1.

48 1 11
                                    

Był już wieczór.  Położyłam się na moim łóżku w nowym mieszkaniu . Jutro poniedziałek, czyli zaczynam pracę . Właśnie ze względu na nią przeprowadziłam się na Śląsk. Spojrzałam tylko w kierunku mojej torby i zgasiłam światło. Dochodziła 22 kiedy zasnąłam. 

***

PIP PIP PIP ! Słyszę dzwonienie budzika . Wzięłam go do ręki i rzuciłam na ścianę.  Czerwone dzwoniące dziadostwo.  Poszłam dalej w kimę.  Po chwili się przebudziłam i spojrzałam na godzinę.  7.33.  NO CHYBA NIE . Zerwałam się na równe nogi , panikując.  Zaspałam do pracy . Nie wiedziałam za co mam sie zabrać.  Szybko założyłam jeansy i biały crop top ze wzgęlu na to że był wrzesień . Poprawiłam włosy i lekko się pomalowałam.  Chwyciłam za torbę i telefon . Sięgając po naleśnika , ubrałam buty i ruszyłam na przystanek autobusowy . Po chwili nadjechała moja linia.  Wpadłam niczym burza i skierowałam się do automatu po kupno biletu . Autobus miał już odjeżdżać ale niespodziewanie do środka wpadł mężczyzna, który podobnie jak ja najwyraźniej zaspał . Przejechał jego dużymi palcami po jego kasztanowych, bujnych włosach    Czułam przeszywający wzrok jego błękitnych oczy na mnie . Na mój widok jego szczęka prawie przywitała się z podłogą . Wyglądał tak :

 Miałam już kupować bilet kiedy  nagle sobie przypomniałam , że pieniądze zostawiłam na biurku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miałam już kupować bilet kiedy  nagle sobie przypomniałam , że pieniądze zostawiłam na biurku . Załamałam się .
- Widzę , że nie masz pieniążków .  Spokojnie mogę ci pożyczyć bo dobro zawsze wraca !
- To bardzo miłe z twojej strony  - odpowiedziałam .
Mężczyzna podszedł i kupił 2 bilety .  Jeden wręczył mi przez co miałam okazję dotknąć jego jedwabistej dłonii.
- Dziękuję - powiedzialam . 
- Spoczko
Usiadłam na pierwsze lepsze miejsce . Ten polski facet usiadł obok mnie i założył słuchawki na łeb.  Trochę się rozczarowałam bo miałam nadzieję na rozmowę ale cóż.  Po chwili usłyszałam muzykę lady gagi.  Okazało się , że puścił ją nieznajomy ponieważ nie wsadził dobrze kabelka od słuchawek.  Szybko naprawił swój błąd i zaczerwienił się jak burak .
- Ej spokojnie, nic się nie stało - powiedziałam grzecznie . - Poza tym też lubię słuchać muzyki w autobusie .
- O A jaki jest twój ulubiony artysta? -  Zapytał. 
- Harry Styles.
Zrobił dziwną minę jakby nigdy o tym nie słyszał . Postanowiłam mi trochę rozjaśnić drogę. 
- No wiesz ten od ,, dararara da dararara jor soł goldeeen " - zaczęłam śpiewać ale on chyba dalej nie wiedział o kogo mi chodzi .
- A rozumiem .  Ja bardzo lubię lady gage.
-  Aaaa znam ją . To ta od ,, po po poker face "? - zanuciłam pytając się przy tym .
-  Tak masz rację.  Jestem jej biggest fan - odpowiedział . 
Nasza rozmowa toczyła się w najlepsze . Kompletnie zapomniałam że muszę wysiąść na przystanku.
-  Nieeeeee- krzyknęłam kiedy drzwi autobusu się zamknęły  . No chyba to są jakieś żarty .  Nie dość że zaspałam to jeszcze przegapiłam swój przystanek . Byłam bardzo zdenerwowana.
- jesteś z siebie zadowolony? Przez Ciebie zwolnią mnie z pracy ! Przez twoje gadanie o lady gadze!  Wiesz co dzięki ci bardzo! - wykrzyknęłam w stronę nieznajomego .
Wyszłam jak najszybciej z autobusu pozostawiając go w osłupieniu.  Czy ten dzień mógł być gorszy ...?

We Met In Bytom | A.POpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz