Kiedy szli tak w stronę chatki najlepszego krawca w królestwie rozmawiali o różnych rzeczach. Różnych jak i dziwnych.
- Aaaaaaaaa macie tu smoki?- zapytała Robertina - Bo skoro macie ... krasnoludy..... czy czym tam chłopaki są to smoki też powinny być.
- Smoki? Takie rzeczy tylko w bajkach!- Lekko się zaśmiał za co dostał lekko w ramię.- Wybacz.. nie, nie mamy smoków.
- Szkoda.... daleko jeszcze? Nogi mi odpadają.......- wyjęczała księżniczka.
- No, mamy jeszcze trochę do przejścia.... wiesz, mam pomysł! -książę zatrzymał się na chwilę.
- Co masz na myśli?- zerknęła na niego zza ramienia.
Nagle książę po cichu podbiegł od tyłu do księżniczki i mocno chwycił ją za biodra. Księżniczka uniosła się wysoko i wylądowała na ramionach księcia oblewając się lekkim rumieńcem.
- Teraz przynajmniej nie będziesz tak jęczeć. - uśmiechnął się lekko zerkając na księżniczkę. Ona tylko pochyliła się do przodu, aby mieć twarz bliżej jego i dała mu lekkiego całusa w nos. (Next gejosza moment XDD ) Uśmiechnęła się i szybko wróciła do poprzedniej pozycji wpatrując się w widoki. Steve oblał się mocniejszym rumieńcem niż zwykle.
- To co, ruszamy !- wykrzyczala wskazując na dalszą część dróżki.
Timencjusz skipus ~
- I co powiesz?- zapytała Robertina kręcąc się i spoglądając na księcia. Miała na sobie dość luźne spodnie, granatową koszulę oraz czerwone buty na lekkim podwyższeniu.
Książę nie odpowiedział tylko analizował sytuację ze szczęką na podłodze i wpatrując się cały czas w królewnę.
- W- wow..... - tylko tyle książę zdołał z siebie wydusić.
--------------------------------------------------------------
Oooooooooooooooo napiszę wersję shipu Stony jak z telenoweli XDDD Gud ajdija
--------------------------------------------------------------
Księżniczka tylko lekko zachichotała i podeszła do księcia i jednym palcem zamknęła mu usta.
Po zapłacie za strój opuścili chatkę i udali się z powrotem do domku.
Po dojściu do domu było już dość ciemno. Światło padało tylko z małej latarni obok małego ogrodu z przodu domu. Bucky kiedy zobaczył, że nadchodzą zniżył się lekko, żeby nie było go widać, ale żeby mógł analizować sytuację.
- Na co tam patrzysz?- zapytał Loki podchodząc do niego. Buck tylko wskazał palcem na stojącą przed domem parę. Po paru sekundach cała siódemka siedziała przy oknie i się im przyglądała.
- To kiedy się wreszcie pocałują? - zapytał Clint przerywając tę ciszę. - Booooo normalnie w takiej sytuacji już dawno powinni polecieć w ślinę.
- Zamknij się. - odpowiedział Rodney.
Nagle tyłem do drzwi szła cały czas zapatrzona w księciu Robertina. Dopiero po dobiciu do drzwi ocknęła się. Chłopaki od razu ruszyli do swoich zajęć, żeby nie było widać, że podglądali. Próbowali to zatuszować, jednak widać było cos nienaturalnego w ich zachowaniu. Robertina bez zbędnych komentarzy ruszyła chwiejnym krokiem do pokoju. Nie zamknęła drzwi, od razu rzuciła się na łóżko.
Tej nocy w ogóle nie mogła spać. Myślała tylko o sytuacji pod latarnią.
------------------------------------------------------------------------
Eeeeeeeeeeeeeeeh zapomniałam o tym.
Cóż... nie ma tu wielu osób, które to czytają..... ale może w przyszłości się to zmieni......
I byw sory za tą dziwną gejozę..... ale musiałam to jakoś wprowadzić..... a nie miałam pomysłu.....
To... do następnego...
![](https://img.wattpad.com/cover/248248670-288-k666221.jpg)
CZYTASZ
Królewna Robertina i Siedmiu debili. { Mordo, czytaj opissss}
PoésieAhhhhhhhhh.... zostałam zainspirowana memami....W książce występuje ship RDj x Evans i Stony. Jak go ktoś nie lubi to wywalać :] Nie miłego czytania :]]]]] Szczerze piszę to dla beki, nie ma to na celu urazić żadnej z wymienionych w opowiadaniu...