GREEN EYES AND FAME

672 56 15
                                    


1. FANKA NUMER JEDEN

W takich chwilach Luke naprawdę cieszył się, że od zespołu nie było wymagane robienie Meet & Greet. Uwielbiał grać dla ludzi, a także poznawać osoby, które naprawdę dotykała jego muzyka, ale po dwugodzinnym występie pod ostrym oświetleniem już po raz trzeci w tym tygodniu, był wykończony.

Lecz zarząd zmusił ich do odbywania tego rodzaju wydarzeń główną wokalistkę przynajmniej raz w tygodniu. Pomimo tego, że była równie wykończona, co jej chłopak oraz dwóch godzin, które minęły, Julie nadal witała każdego fana z niekończącym się entuzjazmem oraz jej popisowym uśmiechem.

Miał być tam tylko po to, by dotrzymać jej towarzystwa, ale w zamian z rozbawieniem obserwował, jak zaczęła podziwiać małą dziewczynkę w trampkach z logo Julie and The Phantoms.

— Tatuś kupił mi je na urodziny w zeszłym tygodniu! — Uśmiechnęła się szeroko do mężczyzny, który stał nieopodal, dając córce chwilę na rozmowę z jej idolką.

— Wyglądają super — przyznała Julie tonem pełnym podziwu. — I wszystkiego spóźnionego najlepszego.

— Mogłabyś je podpisać? — Dziewczynka zaczęła podskakiwać. — Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę—

— Spokojnie. — Zaśmiała się Julie. — Nie mogę ich podpisać, kiedy będziesz tak skakać.

Mała dziewczynka wyglądała, jakby zaraz miała zemdleć ze szczęścia, gdy szybko ściągnęła buty.

— Dziękuję, Julie!

Minutę później miała już na sobie trampki z autografem oraz zdjęcie z jej ikoną na telefonie ojca. Mężczyzna uścisnął dłoń Julie, zanim wyprowadził córkę z pomieszczenia.

— Kocham cię, Julie! — krzyknęła jeszcze.

— Ta dziewczynka była przeurocza. — Zachwyciła się Molina, gdy wspomniana fanka już wyszła.

— Według ciebie każde dziecko jest urocze.

— Bo to prawda.

Luke zaśmiał się z tego, jak bardzo jego dziewczyna uwielbiała dosłownie każde dziecko na tej planecie. Nie myliła się, dzieci były urocze. A szczególnie, gdy skakały podekscytowane po poznaniu jej idolki. Kiedy jeszcze chodzili do szkoły, Luke pomagał opiekować się jej bratem, więc dokładnie wiedział, jakie szkody potrafią narobić.

Wyciągnął swój telefon, by przejrzeć Instagrama, gdy do pokoju weszła kolejna fanka. Luke tylko zmierzył ją przelotnym spojrzeniem, zauważając, że była to starsza dziewczyna, prawdopodobnie w ich wieku. Polubił zdjęcie Alexa, Flynn i Reggiego z afterparty i dalej przewijał aplikację.

— Hej. — Julie uśmiechnęła się do nowoprzybyłej. — Jak masz na imię?

Wyciągnęła rękę, którą ona od razu uścisnęła.

— Lucille, ale możesz mówić mi Lucy — odparła tonem brzmiącym na kokieteryjny. Luke uniósł brew i podniósł głowę, pewny, że było to wytworem jego wyobraźni. Zauważył, że dziewczyna trochę zbyt długo trzymała ją za rękę.

Julie tylko uśmiechnęła się, niczego nieświadoma.

— Miło cię poznać, Lucy. Podobał ci się koncert?

— Mogłabym oglądać twoje koncerty przez cały dzień.

Luke ledwo zdołał powstrzymać się od zmarszczenia brwi. Ona zdecydowanie z nią flirtowała.

GREEN EYES AND FAME ━ JUKEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz