7.

59 8 0
                                    

W NOCY.....
W moim śnie był jakiś człowiek zaraz?! To był przecież tata od Rona?!?!? Widziałam jak czegoś szuka i wąż go atakuje...
- Lilka! Lila proszę obudź się.. - mówiła ze strachem Hermiona
- Her-mio..-na pan Artur... zaatakowany... przez węża pomóż
Hermiona nie wiedziała co robić... Nagle usłyszałyśmy krzyki Harrego... Zerwałam się od razu z łóżka żeby szybko zobaczyć co się dzieje u Harrego..
- Ha-rr..y nic ci... ni-e je-...st? - powiedziałam jąkającym się głosem
- Zatakowany...  - nie dokończył Harry.. był cały spocony
Od razu go zanieśli do P. Dambledora.. ja powiedziałam, że nie ide... położyłam się na łózko Harrego byłam wyczerpana... Zamykały mi się oczy... Nagle byłam jakimś dziwnym miejscu... Zobaczyłam Voldemorta jak się do mnie uśmiecha i.. powiedział..:
- Ewelina też tak z kończy Lilka...
- Wypad z mojej głowy!
- Co Lilianno przecież to dopiero początek jesteś  dla mnie bardzo ważna... żeby zabić Harrego może wkroczysz w moje progi hm? Nie zabije ci twojej ciotki tylko i tylko Harry ucierpi hm? Co ty na to?
- Nie ucierpi mój przyjaciel zapomnij!!
Zniknął a ja się obudziłam ze strachem w oczach.. Zobaczyłam jak Emilia leży koło mnie bez namysłu ją przytuliłam i powiedziałam ze strachem...
- Boję się.. Emilii nie wiesz jak bardzo........
- Ja też... spokojnie... nie płacz..
Zasnęłam... Nie pamiętam już co się działo... Rano widziałam Harrego jak się pakuję. Wstałam i powiedziałam...
- Eee... Hej Harry.. kiedy wyjeżdżamy?
- Za chwilę nie bój się spakowałem cię już.
- Dziękuję.. Harry...
- Tak?
- Już nic...
Patrzył mi się głęboko w oczy... miałam pokusę żeby go pocałować... ale się powstrzymałam...
Zeszłam na dół... Szybko pobiegłam do toalety i się umyłam. Kiedy byłam gotowa zastałam wszystkich jak się już ubierali do wjazdu. Kiedy szliśmy korytarzem zobaczyłam Em która idzie w moją stronę. Dała mi prosto w twarz.
- Co ty sobie szlamo wyobrażasz!
- Co!?!!? - wykrzyknęłam
- Alba przez ciebie płacze! Czemu ją pobiłaś!! Jest w krytycznym stanie i powiedziała, że to ty!!! Nie sądziłam, że mogę mieć taką przyjaciółkę! Zrywam kontakt!
Em pobiegła do Zabiniego... Ja instynktownie popatrzałam na Emilii, a ona tylko spuściła głowę z dół.. Od razu się domyśliłam, że Voldemort musiał zaatakować Albe... jeszcze przez nią  wyrzucą mnie z Hogwartu. Doszedł do nas Hagrid i powiedział, że bedzie za nami tęsknić i życzył nam Wesołych Świąt. Kiedy zajęliśmy miejsca Harry spytał...
- Lilka czemu masz oczy niebieskie?
- Harry, a jak ci się zdaje moja była przyjaciółka wieży Albie zamiast mi. Idę do ich wagonu i mam to gdzieś!
- Idę z tobą! - powiedział Harry
- Chce to załatwić sama... Zaraz wracam..
Wyszłam z przedziału było już ciemno... Zobaczyłam jak Alba faktycznie była ranna.... Leżała kogo blondasa.. cały czas zapominam jak ma na imię... Weszłam a Alba od razu krzyknęła..
- Zostaw mnie psyhopatko!!! Dracuś!!!!!
