-Nie masz nic przeciwko jeśli pójdę z tobą na obiad?-spytał
-Jasne..-odpowiedziałem a ten szybko wstał z krzesła i podbiegł do mnie- Idziesz czy nie?!-krzyknąłem gdy chłopak został w klasie
-Tak.. Już idę-powiedział
~Na dachu~
-Czemu on tu jest?-spytał Min
-Tak, czy to nie on ciebie bił itp przez ostatnie dwa lata?-dopytał najmłodszy
-No tak... Ale powiedział, że przestanie i chciałby po prostu być przyjaciółmi-powiedziałem patrząc na moich przyjaciół błagalnym wzrokiem
-Nadal mu nie ufam-powiedział najstarszy
-Ja też nie-powiedział obrażony Kook
-Dajcie spokój chłopaki. Dajcie mu jedną szansę-powiedziałem przedłużając zdania
-Uh... No dobrze możemy mu dać jedną szansę-powiedział Yoongi
Matkoo święta ile trzeba ich prosić.
-Ale obiecuję ci... Jeśli kiedykolwiek skrzywdzisz Tae, twoje życie skończy się w jednej chwili-powiedział Yoongi -Zrozumiałeś?
-T-tak jest..-powiedział patrząc na Mina z przerażeniem
-Możesz przestać straszyć ludzi Min?!-spytałem wkurzony na starszego
-No sorry, nie chcę żeby ten idiota cie skrzywdził-powiedział błagalnym tonem
-Doceniam to ale nie ma takiej potrzeby-powiedziałem waląc się w czoło
~Po szkole~
-Tato, jestem w domu!!-krzyknąłem lecz nie dostałem odpowiedzi
-Tato?-spytałem po raz drugi
Postanowiłem, że go poszukam bo coś mi tu nie pasuje. Zazwyczaj tata nie wychodzi z domu. Nie było go w kuchni, tak jak w każdym innym pokoju oprócz jego sypialni. Może tam właśnie jest? Tu też go nie ma?....
-Tato?!
-Tak synku?-odpowiedział mi głos
-Uff, martwiłem się przez chwilę-powiedziałem patrząc z zażenowaniem- Co robisz w łazience?
- A co się robi niby w łazience?-spytał ojciec
-A no tak...-powiedziałem i wyszedłem tyłem do innego pokoju
Uh.. w końcu mogę zdjąć ten plecak. Szybko przebrałem się w luźne rzeczy. Kiedy odwróciłem się w stronę drzwi ujrzałem Jimin. Przetarłem oczy i nie było chłopaka. Co jest kurdee?! Czemu tak często o nim myślę? Nie lubię go i nic w tym stylu... Dobra idę spać...
-Hej synku coś chciałeś że... Heh.. Już widać co masz po mamie
~Następnego ranka~
Uh.. Nie chcę mi się do szkołyy...
-Hej Taehyung!-krzyknął chłopak za mną
-Oh, hej Jimin co tam?-spytałem i się zatrzymałem żeby poczekać na chłopaka
-Więc szedłem do szkoły i zauważyłem ciebie i skoro idziemy tą samą drogą, to może pójdziemy razem?-spytał chłopak
-Um.. Jasne-powiedziałem
Ten koleś nie wie jak założyć dobrze krawat? Uh...
Jimin Pov
Właśnie coś chyba za długo tak stoimy co nie? Czy mi się po prostu wydaje? Po chwili poczułem jak Tae robi mi coś z krawatem.
-Proszę bardzo-powiedział chłopak odsuwając się ode mnie
-D-dzięki..
-Czekaj, czemu nie masz plecaka?-spytał
- Więc, szkoła powiedziała, że nie musimy w tym tygodniu plecaków-powiedziałem zdziwiony że nie pamiętał- Nie pamiętasz?
-No chyba widzisz mój plecak?!-spytał oburzony
-Sorry... Nie musiałeś być taki wredny-powiedziałem patrząc się na niego jak na debila