W świetle księżyca

Rozdział 1

💥pov. Narratora💥
Zaczęła się uczta powitalna. Po przydziale pierwszorocznych Dumbledore stanął przy mównicy, wszyscy czekali na coroczną przemowę a tu niespodzianka.
- Witajcie moi drodzy, ponieważ wielu z was nie pasuje już do domów, do których zostaliście przydzieleni zdecydowaliśmy się na powtórzenie przydziału.-mówił Dumbledore- Tym razem zostaniecie przydzieleni według charakteru i żadne prośby czy groźby tego nie zmienią. Jeśli osoby nie wczytano oznacza to, że nadal pasują do starego domu.

Tak więc zaczął się ponowny przydział do domów w Hogwarcie. Minerva McGonagall wzięła tiarę przydziału oraz listę uczniów. Następnie zaczęła wyczytywać osoby.(Pokazany przydział osób, które będą miały jakiś wpływ na historie.)
-Black Andromeda
- Gryffindor
Że stołu Gryffindoru słychać było oklaski i krzyki zadowolenia, natomiast Ślizgoni buczeli.
-Black Bellatrix
-Gryffindor
Na sali zapanowała cisza pod czas gdy w.w. podeszła do swojego nowego stołu. Jej postawa ukazywała wyższość i pewność siebie, tylko w oczach dało się ujrzeć strach i niepewność.
-Black Narcyza
-Gryffindor
Na sali nadal panowała cisza. Wszyscy byli zdziwieni. Nikt nie pomyślał, że siostry Black mogą trafić do Gryffindoru. No może tylko Andromeda.
-Black Regulus
-Gryffindor
-Lestrange Rabastan
-Ravenclaw
-Lestrange Rudolf
-Ravenclaw
-Lucjusz Malfoy
-Hufflepuff
-Peter Pettigrew
-Hufflepuff
-Riddle Tom
-Gryffindor
-Snape Severus
-Gryffindor
-Tonks Edward
-Gryffindor
-Evans Lili
-Slytherin
Po ceremonii do mównicy znowu podszedł dyrektor i powiedział:
-Mam nadzieję, że ten rok będzie udany, a zmiana domów pomoże wam zawrzeć przyjaźnie potrzebne w nadchodzących latach. Może nawet sprawi to, że między domami nastanie pokój nie widziany od pokoleń-przemawiał Albus Dumbledore- pamiętajcie, że wstęp do zakazanego lasu jest zakazany, a pan Filch w swoim gabinecie ma listę przedmiotów zabronionych w szkole. A teraz zajadajcie.

Podczas uczty nikt się do nikogo nie odzywał. W wielkiej sali panowała cisza jak makiem zasiał. Każdy rozmyślał nad sytuacją, która miała miejsce przed chwilą.

Po uczcie McGonagall wstała.
- Prefekci proszę zaprowadzić nowych uczniów do ich dormitoriów oraz przedstawić im regulamin- powiedziała  profesor McGonagall. - mam nadzieję, że nowi uczniowie zostaną przyjęci z otwartymi ramionami.
Od stołu Gryffindoru wstały trzy osoby. Byli to Artur Weasley- prefekt naczelny, Molly Prewett- prefekt, Remus Lupin- prefekt. W ciszy skierowali się do wyjścia, a reszta podążyła  za nimi. Żaden Gryfon nie pozostał w Wielkiej sali.

Prefekci zatrzymali się przed obrazem Grubej Damy, a najstarszy z nich wymówił hasło "chwała i odwaga" . Wszyscy weszli do pokoju wspólnego.  Nowi uczniowie zaczęli rozglądać się po pokoju. Podłoga wyłożona była brązową deską. Ściany były koloru czerwonego. Fotele i kanapy były czerwone, a na nich leżały złote, miękkie poduszki. Okna zasłaniały czerwone lekkie zasłony w  złote wzory.  Było też wiele stolików koloru podłogi. Pomieszczenie oświetlały złote, starodawne, ozdobne żyrandole i kinkiety. Fotele i kanapy były ustawione w półokręgu, a przed każdym stał stolik kawowy. Centralnym punktem pomieszczenia był kominek, w którym wesoło trzaskało drewno i paliły się płomienie.  Pod ścianami gdzie było najjaśniej stały stoły, a ich blaty były brudne od atramentu. przy każdym stoliku stały przynajmniej cztery krzesła. 

Prefekt naczelny stanął na schodach, a reszta uczniów ucichła.
-Witam wszystkich uczniów bardzo serdecznie. Hasło do wieży to "chwała i odwaga" . Na drzwiach dormitoriów są napisane nazwiska osób tam mieszkających. Obowiązuje zakaz przeprowadzania się, więc prosiłbym o brak kłótni. - mówił Artur Weasley- Chciałbym żeby w tym roku Gryffindor wygrał puchar domów, dlatego też powstrzymajcie się od bójek i sprzeczek na korytarzach. Nasz dom musi być zjednoczony, tak było zawsze i teraz też będzie. Informuję też, że chłopcy mają zaokaz wstępu do dormitoriów dziewcząt. Życzę wam szczęścia w nowym roku szkolnym, a teraz rozejść się.

Większość uczniów poszła poszukać swoich dormitoriów, a tylko nieliczni zostali na dole.