Hermiona patrzyła na spiętrzony stos zaległych prac domowych. Ostatnimi czasy albo zajmowała się organizacją balu, albo spędzała wieczory na lodowisku wraz z Ginny i Luną. Była niedziela, specjalnie odmówiła znajomym pójścia do Hogsmeade, aby wykorzystać zaoszczędzony czas na naukę. Pomimo iż siedziała przy biurku od kilku godzin, obowiązków nie ubywało. Zaledwie dokończyła esej na Eliksiry, a czekało ją jeszcze rozwiązanie karty pracy z Transmutacji, zrobienie makiety na OPCM i wykucie na pamięć zaklęć na jutrzejszy sprawdzian.
Usłyszała trzask sąsiednich drzwi, który bezceremonialnie przerwał jej koncentrację. Spojrzała na zegar wiszący na ścianie. Było po osiemnastej, co oznaczało, że wycieczkowicze wrócili już do zamku. Hermiona żałowała, że nie mogła spędzić popołudnia z kuflem słodkiego piwa kremowego w ręce, jednak rozsądek wygrywał na tej płaszczyźnie.
Argument, iż nie chciała przypadkowo spotkać się z Malfoy'em również przysłużył się do jej pozostania w szkolnych murach.
Od ostatniej wymiany zdań nie widzieli się ani razu. Hermiona specjalnie schodziła na posiłki, gdy słyszała, że on z nich wracał. Odnosiła wrażenie, że znajomość ze ślizgonem to jedna wielka sinusoida wzlotów i upadków. Przez pewien okres czasu potrafili odnosić się do siebie wręcz przyjacielsko, by po chwili kilka zdań wystarczyło, aby stracić jakąkolwiek ochotę na oglądanie siebie nawzajem. Sytuacja ta źle działała na morale brązowowłosej. Czuła się wykończona psychicznie, nie mając pojęcia jak potoczy się każdy kolejny dzień w jego towarzystwie. I choć nawet gdyby chciała go uniknąć, nie miała ku temu sposobności. Łączyło ich za wiele wspólnych obowiązków, by móc tak po prostu zerwać ze sobą kontakt.
Usłyszała cichy świst, który po raz kolejny wyrwał ją od czytanej lektury. Odwróciła się za siebie, zaskoczona, że na szklanym stoliku pojawiło się małe zawiniątko. Podeszła do niego, rozpoznając charakterystyczne kolorowe opakowanie z Miodowego Królestwa. Rozwinęła bibułę, zaciekawiona, kto postanowił wysłać jej pachnący przyprawą korzenną smakołyk. Jej uśmiech zbladł , gdy dostrzegła wielki piernik w kształcie gwiazdy, na którym białym lukrem została napisana krótka wiadomość:
PRZEPRASZAM
D.M.
Nie mogła uwierzyć w tupet Malfoy'a. Próbował przekupić ją jakimś głupim ciastkiem. Była przekonana, że jego intencje w cale nie były szczere. On nigdy nie przepraszał. W ogóle nie robił nic z dobroci serca. Nie kierował nim żal, czy wewnętrzny konflikt. Po raz kolejny postanowił wykorzystać sytuację i to wszystko po to, aby najzwyczajniej w świecie zaskarbić sobie jej uczucia, a potem ją wykorzystać.
Zacisnęła usta w wąską linie, czując jak jej serce przyśpiesza bieg. Spojrzała na swoje odbicie w szybie, zaskoczona, że widzi na policzkach łzy. Nie rozumiała reakcji własnego organizmu. Poddając się palącej potrzebę porozmawiania z kimkolwiek, wyszła z pokoju, trzaskając drzwiami. Miała dość tego człowieka, tej szkoły i samej siebie... Nie zauważyła nawet, gdy jej chód zamienił się w bieg. Nogi poprowadziły ją do jedynego miejsca, w którym kiedyś czuła się bezpiecznie - do wieży Gryffindoru. Stanęła przed wizerunkiem Grubej Damy i wypowiedziała hasło, które jakiś czas temu zdradził jej Neville Longbottom.
Widok roztrzęsionej Prefekt Naczelnej zrobił na uczniach domu lwa ogromne wrażenie. Jak na złość, mieszkańcy zebrali się tłumnie w Pokoju Wspólnym, aby wymieniać się gadżetami, zakupionymi w Hogsmeade i zajadać się górą słodyczy, leżącą na stoliku obok okna. Gdy dostrzegli Hermionę, wszyscy zamilkli. Jedynie Ginny odwróciła głowę, zaniepokojona tą nagłą ciszą. Brązowowłosa wpadła w jej ramiona nie zważając na ciekawskie spojrzenia innych osób. Gdy poczuła ciepłe ramiona na swoich plecach, rozpłakała się jak dziecko. Ginny musiała za jej plecami wyrazić niemą komendę, ponieważ wszyscy gryfoni, jak jeden mąż skierowali się w stronę swoich sypialni.
CZYTASZ
RUINY || dramione
FanfictionHarry Potter pokonał złego czarnoksiężnika, przez co do świata magii powrócił spokój. Niestety nie wszyscy odetchnęli z ulgą. Hermiona Granger w przeciwieństwie do swoich najbliższych przyjaciół, postanowiła wrócić do Hogwartu, by ukończyć ostatni...