Dziwne miejsce

8 1 2
                                    


Obudziłam się w dziwnym miejscu. Przy mnie stał tylko Chanyeol więc spytałam się go: 

- Gdzie ja jestem ? 

-Szukałem cię po czym wywróciłaś się i straciłaś przytomność. Wtedy zadzwoniłem po karetkę nikt się o ciebie nie martwił tylko ja. Wydawało mi się, że oni za dużo wypili. 

-Czyli chcesz powiedzieć, że jestem w Szpitalu?!?!

-Tak. 

- Ale w takim razie co s przeprowadzką. Gdzie będziemy mieszkać?!

- Dowiesz się niedługo. 

-A  powiesz mi przynajmniej która jest godzina? 

- 2:18 w nocy 

- A o której przyjechała karetka? 

- O 16:30 

Po chwilowym zastanowieniu się przypomniałam sobie wszystko. To, że wylałam piwo na Nate, to że kazali mi pić i że tam byli wszyscy...

- Ej Chanyeol.

-Hym?

-A wiesz kiedy wracam. 

-Tak, dziś mogę cię zabrać od 6:00 

Poczułam w sobie dziwne uczucie jakbym miała czegoś dość, wtedy nagle wyrwałam sobie jakeś dziwne kable z rąk pewnie lekarze mi tam coś dawali w nich i wybiegłam a w sumie wyskoczyłam przez okno było to 1 piętro więc nic mi się nie stało. Obróciłam się ostatni raz i zobaczyłam Chanyeola patrzącego na mnie i krzyczącego coś. Miałam dość tego wszystkiego to może dla tego uciekłam. Nagle usłyszałam jakiś alarm w szpitalu to musiałam przeskoczyć przez płot i zrobiłam to w tym samym czasie zobaczyłam Chanyeola goniącego mnie. Biegłam po autostradzie po czym skręciłam w jakąś ulicę a potem w mniejszą uliczkę i zgubiłam go. Wtedy zobaczyłam ten hotel gdzie byłam z Chanyeolem i wbiegłam do niego. Weszłam na ostatnie piętro tam mało osób mieszkało więc stwierdziłam, że może uda mi się wejść przez drzwi. Ledwo co ale weszłam tam . Był to pokój bardzo ładny i stwierdziłam, że pójdę do okna. Wtedy otworzyłam okno i nagle usłyszałam Chanyeola. Dziwnym sposobem zakrzyknęłam mu ale tak miałam z przyzwyczajenia bo kiedyś we wakacje jak siedziałam na balkonie od z ogródka mi krzyczał a ja mu odpowiadałam. Zaczełam się nie pokoić i chciałam uciec ale nie wiedziałam którędy wybiegnie schodami czy windą. Nie mogłam nic innego zrobić niż zamknąć drzwi, i żeby on nie znalazł mnie. Słyszałam jak się darł a ja przez przypadek kichnęłam i wtedy usłyszałam go, że muszę mu natychmiast drzwi otworzyć. Ja nie odpowiadałam mu. Po czym powiedział, że jak nie otworzę to wyważy te drzwi i zaczął kopać. Byłam przerażona więc już nie wiedziałam co robić kiedy nagle się schowałam w szafie tak jak Mateusz Chmielarek. I wyważył te drzwi i weszedł do mnieszkania i chodził z pokoju do pokoju aż w końcu do kuchni i zobaczył że zostawiłam tam wsuwkę wten sposób on wiedział, że gdzieś tu jestem i zaczął mnie szukać i nagle weszedł do tego pokoju i otworzył drzwi do szafy i zaczełam płakać. Wtedy przytulił mnie i wziął na ręce  i powiedział:

-Czemu uciekłaś ze szpitala? Teraz policja cię szuka. 

-Nie wiem. Odpowiedziałam mu. 

Potem zabrał mnie do auta i spytałam się go jaka jest godzina, odpowiedział mi 6:12. W ten sposób jechaliśmy samochodem, i przypomniało mi się jak miał mnie zabrać do nowego mieszkania, momentalnie zaczęłam płakać znowu. 


Życie z miłościąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz