-W każdym razie muszę iść na spotkanie z przyjaciółmi-powiedziałem szybko
-Dobra, porozmawiamy później-powiedział się uśmiechając
Kiedy odzyskałem odpowiedź odrazu poszedłem w swoją stronę do przyjaciół. Dlaczego nagle mnie przeprosił? I był dla mnie miły? Po tych dwóch latach mnie przeprosił? Naprawdę nie wiem czy mogę mu zaufać... Myślę, że mogę dać mu tą jedną szansę?.. Ugh... I teraz o nim nie zapomnę...
Kiedy w końcu zauważyłem sowich przyjaciół odrazy do nich podbiegłem. Um.. Ta...
-Do pokoju wasza dwójka!-krzyknąłem składając ręce w krzyż
- A tak zmieniając temat gdzie byłeś?-spytał czarnowłosy
-Byłem u pielęgniarki?-powiedziałem pokazując na twarz
-Moja biedna dziecinkaaaa...-powiedział chłopak i mnie przytulił
-Moje...-powiedział mój drugi najlepszy przyjaciel łapiąc za czarnowłosego
-Obrzydzaciee mniee..-powiedziałem obrażony
Potrzebuję nowych przyjaciół. Ugh... Lekcja się zaczyna
-Cóż.. Był dzwonek więc-
-Nie chcę iść na lekcje!-krzyknął zły czarnowłosy
-Więc możemy pójść na wagary Kook-powiedział
-Jasnee! Tae idziesz z nami?-zapytał Kook
-Z racji tej, że ja mam mózg to ja zostanę i pójdę na lekcje a wy bez mózgowce możecie iść-powiedziałem do chłopaków- Zapamiętam sobie. Jeon Jungkook i Min Yoongi to bez mózgowce i wiem, że mam im załatwić mózg
-O tyy!!!-krzyknął Min
Dobra idę na lekcje.. Zostawię te zakochane gołąbeczki same. Kiedy wszedłem do klasy odrazu mój wzrok powędrował w stronę Jimina.
-Hejj, Taee!-krzyknął Jimin
Umm.. No dobra podejdę już...
-Dzień dobry klaso, no już wyciągamy książki i zeszyty-powiedział nauczyciel wchodząc do klasy
Przez cała lekcje Jimin się na mnie patrzył. Um.. Czuje się niekomfortowo.
-To wszystko na dzisiaj. Nauczcie się na jutro ponieważ będę pytać-powiedział-Hej Taehyung możesz obudzić Jimina? Proszę?-spytała nauczyciel
-Tak proszę pana nie mam nic przeciwko-powiedziałem z udawanym uśmiechem
Jest słodki kiedy śpi.. Naprawdę? Brzmię jak pedofil...
-Hej Jimin, wstawaj czas na obiad-powiedziałem lekko szturchając chłopaka w ramie
Ugh.. No co za..
-WSTAWAJ!!!
Kiedy miałem po raz drugi krzyknąć ten idiota złączył nasze usta na krótki lecz namiętny pocałunek.
-Co? To był jedyny sposób na to byś się zamknął-powiedział z zamkniętymi oczami
-C-chciałem ci t-tylko powiedzieć, że jest to czas na o-obiad-powiedziałem czując jak policzki mnie pieką
-Hej Tae...-powiedział kiedy miałem już wychodzić z klasy
-Ta?...