- Słuchaj czemu kłamiesz! Niby kiedy i gdzie cię pobiłam! Hm?
- Na korytarzu!
- Na której lekcji?
Alba zawahała się Em coś podejrzewała ale ona powiedziała.
- Myślisz, że to pamiętam weś mnie zostaw!
- Czy ja się dotykam? Ja chciałam to wyjaśnić, straciłam moją przyjaciółkę przez ciebie i oczekuje argumentów!
- Zaatakowałaś mnie to już jest argument!
- Nie wiem czy jesteś głupia czy głupia Alba.
Moje oczy zaczęły świecić na intensywny zielony.. widziałam jak świecił.
- Dracuś weś ją wygoń!
O Draco... muszę zapamiętać to imię.. Nie chętnie wstał wziął mnie za nadgarstek i siłą mnie wyprowadził.
- Weś ją zostaw szlamo, atakujesz moją dziewczynę! A kto zadziera z nią to też ze mną zadziera!
- Ciekawe czemu wcześniej ją nie broniłeś Draco!
Draco mnie mocno popłchnął... Okno było otwarte i wypadłam przez nie..... Złapałam sie za jakąś rurkę w ostatniej chwili bo był most... i mała rzeczka mogłabym zginąć... Draco poszedł i mnie zostawił... Ja nadal się trzymałam... nie chce spać, a za chwilę tunel super... Zaczęłam krzyczeć.
- Harry! Pomocy! Hermiona! Ron! Ktokolwiek! Emilia!!!!!
Tunel był coraz bliżej... Nagle zobaczyłam ja Draco cały czas na mnie patrzy..
-  Debilu pomóż mi! - wykrzyknęłam z płaczem
Draco wziął mnie za rękę i w ostaniej chwili podniósł... Kilka sekund później, a byłabym martwa... Byłam cała spłakana... Popchnęłam lekko Draco i pobiegłam z płaczem do mojego przedziału... Kiedy otworzyłam dzwi zobaczyłam.... jak Voldemort się na mnie patrzy..
- Lila!! - krzyknął ktoś
Voldemort na mnie się patrzył i uśmiecha.... zemdlałam... Obudziłam się miałam opartą głowę o Freda.
- Jesteśmy już na miejscu. - powiedział Ron
- Kto za niesie Lilke? - zapytała Hermiona
- Ja mogę - powiedział Fred
- Nie trzeba, ale dzięki - powiedziałam
- Co się stało Lilka tam? - zapytała Hermiona
- Powiem jak będziemy na miejscu? Okej?
- Okej... - powiedziała Hermiona
Widziałam ciocię, która się do mnie uśmiechała. Od razu do niego pobiegłam i ją przytuliłam.
- Tęskniłam! - wzruszyłam się...
- Ja też Lilka!
Zobaczyłam też mame od Rona.
- Dzień Dobry pani Molly - powiedziałam
- Mów mi po imieniu słonko :)) Albo najlepiej ciociu.
- Dobrze - uśmiechnęłam się
Doszli już wszyscy. I ciocia powiedziała, żebyśmy się złapali za ręce. Zobaczyła Draco jak wysiadał z pociągu i patrzył ja się do niego uśmiechnęłam on odwzajemnił uśmiech.. ten uśmiech... nagle wszystkie wspomnienia mi wróciły chciałam do niego podbiec i powiedzieć jakim jest dupkiem! Nie nawidze go! Serce mi waliło masakryczne...
Ale zniknęłam już..Byliśmy już na miejscu... Byłam zmęczona poszłam się położyć...
...........................................................
Kochani robię sobie przerwę od Harrego Pottera... Nie mam już pomysłów... Piszę teraz nową książkę i mam na nią wiele pomysłów... Ale nie bójcie się wrócę... Kiedyś.... Pa🐍💚

,,Twoje piękne oczy" 2/ Draco Malfoy/Nie DokończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz