Jako iż na armii kazali mi to napisać. Każdy ryż jest piękny niezależnie od koloru, nie dyskryminujmy ryżu tak samo jak ludzi. Każdy ryż ma takie same prawa.
Parę lat później, gdy Amelka i Paulina siedziały w szkole, do domu rodzinnego zapukała Marta.
-wejdz - powiedziala Hania, z niemałym trudem usilujac ugotowac ryz
-hej - wydusiła z siebie Marta i stanęła wryta, widząc jak Hania męczy się z zagotowaniem wody do obiadu
-NIENIENIENIENIENIE ŹLE TO ROBISZ - wykrzyczala Zuzia z przesadnym entuzjazjem - ZA DUŻO SOLI WSYPALAS, TRZEBA TO ODCEDZIĆ - Podniosła ponownie głos i odepchnęła swoją żone z miejsca w ktorym się znajdowała
- zuzia poczekaj, jak chcesz rozdzielic sol z woda ???????????? - zapytała przerażona Hania
- ja was moze lepiej zostawie - rzuciła szybko marta, zabrała cukier i wybiegła z mieszkania.
w tej samej chwili do kuchni wbiegła paulina ciągnąca Amelke po ziemi za kostki
- Mamo, ona upiła się sokiem pomarańczowym - powiedziała ewidentnie pod wpływem czegoś mocnego Paulina
- Paulina co wy znowu brałyście?? - rzuciła Hania
- Paulina poleć dilera - powiedziała na wpół przytomna Amelka
- Brałaś to samo karaluchu...
- nie jestem kaaa...
- o zdechła. Moge jej sypialnie???
- Paulina... CO WY DO JASNEJ CHOLERY BRAŁYŚCIE?! - Wykrzyknęła Zuzia nie przestająca się koncentrować na odsalaniu ryżu
- mamo, mowilam abys nie zostawiala witaminy C na stole, przeciez to bylo jasne ze Amelka mnie nacpa
- zamknij pysk i podaj mi sitko Paulina w trybie natychmiastowym wykonała polecenia matki a kiedy ta szukała w internecie szamńskich metod na wyłowienie soli z gotującej się wody dziewczyna skorzystala z okazji ze rodzicielka nie będzie zwracqć uwagi na jej pytania i będzie zgadzać się na wszystko, podtanowila spełnić swoje marzenie i adoptowac psa.
- mamoooooooo
- mhm tak tak bierz - odpowiedziala zuzia - ale mamo - co chcesz od niej widzisz ze jest zajeta
- NIE TA MAMO - powiedziała zbulwersowana Paulina - mamo możemu adoptować dalmatyńczyka???
- tak pewnie skarbie Oaulina szybko wybiegła z kuchni, epakowała amelke do walizki udając że to jej bagaż i pobiegła na peron. Chciała pojechać do przyjaciółki rodziny, Nikoli, która hoduje dalmatyńczyki. Wsiadła w pociąg i pojechała do sąsiedniego miasta. Po przyjeździe do miejsca docelowego wzięła amelke uwięzioną w walizce i pobiegła w strone domu Nikoli. Jak pech chciał nikoli nei było w domu więx kreatywna Nastolatka napisała kartke. "Adoptowałam Psa. Nazwałam go bagiet bo był długi jak jakas bagietka. Pozdrawiam Pauluna.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
Suśkaron
HorrorKrótka historia miłosna Suśki i Makaron które poznały się pisząc na "kurniku pobocznym". 408 w lgbt chuj wie jaka data 153 w horror tez chujwie jaka data