącym zebraniu. Natomiast na pierwszy miał całe wakacje. Potem musi przenieść się do Slyterinu, stamtąd łatwiej będzie mógł robić co chce. Dalej jego plany były raczej zamglone i niewarte zapisywania ponieważ cały czas się zmieniały. Jedno tylko pozostawało niezmienne. Śmierć Dumbledora. Jego z całą pewnością musiał się pozbyć. Przeklęty dropsiarz grał mu na nosie i bawił się nim zdecydowanie zbyt długo.
![](https://img.wattpad.com/cover/223674415-288-k585962.jpg)
CZYTASZ
"Potęga Mroku" - Harry Potter
FanficKiedy, po śmierci Syriusza, Harry odkrywa manipulacje i fałszywą przyjaźń początkowo jest załamany. Potem jednak opanowuje go chęć zemsty, odkrywa w sobie pociąg do czarnej magii, ogromny pociąg połączony z wielkim talentem. Odkrywa swoje starożytne...