A więc ja z Kacprem ( tym od ziemniaków ) , moimi dwoma koleżankami ( Anastazją i Wiktorią ) wyszliśmy wcześniej z ostatniej świetlicy aby wcześniej być pod umówionym miejscem spotkania ( akurat wtedy się umówiliśmy w parku przy budce z kebabami ) i ja szłam z Kacprem a za nami na chodniku trochę dalej szły dziewczyny. A ja jak to ja zaczęłam się szturchać z Kacprem i potem zaczęliśmy się mocniej szturchać, można żec że biliśmy się.
Wzięłam jakiś patyk z liśćmi, który leżał na chodniku i zaczęłam go nim bić. Potem on wyrwał mi go i zaczął mnie nim bić.
Kiedy skończyliśmy walczyć na patyki zepchnął on mnie na czyjeś podwórko a potem próbowałam zepchnąć go pod tir.
Na sam koniec zaczęliśmy się okładać szyszkami .
Dziewczyny idące z tyłu zaczęły myśleć że coś po między nami jest i zaczęły chichotać jakby były z fangirlu. Wymyśliły ship klasowy i teraz cała klasa nas shipuje.
Thank you very much girls!
Kiedy dotarliśmy na miejsce reszta już na nas czekała więc poszli zamawiać jedzonko. Ja jako iż miałam własne kanapki i nie miałam pieniędzy zostałam i zaczęłam obmyślać plan jak to się zemścić.
Kiedy reszta już wróciła zaczęłam się z Kacprem rzucać liśćmi. ( Tak, tak nasze ulubione wspólne zajęcie to bicie się )
***
Po zjedzeniu całą ekipą udaliśmy na taką scenę w "miasteczku" gdzie jest pole i stacja benzynowa. Ale gdy byliśmy jeszcze przy budce z kebabem, Wiktoria i Nastka ( tak na nią niektórzy mówią a ja piszę zdrobnieniem bo jestem zbyt leniwa żeby pisać całe imię. Sorki Nastka ) ogłosiły nowy niby związek reszcie dziewczyn. Te zaczęły chichotać i każdy nasz ruch ( mój i Kacpra ) brać za oznakę "miłości" .
W pewnym momencie powiedziałam "Dziewczyny, ja nie mogę być w związku z Kacprem bo ja już jestem zajęta" po tych słowach zaczęły się śmiać niczym hieny, nad swoją ofiarą, którą byliśmy ja i Kacper. Zapytały " A z kim?" A ja im na to że jestem z Draco. ( Tak, to mój fikcyjny crush i kc go za ten wredny charakter tak podobny do mojego ) te jedynie wybuchły śmiechem i potem cała reszta łącznie z chłopakami zaczęli nas shipować.
Z racji tego że ja i Kacper nie mieliśmy rowerów, byliśmy zmuszeni przejść się pieszo, gdy inni jeździli rowerami. Reszta paczki specjalnie pojechała szybciej, tak że ja z Kacprem zostaliśmy sami i sami szliśmy do celu.
Idziemy, idziemy nie odzywając się do siebie słowem, a jak już to tylko żeby powiedzieć że ten ship jest chory.
Idziemy tak, i natrafiamy na skutek "mądrości" jakiegoś inżyniera. A dokładniej żółtą barierkę ,która jest na malutkim pagórku, na którym jest płot.
Mniej więcej tak to wygląda. ( Nie chcę mi się opisywać )
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ten bordowy ludzik to Kacper. Postanowił on tam wejść, co miało też negatywne skutki. Jakie? Otóż jakiś typek wyszedł z tego podwórka i zaczął posądzać Kacpra o próbę włamania. Ja poszłam dalej niewzruszona, tylko dusząca się ze śmiechu. Kacper zaczął się tłumaczyć dla tego typa, po czym ten mu uwierzył i zaproponował kotka, bo kotka urodziła mu tuzin kotów i niema co z nimi zrobić.
Kiedy Kacper mnie dogonił zaczęliśmy planować pranki na reszcie.
Dotarliśmy na miejsce. Ja znalazłam 10 zł i pobiegłam na stację benzynową kupić jakieś chipsy lub lody. Po drodze spotkałam kolegę, który też poszedł coś sobie kupić. Poszłam dalej ale ostatecznie kupiłam sobie chipsy.
Całą paczką zaczęliśmy coś robić. W tym przypadku patrzyliśmy jak chłopcy popisują się jazdą na beemixach ( nwm jak się pisze ).
Potem ktoś włączył muzykę.Potem dziewczyny skakały po ławkach dla widzów na scenie.
Jeszcze potem wymyślaliśmy shipy szkolne, czego skutkiem było, to że koledzy wzięli mój plecak i cały czas kładli go obok plecaka Kacpra. Taa super mam znajomości nie ma co.
Dalej było to że ja musiałam już iść ale jeszcze przed tym, wszyscy się zgodzili że Wiktoria i taki jeden Grzesiek, który w klasie siedzi za nią to nowy ship. Kacper powiedział, że Grzegorz wygadał mu, że on obczaja Wiktorię od tyłu( ͡° ͜ʖ ͡°).
No i poszłam z Kacprem bo my musieliśmy już iść, ale w drodze powrotnej Kacper dzwonił do Grzegorza, że ma przyjść na tą scenę bo Wiktoria chce mu coś powiedzieć. Kolega niestety nie odbierał •́ ‿ ,•̀ .