Nie ma stricte głowy państwa. Zasady i prawa funkcjonujące w mieście ustala się na zjazdach, na których zbiera się cała arystokracja miasta.
Porządek oraz równość w "rządzie" jednak jest tylko pozorny, ponieważ właśnie te trzy najbardziej zamożne osoby w arystokracji są głowami trzech największych nielegalnych organizacji w podziemiu. Często dochodzi do wszelakich gier politycznych, w których łatwo o utratę pozycji, majątku a nawet głowy. Większość drastycznych zmian, które mogłyby zmienić życie prostych ludzi, nie wchodzi w życie, a każda pomniejsza jest i tak zawsze idzie na korzyść arystokracji.
Dzieje się tak, ponieważ w dużej mierze działa tu prawo "Im bogatszy, tym silniejszy. Im więcej masz haków, tym łatwiej jest ci kontrolować ludzi". Spokój jest więc tylko pozorem, a arystokracja silnie zapatrzona w możliwość posiadania wpływów nie zwraca uwagi na niższe klasy. Liczą się pieniądze i władza.
Mimo że inteligencja miasta mocno nie zgadza się z posunięciami rządzących, bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak funkcjonuje władza i jak bardzo zepsuta ona jest, nie pokazuje swojego niezadowolenia otwarcie. Ukrywają bardzo dobrze swoje niezadowolenie, po tym jak przy otwartych buntach, szybko zostały one zduszone przez straże i skrytobójców, którzy zlikwidowali co poniektórych. Udają więc (mimo że kochają naukę i technologię), że z radością służą, by tylko przeżyć, gdyż organizacje, które w rzeczywistości rządzą, trzymają ich w garści.
CZYTASZ
Martslock - Steampunk|RP|
CasualeNasza planeta przeszła naprawdę dużo, na przykład wojnę, która zniszczyła niemalże całe życie. Znaleźli się jednak szczęśliwcy, którym udało się przeżyć, następnie zbudować państwa-miasta na swoich zasadach, a Martslock jest jednym z nich. Ludzie wr...