Gdy Mickiewicz zamknął Dudę i Bosaka w kratach, zobaczył tam Trumpa.
Zawołał Santanę i ona przybiegła w 2 sekundy do piwnicy.
-o m g. Trump? Ale przypadek! Duda mozesz pogadać ze swoją ulubiona struktura ego ktora chce wam przekazać wspaniałe wiadomości jak zawsze, jesteście kosmitami! Trump, przygotuj sie na wywiad!- powiedziała Barbara.
Mickiewicz wyszedł z piwnicy i poszedł do toalety.
Wtedy do piwnicy wkroczył Biedron. Zaczął drzeć sie na bosaka i walnął go w twarz z liścia.
-co ty sobie teraz wyobrażasz?! Co pomyślą nasze fanki które wierzyły ze weźmiemy ślub?! Ludzie robili fajne ff z nami. Co teraz bedzie?!?!?!!??!- krzyczał biedron na bosaka.
Usłyszał to wtedy Mieckiewicz który w klatce zamknął tez Biedronia.
Barbara podeszła do Trumpa, otworzyła jego klatkę i weszła do środka. Ten natomiast zaczął sie z nia klepać, Barbara wygrała.
-co ty sobie wyobrażasz Trampus moj kochany?- Powiedzilaa Santana
Wtedy zobaczyła cos w dziórze ktora wykopał Trump. W środku był...bum! Biden.
-okej. Przeprowadzam wywiad. Uwaga. Trump, co myslisz o swojej przegranej w wyborach?
-nic głupia strukturo. Pogodziliśmy sie z Bidenem i jesteśmy para dlatego go tu przemycielem. Wiesz, znam sie na rzeczy.- odpowiedział Trump na pytanie Santany.
-okej. A co myslisz o tym ze toalety sa zboczeniem?
-debilka no, nie wiem
-okej ja mam paralizator w ręku.
Barbara poraziła go prądem.
-kontynuujmy. Co łączy cie z Bidenem?
-suko! Co cie to obchodzi boze święty.
Mickiewicz poszedł spac do klatki Bożeny zarko.
-Czy ty mnie nazwałeś właśnie suka? Dam ci żreć moje struktury razem z karaluchami to bedziesz mnie przepraszał.
Cdn