Brak pomysły na nazwę :3

20 2 0
                                    

  Kiedy szli tak w stronę chatki najlepszego krawca w królestwie rozmawiali o różnych rzeczach.  Różnych jak i dziwnych.

- Aaaaaaaaa macie tu smoki?- zapytała Robertina - Bo skoro macie ... krasnoludy..... czy czym tam chłopaki są to smoki też powinny być.

- Smoki? Takie rzeczy tylko w bajkach!- Lekko się zaśmiał za co dostał lekko w ramię.- Wybacz.. nie, nie mamy smoków.

- Szkoda.... daleko jeszcze? Nogi mi odpadają.......- wyjęczała księżniczka.

- No, mamy jeszcze trochę do przejścia.... wiesz, mam pomysł! -książę zatrzymał się na chwilę.

- Co masz na myśli?-  zerknęła na niego zza ramienia.

Nagle książę po cichu podbiegł od tyłu do księżniczki i mocno chwycił ją za biodra. Księżniczka uniosła się wysoko  i wylądowała na ramionach księcia oblewając się lekkim rumieńcem.

- Teraz przynajmniej nie będziesz tak jęczeć. -  uśmiechnął się lekko zerkając na księżniczkę. Ona tylko pochyliła się do przodu, aby mieć twarz bliżej jego i dała mu lekkiego całusa w nos.  (Next gejosza moment XDD )  Uśmiechnęła się i szybko wróciła do poprzedniej pozycji wpatrując się w widoki. Steve oblał się mocniejszym rumieńcem niż zwykle.

- To co, ruszamy !-  wykrzyczala wskazując na dalszą część dróżki.


Timencjusz skipus ~


- I co powiesz?- zapytała Robertina kręcąc się i spoglądając na księcia. Miała na sobie dość luźne spodnie, granatową koszulę oraz czerwone buty na lekkim podwyższeniu.

 Książę nie odpowiedział tylko analizował sytuację ze szczęką na podłodze i wpatrując się cały czas w królewnę. 

-  W- wow..... - tylko tyle książę zdołał z siebie wydusić.  

--------------------------------------------------------------

Oooooooooooooooo napiszę wersję shipu Stony jak z telenoweli XDDD Gud ajdija 

--------------------------------------------------------------

 Księżniczka tylko lekko zachichotała i podeszła do księcia i jednym palcem zamknęła  mu usta.

 Po zapłacie za strój opuścili chatkę i udali się z powrotem do domku. 

Po dojściu do domu było już dość ciemno. Światło padało tylko z małej latarni obok małego ogrodu z przodu domu.  Bucky kiedy zobaczył, że nadchodzą zniżył się lekko, żeby nie było go widać, ale żeby mógł analizować sytuację.

- Na co tam patrzysz?- zapytał Loki podchodząc do niego. Buck tylko wskazał palcem na stojącą przed domem parę. Po paru sekundach cała siódemka siedziała przy oknie i się im przyglądała.

- To kiedy się wreszcie pocałują? - zapytał Clint przerywając tę ciszę. - Booooo normalnie w takiej sytuacji już dawno powinni polecieć w ślinę.

- Zamknij się. - odpowiedział Rodney.

 Nagle  tyłem do drzwi szła cały czas zapatrzona w księciu Robertina. Dopiero po dobiciu do drzwi ocknęła się. Chłopaki od razu ruszyli do swoich zajęć, żeby nie było widać, że podglądali. Próbowali to zatuszować, jednak widać było cos nienaturalnego w ich zachowaniu. Robertina bez zbędnych komentarzy ruszyła chwiejnym krokiem do pokoju. Nie zamknęła drzwi, od razu rzuciła się na łóżko.  

  Tej nocy w ogóle nie mogła spać.  Myślała tylko o sytuacji pod latarnią. 

------------------------------------------------------------------------

Eeeeeeeeeeeeeeeh   zapomniałam o tym.

Cóż... nie ma tu wielu osób, które to czytają..... ale może w przyszłości się  to zmieni...... 

I byw sory za tą dziwną gejozę..... ale musiałam to jakoś wprowadzić..... a nie miałam pomysłu.....

To... do następnego...


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 13, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Królewna Robertina i Siedmiu debili.    { Mordo, czytaj opissss}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz