4. Co jest!?

709 21 10
                                    

Drogę zagrodziła mi jakaś dziewczyna w długich blond włosach i dziwnym stroju greckim

-Em... Hej? Nie znam cię dziewczynko...

-Jestem chłopakiem!- krzyknął. Stanęłam, jak wryta i dokładnie się mu przyjrzałam

-No okej uznajmy, że nie kłamiesz. Co chciałeś?

-Jestem Byron Love. Kapitan Liceum Zeusa. Dołącz do nas...

-Nie dzięki. Moje miejsce jest w Raimonie. 

I odeszłam. To było dziwne... Nawet mnie nie zna, a proponuje dołączenie do drużyny? Bardzo dziwne

Per. Byron

-Szefie nie udało się- powiedziałem głośno, aby mnie usłyszał

-Musimy ją zwerbować i przeprowadzić na nasza stronę

-Ale po co nam dziewczyna?

-Ona jest dobra... Może nawet lepsza od ciebie... Jako jedyna nie odwróciła się ode mnie z drużyny, ale może to się w końcu stać, więc potrzebuję ją jak najszybciej

-Rozumiem. Zrobię co w mojej mocy

Per. Hana

Szybko się przebrałam w szatni i wyszłam na korytarz. Dogoniłam trenera, który właśnie skręcał

-Trenerze zagram dzisiaj?- zapytałam dorównując mu kroku

-Mecz zaczniesz na ławce. Zobaczymy co później

-Dobrze. Będę gotowa- uśmiechnęłam się lekko i pobiegłam na boisko. Po drodze dołączyła do mnie drużyna. Wbiegliśmy na boisko i pierwsze co mi się rzuciło to widownia wypełniona po brzegi. Po prostu Wow.

Komentator- Na boisku pojawiła się Drużyna Raimona. Minęło 40 lat odkąd ostatni raz wystąpiła w finale. Czy uda im się przeskoczyć ostatnia przeszkodę i odnieść najważniejsze zwycięstwo?

Stanęliśmy przy ławce rezerwowych w półokręgu, a Mark przed nami i zaczął tą swoją motywacyjną gadkę.

-Za kilka minut zaczynamy. Kochani! Cieszę się, że mam tak wspaniałych ludzi w drużynie. To najlepsze co mnie spotkało! Wiecie nasza drużyna stanowi monolit i grając zespołowo jesteśmy mocni. W was jest nasza siła!

Już nasz pierwszy skład miał wbiegać na boisko kiedy, nagle zawiał bardzoo mocny wiatr. Zerknęłam na ławkę Zeusa. Pojawili się tam nasi przeciwnicy. Zauważyłam w tłumie Byrona. Popatrzył na nas i się uśmiechnął wrednie.

Komentator- Ten mecz przejdzie do historii!

Nagle na boisko wszedł jakiś facet na biało ubrany i prowadził przed sobą wózek z szklankami z napojem. Patrzyłam jak zbijają się nimi i w tym samym czasie piją. Zagotowałam się od środka. Obie drużyny weszły na boisko. My  w takim składzie:

Kapitanowie podali sobie ręce i mecz się zaczął

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kapitanowie podali sobie ręce i mecz się zaczął. 

(Nie będę opisywać pierwszej połowy, bo wygląda identycznie, jak w filmie)

Koniec pierwszej połowy*

Nasi zawodnicy powoli schodzili z boiska. Nie rozumiem tylko.... Dlaczego trener mnie nie wpuścił?! Jestem ostatnim rezerwowym, a Hillman kazał im grać w 10. Dlaczego?! Dziewczyny zaczęły tłumaczyć, że Zeus wzmacnia swoje umiejętności dzięki Boskiej Wodzie. Mi już wcześniej to wytłumaczyły. 

Po chwili*

-Wygrajcie chłopcy!

Wszyscy- Tak jest!

I wbiegli na murawę. Mi dalej kazano siedzieć. Prychnęłam. No i gdzie tu sprawiedliwość? Gwizdek i Axel ruszył do przodu. Patrzyłam, jak upada z Erickiem i Judem na murawę przez siłę Mega wstrząsu.

-Trenerze niech mnie pan wpuści!!- krzyknęłam wstając z ławki i stając przed trenerem patrząc, jak Byron kopie piłkę w Marka z całej siły stojąc pomiędzy leżącymi zawodnikami naszej drużyny.

-Nie wpuszczę cię- powiedział krótko

-Ale mogę pomóc!

-Siedź i nie dyskutuj- Zdenerwowana opadłam na ławkę. Love ciągle kopał piłkę w Marka, ale ten się podnosił. Widziałam, jak tęczówki blondyna palą się nienawiścią. W pewnej chwili jego łokcie i kolana się trzęsły, a jego włosy się podniosły. Wszyscy na trybunach zaczęli śpiewać "Hey! Ho! Stand up! Stand up if you love football!". Byron przymierzył się do Boskiej wiedzy, a Mark się odwrócił. Podniosłam się z ławki. Czy on się poddaje?! Nie to niemożliwe... Za nim  pojawiła się ogromna złota postać. Udało mu się wykonać Rękę Majina!

_Udało się!- krzyknęłam i popatrzyłam szczęśliwa na Marka. On pokiwał głowa i podał do Juda. Udało mu się podać piłkę w Mega wstrząsie i Axel wykonał Ogniste Tornado, a Sharp dokopał je Podwójną Szybkością i udało im się przebić przez Ścianę Tsunami. Love znowu próbował strzelić Gola, ale Evans znowu obronił. Axel i Jude strzelili jeszcze dwa razy, a potem  chłopcy wykonali Trój Pegaza, a w piłkę strzelił Blaze. Ostatni gwizdek. Wygraliśmy!! Skoczyłam Markowi na szyję

-Udało wam się!

-Wiem- powiedział. Widziałam szok i niedowierzanie na twarzach graczy  Liceum Zeusa.  Uśmiechnęłam się na ten widok.

Po tym wszystkim radościach, łzach, wywiadach wracaliśmy autokarem do szkoły*

Siedziałam obok Marka i patrzyłam w okno. Wszyscy rozmawiali o wygranej i o w ogóle wszystkim. 

-Zróbmy to! Zostańmy numerem 1 na świecie!- krzyknął Mark. Nagle w oknie zauważyłam jakieś dziwne piłki krążące wokół naszej szkoły

-Ej co jest!?- krzyknęłam.  Wszyscy spojrzeli w okno. Patrzyłam w szoku na te piłki które po chwili niszczą naszą szkołę...

Kwiecista Napastniczka II Inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz