"Kurde, spędzili całą noc na kanapie?" powiedział do siebie Sapnap, kiedy wszedł do pokoju i się przeciągnął. Było lekko po jedenastej rano i Sapnap, ranny ptaszek, miał ochotę na kawę. I śniadanie. Jednak jego zachcianki zostały zapomniane, kiedy zauważył dwójkę najbardziej tępych ludzi na ziemi, leżącą wspólnie na kanapie. Przez chwilę przyglądał się jak spokojnie śpią, po czym wyciągnął telefon, zrobił im zdjęcie, i wszedł do kuchni, aby zrobić dzbanek kawy i ugotować coś do zjedzenia.
Kiedy czekał aż kawa się zrobi, usiadł przy kuchennej wysepce i otworzył swoją najnowszą rozmowę z Bad'em, po czym wysłał nagranie z poprzedniego dnia z podpisem 'Patrz na te muffinki Bad, chyba tutaj umrę'. Ciche piknięcie ekspresu do kawy sprawiło, że Sapnap odłożył telefon i nalał sobie kubek ziarnkowej wody z kofeiną.
Na powrót siadając zauważył, że Bad odpowiedział na jego wiadomość.
'Niemądre muffinki! Chociaż nie rozumiem czemu miałbyś umrzeć :/'
Dlaczego wszyscy jego przyjaciele byli tacy tępi?
'Nie wiesz?' odpisał Sapnap. Odpowiedź dostał minutę później.
'Jasne że wiem, nie jestem ślepy! >:( Po prostu nie rozumiem czemu miałbyś umrzeć, w końcu się domyślą!'
Nie ważne, Bad nie był taki tępy, za jakiego uważał go Sapnap.
----------------------
Przyjemny zapach kawy powoli obudził Dream'a, a on zatrzymał się na chwilę po otworzeniu oczu, żeby przypomnieć sobie gdzie jest.Kiedy doszło do niego, że był na kanapie w swoim salonie, przypomniał sobie także, że zasnął na George'u, po czym nagle zdał sobie sprawę, że mężczyzna jest wtulony w jego bok.
Czy tak to będzie wyglądać przez cały tydzień?
Próbując z całych sił, żeby nie obudzić George'a, Dream praktycznie ześlizgnął się z kanapy na podłogę, po czym wstał. George lekko się poruszył, ale nawet jeśli faktycznie się obudził, to tego nie okazał.
Dream wszedł do kuchni, aby zobaczyć Sapnap'a parskającego ze śmiechem na swój telefon, z kubkiem kawy obok siebie.
"Cześć." przywitał się dream, dostając w odpowiedzi rozbawione "Hej." ze strony Sapnap'a. Decydując, że kawa jest dobrym pomysłem, mimo nietolerancji kofeiny, wyjął kubek z szafki i nalał sobie czarnego płynu z dzbanka, biorąc przy tym odpowiednie leki, aby zwalczyć negatywne efekty napoju, po czym schylił się, żeby pogłaskać Patches, która wślizgnęła się do pokoju i zaczęła łasić do jego nogi.
"Dalej mamy w planach pojechać dziś na wrotkowisko?" spytał Sapnap, chowając telefon do kieszeni po tym, jak Dream się wyprostował. Dream nagle przypomniał sobie o jednej z trzech konwersacji, którą przeprowadzili poprzedniego wieczoru, na temat tego, co będą robić dnia następnego. Wrotkowisko zostało wypchnięte na pierwsze miejsce.
"Jasne, no chyba, że zmieniłeś zdanie." odpowiedział Dream. Sapnap pokręcił głową, a Dream wypił łyk kawy, po czym odłożył kubek i wyciągnął ręce ponad głowę.
"Chcesz żebym zrobił nam jakieś śniadanie," zaczął Sapnap, po czym jego głos zmienił wydźwięk z pytającego na żartobliwy, "czy to łamie jakąś tutejszą nie pisaną zasadę?"
"Haha."odpowiedział sarkastycznie Dream otwierając lodówkę. "Bardzo śmieszne."
"Ale nie zaprzeczyłeś." Dream zignorował żart Sapnap'a i wyciągnął z zamrażalnika pudełko z goframi do podgrzania w tosterze.
"Oooooo, takk!" skomentował cicho Sapnap sprawiając, że Dream wypuścił z siebie cichy, rozbawiony świst i wpiął toster do jednego z kuchennych gniazdek. Kiedy włożył pierwsze dwa gofry, Sapnap postanowił się ponownie odezwać. "Jak się wam spało papużki-nierozłączki?"
CZYTASZ
7 Minutes in Heaven But it's 7 Days in Florida (Polish Translation)
Short StoryPolecieć do innego kraju i spędzić tydzień w domu twojego najlepszego przyjaciela to jedno. Co innego jeśli w tym przyjacielu jesteś zakochany. To zupełnie inna historia, ale na szczęście, o tym jest to opowiadanie.