03

52 4 12
                                    

"Adoptowałam Psa. Nazwałam go bagiet bo był długi jak jakas bagietka. Pozdrawiam Pauluna."

to właśnie zobaczyła Nikola po powrocie do domu. Przeklnęła cicho pod nosem i wysłała wiadomość do Hani o treści " ohej ogolnie jest srawa bo twoja curka zabrala se psa i zostawila kartecke" chile później zadzwonila zszokowana hania. 

- CO ONA ODPIEPRZYŁA

- spokojnie, ujkradła pieska, ale napsiała że nic mu nie będzie. 

- a ok zostawie bicie Zuzi

- dobry wybór - powiedziała Nikola i po chwili się rozłączyła

Hania przełknęła ś;lina i 

- KUZWA ZUZIA NASZE CURKI ADOPTOWAŁY SE PIESKA. 

-OMG SLODKI CHOCIAAZ?!

wtedy do domu wbiła paulina którą trzymała za nogi marta a za włosy pauliny ciągła się amelka za to pies szedł dumnym krokiem obok nowych właścicielek. Kobieta wyglądała na przemęczoną i martwą w środku. Rzuciła pauliną o ziemie. Nagle do domu wbiła basia z biurkiem na kółkach, grając w mc oraz ami robiąca fikołki. Suska z przejecia wylała wode i ryż na podłoge. WYKRZYKŁA wtedy :

- KUZWA BEDZIECID TO LIZAC TERAZ. PO JEDNYM ZIARENKU RYZU WSYPYWAC A JAK KTOS DWA WSYPIE TO MA TEN WRZĄTEK PIC.

- MAMO ALE PATRZ PIESEK - powiedziała dalej nawwalona Amelka

- NEI PIESEK TYLK WYLANY WRZĄTEK - ponownie wykrzykła zuzia i zaczęła rzucać nożami niczym w kuchennych rewolucjach.

- zuziazuzia spokojnie to tylko dzieci, po za tym tym nożem zroobisz krzywde komuś wpromieniu 100km - nieco zbulwersowana zchowaniem żony rzekła hania z nadzieją że to coś zadziała

Marta ledwo żyła, postanowiła udać się do sypialni swojej siostry i tam w spokoju wypocząć, jednakże pies długi jak jakaś bagieta wkręcił się jej pod nogi a ta się przewróciła. Postanowiła już nie wstawac i położyć się spać na ziemi. Bagiet pocodziła po śpiącej marcie przez chwile po czym wybiegła z domu. Wszyscy po za wkurzoną suśką i śpiącą martą zaczęli się śmiać. Po chwili BAgiet wróciła do kuchni z dwiema butelkami picollo. Jedno truskawkowe a jedno brzstwinowe. Amelka i pies chcieli za wszelką cene otworzyć brzoskwiniowe jednakże ami i Zuzia chciały truskawkowe. Rozpętała się bitwan jak pod grunwaldem, talerze latały jak fruszka po pobocznym,  jak noże zbulwersowanej suśki, jak jedynki na sprawdzianach i wszystko inne co lata jak powalone. MArta spała na ziemii w najepsze, ami nawalała nożami w ściane obtoczoną olią bbelkowa, suśka rzucała talerzami w amelke która przez obrażenia ma teraz życie na krawędzi, hania zabrała bagiete gryzącą Zuzie po udach jako oznakę niezadowolenia a basia jak gdyby nigdy nic grała w mc w drugim pokoju. Paulina za to w tym czasie ukradła obie butelki i rozbiła o drzewo sąsiadów. 

Basia grała w mc juz dobre kilka godzin. Zrobiła diametowa motyke i zabiła nią smoka, po tym wyszła z gry i poszła do domu. W połowie drogi zaczepił ją jakiś człowiek, spytał się cyz chce pograć z nim w mc, kiedy ona się zgodziła podał jej ip serwera i odszedł. Basia zauważyła że piszczał jak "Mała Ania" ale w końcu ludzi po głosie się nie ocenia. grali sobie tk dobre kilka tygodni po czym Szymon bo tak przedstawił się człowiek postanowił ją odwiedzic. JAkims cudem znalazł jej dom, lecz nie wiedział że to dom jego siostry, Marrty która była matką jego internetowej przyjaciółki. Zapukał do domu i otwoezyła Matka basi. Oboje byli zdziwieni zaistniałą sytuacją ale jakos ak wyszło że zaczęli się śmiać, wtedy przyszła basia i zdziła się jeszcze bardziej niż jej matka. Dorośli zaprowadzili ją do kuchni i wyjaśnili jej wszystko. Jak się więc okazało Basia grała przez dobre kilka tygodni z wujkiem. 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

BAGIET PRZEPRASZAM NEXT JUZ NIEDLUGO



SuśkaronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz