Nagito jak zwykle siedział sobie pod mostem jak w każdy dzień tygodnia ponieważ Hajime tak wkurwiało już to, że nazywa samego siebie "śmieciem". Dlatego zawiózł go na rowerku Chiaki pod most.
Tak więc Nagito kontynuował swoje śmieciowe życie aż nagle zobaczył dziecko w niebieskiej kurtce z kapciami ukradzionymi babci z harnasiem. Nagito poczuł owady w brzuchu więc podszedł do dziecka i się go zapytał czemu pije harnasia. Dziecko odpowiedziało mu, że ma 41 lat i jak nie ruszy się z jego posesji to zadzwoni na policję. Nuggito nie wiedział co powiedzieć. Był zauroczony wyglądem kościotrupa, miał takie ładne... Orbity bez oczu. Nagito powiedział, że ma zapas harnasiów w domu w piwnicy i żeby jego przyszły kochanek poszedł za nim. Kostek sie zgodził, a następnie poszli do domu Hajime aby wykrasć mu haransie.
-Czo ty rłObiSzz wy mIoim dOoMu¿¡?- Powiedział oburzony Hajime, pewnie się znowu soczkiem uchlał, a to było codziennością więc nagito wiedział co robić. Pacnął Hajime patelnią Teruteru a następnie poszli do piwnicy po harnasie. Ku ich zdziwieniu zamiast harnasiów był tam zapas soczku pomarańczowego na cały ruski rok.
-gSzie mUj hArnaŚ?¡- Krzyknął z oburzeniem Sans i kopnął Nuggito w krocze , a on wydał z siebie dźwięk spadającego pterodaktyla po polowaniu.
- Pewnie Hajime zabrał wszystkie moje rzeczy i wyrzucił je do rzeki obok mostu.
-tY tutaj mieszkAłeŚ?- Zapytał sans, a Nagito wracał do wspomnień kiedy Hajime jeszcze nie został jebnięty patelnią.
-nAgiTo!¡!11!- Krzyknął Hajime.- Gdzie jeEst pOłoWa lodÓwki?¿!
-eEeEmMem...- Wybełgotał Nagito.- Chiaki je wzięła aby nakarmić swój rower.
Hajime poszedł na zewnątrz i zauważył jak Chiaki wpycha w koła roweru kupionego na bazarze, jego zapas soczku.
-cZo tY rObiSzz?¿¡- Hajime podbiegł do Chiaki starając się wyrwać jej kartony soczku.
- Karmię rower. Nagito kazał.- Powiedziała Chiaki i wskazała na miejsce gdzie stał Nagito. Ale go nie było.
Hajime i Chiaki pobiegli do pokoju, a tam zobaczyli Nagito wypychającego sobie jego bluzę majtami Hajime. Hajime wziął przeterminowanego bajgla i rzucił nim w Nagito.
-...a potem się obudziłem pod mostem.- Dokończył Nagito, a Sans patrzył na niego jak na idiotę.- Postanawiam wyjechać do Rosji aby zostać kunkfupandą a następnie walczyć o władzę nad Rosją.
-Ambitnie.- Powiedział Sans dopijając alkochol.-nI cHuj. Skończyło się.- Powiedział Sans.
-Weźmiemy rowerek Chiaki i pojedziemy na nim do Rosji.- Powiedział zachwycony Nagito, a później wziął Sansa na barana i pobiegli na górę. Na górze czekał na nich Hajime z nożem do masła, a następnie Rzucił się na parę meneli.Ciąg dallszy nastąpi...
______________________________________________
No eee.... Ten więc spodziewam się hejtów i innych nie miłych komentarzy ale nie mam talentu do pisania normalnych fanfików c:
Bayo w następnym rozdziale c:
CZYTASZ
Nagito x Sans na dragach //Czyli piękna historia dwóch pedałów [SKOŃCZONE]
PuisiZakończone ✔ Nagito zostaje wyrzucony przez Hajime pod most bo go już wkurzał ten śmieć. Nagle spotyka Sansa alkocholika do, którego odczuwa napewno nie miłość tylko alkochol.