[T.I] nie mogła się na niczym skupić. Ciągle myślała jak Touya... Znaczy Dabi postanowił ich kolejne spotkanie. Z zamyślenia dziewczyny wyrwał ją głos jej rodzica który był zmartwiony tym co się dzieje z jego córką.
– [T.I]... Wszystko dobrze? Od samego rana masz głowę w chmurach... A to ci się bardzo żadko zdarza - zapytał chudy blondyn.
– Co? A... Tak wszystko w porządku tato... Dziękuje że pytasz - [T.N] spojrzała na zegarek za sobą – Kurcze spóźnię się do szkoły ! Pa tato! - dziewczyna podbiegła szybko do swojego taty, ucałowała go w policzek a następnie pobiegła w strone ganku, gdzie zmienia się buty.
Kilkanaście minut później [K.W] włosa siedziała już w swojej ławce koło młodego Shoto.
–;Yo! [T.N]- san! Co się stało że jesteś taka zdyszana? - Zapytał czerwono-włosy rekin.
– Z-zagadałam się z moim t-tatą... Ha ha - wyspała.
– Jesteś strasznie gorąca [T.N]-san... - oznajmił mieszaniec przykładając jedną dłoń do lekko czerwonego policzka dziewczyny. - Trzeba cię jakoś schłodzić...- zamyślił się, lecz po chwili przyłożył do swoją ręke po białej stronie do jej policzka, schładzając go. [K.O] cicho mruknęła z przyjemności jaką jej to dawało. Kiedy inni chłopcy w pobliżu [T.I] to usłyszeli, troszeczkę się zarumienili.
Kiedy dziewczyna przymilała się do dłoni heterochromika, nie wiedziała że pewien wybuchowy chłopak się na nią patrzy i zgrzytał zębami ze złości.
~ Jaką ty jesteś czarownicą, że jak widzę cię koło innych idiotów to mam ochotę cię zabrać i zamknąć w miejscu gdzie tylko ja będę mógł cię widzieć?! - pomyślał ze złym wzrokiem.W tym momęcie do klasy wszedł Aizawa, jak zwykle zmęczony. Rozkazał innym uczniom usiąść na swoich miejscach bo inaczej będą musieli sprzątać wszystkie klasy w szkole. Kiedy wszyscy już siedzieli na swoich miejscach Pro Hero zaczął swoje lekcje.
Podczas lekcji [T.I] zauważyła nietypowe zachowanie niskiego ucznia który miał na głowie swoje słynne kulki.
~Minouru zachowuje się trochę inaczej... Jest taki bardziej... przygnębiony... - zmartwiła się [K.W] włosa.
~ Porozmawiam z nim później - postanowiła.Na przerwie obiadowej [T.N] zatrzymała Minetę w klasie, i czekała aż wszyscy wyjdą.
– Oo~ nie wiedziałem że chcesz zostać ze mną sam na sam~ - mrugnął do niej niższy – To co chcesz robić? - zapytał ze swoją zboczoną miną.
– Minouru... Co ci się dziś dzieje? Od samego rana nie próbowałeś wymacać żadnej dziewczyny! - powiedziała sama siebie tym zdziwiając. – A po za tym jesteś jakiś przygnębiony...
Chłopak tylko zamilkł i spojrzał w dół.
– A co cię to obchodzi?- zapytał
– Dużo mnie obchodzi! Jesteś moim kolegą z klasy! Nie mogę patrzeć na twój fałszywy uśmiech! - oznajmiła trochę głośniej. – Dlaczego jesteś taki przygnębiony? - znów zapytała.
– ... Dziś są moje urodziny... Nikt o nich nie pamięta... Nawet Denki... - z oczu fioletowo-okiego zaczęły płynąć łzy. [T.I] nie mogła uwierzyć w to co słyszała... Wszyscy zapomnieli o jego urodzinach? Dziewczyna tylko zamyśliła się przez chwilę przypominając sobie budowę pewnego "bardzo" ciekawego czasopisma i paru lalek a raczej figurek damskich pro herosów. Skorzystała z mocy Momo i niewidocznie ,dla jej kolegi, stworzyła je a następnie podeszła do niego i mu wszystko wręczyła, całując go delikatnie w czoło.
– Wszystkiego najlepszego Minouru-kun! - zawołała, a widząc uśmiech na twarzy jej kolegi z klasy sama się uśmiechnęła i wyszła z klasy.
_______________________________________No więc tak... Uszczęśliwiliśmy chyba najbardziej nie lubianą postać z BNHA, ale co ja mam powiedzieć? Gdyby nie on anime było by nudne.
Po drugie... Chyba zrobiła z Katsuki'ego Yandere... Jak takiego chcecie to piszcie w komentarzach.
A po trzecie chyba jestem gotowa do pisania lemonów. Piszę tylko ,,xReader". Mogę pisać trójkąty~😏. Zamówienia w komętarzach~ --->
Pa~