– Obiecujesz, że nikomu nie powiesz? – wymamrotał pijany Jeongguk, co chwilę czkając.
Wypił za dużo i był tego świadom, ale Sehun naciskał na niego tak bardzo, że w końcu uległ. Chciał wrócić do domu wcześniej, żeby napisać Taehyungowi dobranoc. Zawsze to robił.
Teraz jednak musiał się martwić uwieszoną na swoim ramieniu Momo, która nalegała na zrobienie zdjęcia i dania mu buziaka.
Nie chciał tego.
Pamiętał jak przez nią miał problemy z Tae, a teraz kiedy byli razem nie mógł sobie na to pozwolić. Ale pamiętajmy, że był pijany i z jego asertywnością było troszkę...gorzej.
– Obiecuję, Ggukie...– wymruczała mu do ucha, siadając na jego kolanach. Wymusiła z Sehunem, że skradnie szatynowi pocałunek, a ten zrobi zdjęcie. I wstawi je na twittera i w końcu będzie tylko jej.
– Nie mów tak do mnie – burknął, odpychając od siebie ręce dziewczyny, które wkradały się pod koszulkę. – Tae może tak tylko mówić.
– Tylko Tae, Tae i Tae – zirytowała się brunetka, przewracając oczami. – Możesz się zamknąć i dać zrobić nam te zdjęcie?
Nie dała mu odpowiedzieć, odwróciła jego głowę i przyłożyła do jego polika głowę, aby wyglądało, że ten daje jej buziaka. Jeongguk wyrwał się, wycierając policzek i nie zwracając uwagi na siedzącą na kolanach dziewczynę wstał z krzesełka.
– Co ty odpierdalasz – syknął, wycierając policzek rękawem. Autentycznie miał wrażenie, że wytrzeźwiał. Nie tak się z nią umawiał!
– No jak to co? Zdjęcie zrobiliśmy – wymruczała, próbując się do niego zbliżyć. Jednak ten odwrócił się na pięcie, ignorując zdziwioną dwójkę.
– Wracam do domu, nie odzywajcie się do mnie – burknął i szybkim krokiem odszedł z pod knajpki, pod którą siedzieli.
Było już coś około piątej nad ranem, gdy szedł do swojego mieszkania. Mimo tego słońce jeszcze nie wzeszło zza chmur, a na dworze było ciemno.
Stojąc na pasach wszedł na Twittera, zamierając. Dostrzegł nowy post dziewczyny od razu go komentując. Kurwa mać! Jakim prawem ona je wstawiła? Miała je zachować dla siebie, w dodatku dodała opis jakby byli razem...Jak ktoś to zobaczy i powie Tae będzie martwy.
Zdenerwowany wszedł na pasy, nie dostrzegając wyłaniającego się zza zakrętu samochodu.
***
8/8
Koniec maratonu 😔Przepraszam za dzisiejszy spam rozdziałami stąd, ale trzeba było nadrobić te dni, gdy ich nie było.
Cała ta sytuacja - miała miejsce przed dodaniem zdjęcia przez Moomo i oto jej wyjaśnienie.
Mam nadzieję, że nadal kochacie Koo ❤️
Do zobaczenia! xx
CZYTASZ
Do not be afraid | taekook
Fanfiction[🔮] zakończone Gdzie Taehyung pisze do swojego krasza, który jest znajomym jego przyjaciół na Twitterze, bo nie ma odwagi podejść do niego w szkole. ✰top - jk →trochę jikooka →namjin →yoonim →twitter →smut →comedy →angst >zmieniony wiek bohate...