Od razu mówię, że nie sprawdzam tego i nie pamiętam jak zaczynała się Śnieżka, więc będę pisała dodane i powymyślane rzeczy z oryginalnego planu wydarzeń. Dzx za uwagę i złego czytania. Opowieść pisana jest dla beki !!! A ja i tak wielbię tych aktorów ^^
__________________________________________________________________________
Dawno, w mordę nie dawno temu żyła sobie taka zajebista księżniczka. Nazywała się Robertina Downejina Jr. Żyła ona pod dostatkiem hajsu i więcej hajsu.
Pewnego w mordę zajebistego dnia Robertina jechała spokojnie na nagrania do nowego filmu. Przeglądała akurat instagrama.
- Hm, znowu 3 mln serduszek przy nowym zdjęciu. O w mordę, Krzysiu też polubił mi zdjęcie. W zasadzie to ile on ma lat?- Robertina bez zastanowienia wyszukała informacje o swoim psiacielu.
Chris Evans
39 lat.
- E, to nie taki młody.- kiwnęła głową i przeglądała dalej .
Nagle karoca zatrzymała się pod studiem. Robertina rozejrzała się wychodząc z pojazdu przy okazji przywołując wzrok Krzysia. Podszedł do psiaciela podając mu rączkę na powitanie. Wymieniali się informacjami jak się trzymają i myślami na temat nowego filmu. Po paru minutach rozdzielili się każdy do swojej garderoby.
- Dobra....... trza się przygotować do tego .... czegoś? Nwm jak to nazwać....-rzekła księżniczka skacząc na mega wygodną kanapę i zapadła w zajebistą drzemkę.
Time skip
*puku puku*
- No chodź tu, nie będę specjalnie do drzwi podchodził!- wykrzyczała księżniczka
- Hey, um... charakteryzatorzy się spóźnią, bo są ogromne korki na mieście........ em.... i w sumie to tyle.... pójdę już.- Jąkał się książę Krzysiu
- Dzięki..........Ehhhhh.... nie chcesz zostać i no nie wiem.... pogadać? W-wiem, że gadaliśmy przed studiem, ale trochę dziwnie tak samemu siedzieć, wiesz.......
- No.....w sumie mam trochę czasu- odpowiedział z uśmiechem Krzysiu
Gadali tak i gadali szczerze jak prawdziwe Friendsyyy~ Śmiali się tak głośno, że aż Szeba Sztan napierdzielał w drzwi co tak głośno. Gdy poszedł oni cisnęli beke jeszcze bardziej .
Nagle Krzysiu dostał sms { XDD} , że charakteryzatorzy już są i właśnie wchodzą do budynku.
- Dobra, będę już leciał.. miło się gadało - tłumaczył się Krzysiu drapiąc się nerwowo po karku.
- Ta.... trzeba to kiedyś powtórzyć !-Uśmiechnęła się na pożegnanie śledząc oczami wychodzącego Krzysia.
* znowu puku puku*
- P-przepraszam za s-spóźnienie ..... ale korki były i nie mieliśmy jak szybciej przyjechać......- jąkała się młoda dziewczyna. Widać z daleka, że była młodziutka i nowa.
- Ej,ej,ej..... luz. Nie musisz się tak jąkać.- spokojnie i z uśmiechem tłumaczyła jej Robertina
______________________________________________
tu skończymy 1 rozdział tego czegoś. W dalszych częściach będzie dłużej i bardziej rozwinięte...... Potraktujcie to jako 'epilog" oke?
bai
CZYTASZ
Królewna Robertina i Siedmiu debili. { Mordo, czytaj opissss}
PoetryAhhhhhhhhh.... zostałam zainspirowana memami....W książce występuje ship RDj x Evans i Stony. Jak go ktoś nie lubi to wywalać :] Nie miłego czytania :]]]]] Szczerze piszę to dla beki, nie ma to na celu urazić żadnej z wymienionych w opowiadaniu...