zaproszeniem

17 1 3
                                    

-Chodzi o to że ja....Chce Cię zabrać na chrzciny do mojej siostry .
Patrzyłam na niego jak wryta.  Nie widziałam co odpowiedzieć.
- Arku ja...
- Nie dobra nie ważne, nie chcesz to nie , moja wina , nie musisz tam iść.
- Ale Arku, ja z chęcią tam z Tobą pójdę - odpowiedziałam. 
Zauważyłam blask w jego oczach .  Wyglądał tak :

-Okej no to w niedzielę o 12 przy bytomskim kościele

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Okej no to w niedzielę o 12 przy bytomskim kościele . Poznasz w końcu moją rodzinę-powiedział .
-Już się nie mogę doczekać-odpowiedziałam.

******
Arkadio's pov:
Byłem mega szczęśliwy . Super że Iwona się zgodziła ze mną pójść. Mam nadzieję że moja rodzina ją polubi.  Oglądałem jak odchodzi w stronę swojego bloku . Poruszała się z Gracją.  Była taka idealna.

*******
Ivona's pov:
Wybierałam już outfit na chrzciny.  Ubiorę się skromnie żeby nie zwracać na siebie uwagi .  Mój outfit wyglądał tak :

Byłam tak zmęczona , że położyłam się do łóżka i oddałam sie w ramiona morfeusza

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Byłam tak zmęczona , że położyłam się do łóżka i oddałam sie w ramiona morfeusza.

******
Dzień chrzcin

PIP PIP PIP . Mój budzik zadzwonił . Na śniadanie zjadłam naleśniki z czekoladą.  Nie nałożyłam makijażu bo nie umiem się malować .  Jedynie pomalowałam rzęsy i nałożyłam błyszczyk.  Ubrałam na siebie swój outfit i stwierdziłam że jestem gotowa do wyjścia. Wzięłam torebkę i ruszyłam w kierunku Bytomskiego kościoła.  Po chwili zauważyłam Arka idącego w moim kierunku .
- Wow
- Nie podoba ci się?- Zapytałam.
-N-Nie, nam na myśli , w-wyglądasz olśniewająco- powiedział .
Zarumieniłam się
-Dziękuje Arek . Ty też wyglądasz całkiem okej . 
Nagle podeszła do nas młoda kobieta z wózkiem
- hej , jestem siostrom Arka A tyy musisz być tą dziewczyną o której ciągle opowiada ? - zapytała miłym głosem.
Czułam jak moje policzki płoną a Arek przewrócił oczami na jej słowa.
- Zdaje się że tak . Jestem Iwona. - podałam jej rękę.
Nagle ksiądz zawołał nas do środka kościoła .  Ruszyliśmy do środka i zajęliśmy miejsca. Ja usiadłam obok jakiejś kobiety i Arka.  Jak się jednak okazało Arek zostanie ojcem chrzestnym więc nie mógł siedzieć koło mnie . Zaczęła się ceremonia.  Ksiądz namaszczył dziecko a Arek stał niczym poważnie waleczny mężczyzna . Wyglądał tak :

Byłam z niego taka dumna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Byłam z niego taka dumna . Ciekawe jakby się zachowywał w stosunku do naszych dzieci .Co .nie nie mogę tak myśleć .  Ivona stop.  Okej już . Biłam się z myślami .
Chrzciny dobiegły końca i wszyscy ruszyliśmy do domu siostry Arka na poczęstunek .W jej domu było Megaaaa.  Dekoracji nie było końca.  Zjadłam sałatkę jażynową i torcik.  Wyglądał tak :

Nagle przysiadła się do mnie pewna kobieta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nagle przysiadła się do mnie pewna kobieta .
- Chcę z Tobą porozmawiać Iwono- rzekła
Nie wiedziałam czego mam się spodziewać.

We Met In Bytom | A.POpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz