- Kochanie? - zawołałem, wchodząc do naszej sypialni, gdzie Louis wybierał, którą bluzę ubrać
- Tak? - uśmiechnął się i spojrzał na mnie
- Co to robiło w łazience? - zapytałem, podając mu test ciążowy z pozytywnym wynikiem
- Uhm... niespodzianka? - skrępował się i potarł ręką kark
- Czy to ma oznaczać, że będziemy mieć dziecko? - spytałem podekscytowany, na co mąż pokiwał niepewnie głową - Nie wierze! - pisnąłem i przytuliłem szatyna
Łzy szczęścia zaczęły spływać po moich policzkach, gdy położyłem dłonie na płaskim jeszcze brzuchu Lou. Położył swoje małe dłonie na moich i spojrzał ma mnie szczęśliwy.
- Kocham cię. - szepnąłem i pocałowałem jego usta
- Kocham cię. - odpowiedział
Ten dzień nie mógł zacząć się lepiej.
~•~
Taki krótki, szczęśliwy pierwszy rozdział :)
Mam nadzieję, że się podoba!
CZYTASZ
I like boys, but is it that important? II //Larry
FanfictionCzęść druga książki „I like boys, but is it that important?". Dalsze losy Harry'ego i Louisa Stylesów.