~You remember me?~

42 5 1
                                    

Niebieskowłosy wdrapał się powoli na drzewo i usiadł na jednej z gałęzi, patrząc w dal. Starszy Kim usiadł koło niego  i naprawdę korciło go, żeby dać młodszemu w łeb. Poprawił się na gałęzi i zerknął na niego. Włosy wchodziły mu prosto w oczy, ale jak widać, jemu to nie przeszkadzało. 

Tae zagryzł dolną wargę, wodząc wzrokiem po całym parku. machając przy tym nogami w powietrzu. Spojrzał w dół, na Yoongiego, który zaczął klnąć pod nosem, ponieważ nie umie wejść na drzewo, na którym siedzieli. Zaśmiał się cicho na widok naburmuszonej miny przyjaciela, który ten zaraz zgromił go wzrokiem. 

Czarnowłosy kopnął pierwszy, lepszy kamień, który napomknął. Odwrócił się tyłem do drzewa i spojrzał na noce niebo. 

- Kim w ogóle był ten chłopak? - spytał nagle, a niebieskowłosy poczuł, jak robi mu się gorąco i zimno jednocześnie. Zaciekawiony Min odwrócił się w jego stronę, czuł też ciekawskie spojrzenie Namjoona. Przełknął ślinę, która nagle się nagromadziła i poprawił na gałęzi, kładąc otwarte na udach.  

- Wiesz, że nie wiem? - odparł zgodnie z prawdą, słysząc jak białowłosy jęczy cicho, wywracając oczami.

- To po licho...-

- Chciałem go zobaczyć... I czułem, że muszę? - ostatnia wypowiedź brzmiała bardziej, jak pytanie. Dwójka patrzyła na najmłodszego w milczeniu. Tae przestał machać nogami i wpatrywał się w intensywnie w chodnik, na którym stał Min. Zmarszczył machinalnie brwi, mając przed oczami chłopaka i to, jak ten intensywnie patrzył na niego swoimi czarnymi, dużymi oczami, w których odbijała się tafla spokoju. Otworzył delikatnie usta w zamyśleniu, następnie zamykając je. 

- Pierdolić to, złaźcie, bo ja tam do was nie wlezę. - warknął Yoongi, siadając na jednej z ławek. Młodszy Kim wpatrywał się na starszego, chcąc uniknąć wzroku białowłosego. Skoczył zwinnie z gałęzi na ziemie i schował ręce do kieszeni bluzy. Starszy Kim zrobił to samo, zaraz po nim. Położył delikatnie dłoń na ramieniu najmłodszego i rozejrzał się doookoła.

- No, ale masz jakiś plan skoro tu jesteśmy? W każdej chwili mogą wszcząć poszuki-,

- Weź nic nie mów. - sapnął Tae, zagryzając policzek od wewnątrz. Błądził niepewnie wzrokiem po otoczeniu, zastanawiając się, gdzie mogą przenocować. Westchnął cicho. - zaklepuje gałąź tego drzewa. - odparł po chwili, chcąc skierować się znowu w kierunku wielkiej rośliny, ale Namjoon zatrzymał go, łapiąc za kaptur. 

- Czekaj, coś się wymyśli. - mruknął, rozglądając się. W oddali zobaczył brązowowłosego chłopaka, który szedł akurat w ich kierunku. Bez zastanowienia ruszył w jego kierunku. 

- Kurwa, tylko go nie zaczaruj. - upomniał Min, ale ten machnął na niego ręką. Przyspieszył kroku i prawie wpadł na chłopaka, który w ostatniej chwili złapał go mocno za ramiona. 

- Przepraszam, ale czy mógłby pan... - podniósł głowę, krzyżując wzrok z ciemnowłosym i milknąc na moment. - mógłby pan przenocować mnie i dwóch moich znajomych? Przyjechaliśmy dopiero pod wieczór, a właściciel mieszkania, u którego mieliśmy wynająć, nagle się wycofał i... - przerwał, kiedy chłopak spojrzał na dwójkę za nim. - jeśli to oczywiście nie problem. - dodał, zawieszając na chwilę wzrok na jego twarzy. Ten ponownie skupił się na nim. 

- To chyba nie będzie problemem. - odezwał się po chwili ciszy, w której Namjoon powoli tracił nadzieję. Uśmiechnął się wdzięcznie, ukazując swoje słodkie dołeczki.

- Będziemy panu naprawdę wdzięczni. - powiedział, uświadamiając sobie, że ten go cały czas trzyma. Wydostał się z jego uścisku i odchrząknął cicho.

Crazy Over You | TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz