Prolog

882 24 0
                                    

-Joe to było świetne! Tarcza Mocy jest coraz lepsza!- krzyknęła niewielka zielonowłosa w stroju Akademii Królewskiej z numerem 12. 

-Dzięki! Twój "Strzał Hany" też jest coraz silniejszy. Jeszcze trochę, a nawet ja go nie obronie!- odpowiedział jej bramkarz drużyny trzymając piłkę w dłoniach

-Uwaga drużyno! Koniec treningu!

-Jasne Jude już idziemy!

Wszyscy udali się do szatni. Dziewczyna do oddzielnej, jako jedyna przedstawicielka płci przeciwnej. Szybko udała się do domu mając w głowie tylko jedno: Kolacja, prysznic, spanko! Weszła do domu. Na progu wejścia stali rodzice młodej piłkarki. Hana zatrzymała sie na chwilę patrząc na nich

-Hm? Coś się stało?

-Tak i to dużo. Przeprowadzamy się do Hiszpanii

W tej chwili dziewczyna skamieniała próbując przetworzyć wiadomość, która jednocześnie była największym koszmarem.

-C-co? Ale nie możecie! Ja mam drużynę! I przyjaciół! Nie możecie mi tego zrobić!

-Ten temat nie ulega dyskusji. Wyjeżdżamy jutro wieczorem. Pan Dark już wie, że opuszczasz drużynę. Jutro też nie idziesz do szkoły. Spakuj się- I odeszli. Dziewczyna jeszcze chwilę stała, by po chwili pobiec do swojego pokoju ze łzami w oczach.

- Co ja wam takiego  zrobiłam!?- krzyknęła jeszcze trzaskając drzwiami. Padła na łóżko szlochając w poduszkę. To był ostatni trening... Szkoda, że dziewczyna dopiero teraz sie o tym dowiedziała..


Kwiecista Napastniczka II Inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz