Smocza Straż

394 17 18
                                    

"- W każdym razie jestem ci wdzięczna - powiedziała królowa."

Kendra wspominała swoją rozmowę z Paprotem po całym tym zdarzeniu.

- Nie było tak źle, prawda? - zapytał ją.

- Tak. Było całkiem dobrze - odpowiedziała.

- Dlaczego całkiem? Świetnie ci poszło

- Nie jestem pewna

Paprot podniósł jej podbródek do góry.

- Dlaczego? - Kendra wzdrygnęła się, a Paprot poczuł czego chciała. Odsunął się od niej.
- Nie możemy Kendro - powiedział, a przez jej twarz przeszła niezadowolona mina. - Nie możemy - szepnął składając lekki pocałunek na jej czole.

- Nie należysz do mojego świata, wróć do domu - powiedział jej smutno, ale pewnie.

- Dlaczego Paprocie? - zapytała

- Jesteś dla mnie ważna lecz nie możemy być razem. Wiem co myśli o tobie moja mama. Chodzi o to, że przeminiesz. Twój czas się skończy, a ja będę żył jeszcze długo po tym. Kendro... ja po raz pierwszy w życiu nie wiem co mam robić...

Dziewczyna popatrzyła na niego z troską. Powoli zbliżyła się i pocałowała go, a on przyciągnął ją do siebie.

- Razem dowiemy się co masz robić - powiedziała oddalając się.

To jest jeden z najlepszych rozdziałów jakie napisałam!! Nie spodziewałam się, że coś takiego potrafię. Do kolejnego rozdziału!!

Baśniobór-Paprotkowo-Kendrowe dzieje | ZakończonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz