3. Na górze

666 22 1
                                    

Gdy doszła cała drużyna weszliśmy do busa. Siedziałam z Markiem i z entuzjazmem rozmawialiśmy o meczu. Czasami czułam ten zimny wzrok spod gogli na plecach. Próbowałam się nie przejmować, ale jak mamy grać kiedy jesteśmy skłóceni? Dojechaliśmy na miejsce. Tak czekała na nas szokująca wiadomość. Staliśmy przed zamkniętym stadionem. ZAMKNIĘTYM. Na środku bramy widniał ogromny napis "CLOSED"

Erick- Ej dlaczego tu nikogo nie ma?

Mark- Nic z tego nie rozumiem

Po chwili do Nelly zadzwonił telefon

- Nelly Raimon słucham.......Jak to, co to ma znaczyć?.....Ale to przecież jest  niedopuszczalne......Tak rozumiem....Dobrze.  Nie mam wyjścia

Mark- Kto to był!?

-Przewodniczący turnieju. Władze strefy footballu przeniosły finał w inne miejsce

Mark- Jak to przeniosły? Nic nie rozumiem. Dokąd?

-Przeniosły go do...- nie dokończyła, bo z nieba nagle zleciała jakaś arena oblepiona aniołkami. Zdziwieni wszyscy staliśmy bez ruchu. Po chwili weszliśmy do środka. Znaleźliśmy boisko

Wszyscy- Wowww

Ja tylko się rozglądnęłam. Nagle w oczach mignęły mi te znajome okulary......Dark? Mój trener! (autorka: Ona jakby co nie wie co Dark zrobił złego)

-Dark na górze- powiedziałam patrząc na niego. Drużyna podniosła na niego wzrok. Ja spojrzałam na Axela. Zauważyłam, że ręce mu drżą, a na twarzy maluje się nienawiść. Tak samo u reszty drużyny. Dlaczego?.. Przecież on nic nie zrobił! No może oprócz powiedzenia, że nie żyje... Trener Hillman coś tam mówił o Davidzie Evansie, a potem Mark coś mówił, ale ja nie słucham. Zagłębiłam się w swoich myślach patrząc na trawę pod sobą. Gdy podniosłam wzrok zauważyłam, że drużyna znika za rogiem. Szybko do nich podbiegłam. Gdy już miałam wykonać ostatni zakręt drogę zagrodził mi.....

Tak wiem wredna jestem Heh...

Dzisiaj taki krótki, ale jutro postaram się o dłuższy

Kwiecista Napastniczka II Inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz