-Profesorze skończyliśmy. Możemy już iść?
-Draco ty możesz iść, Granger zostań.
-Co ty znowu od niej chcesz - zapytał wkurzony Malfoy
-Wynocha!
-No dobrze nie denerwuj się wujaszku
Draco podszedł do dziewczyny i pocałował w usta. Zaskoczona nie wiedziała co się dzieje i nie oddał pocałunku. Podszedł do drzwi i zniknął. Oniemiała dziewczyna nie słyszała, że Snape to niej mówi.
-KURWA GRANGER ! - zobaczyła twarz profesora przed swoją. Poczuła te wszystkie
mieszanki ziół i kawy, które mogła wąchać całymi dniami. Na te myśl szybko pokiwała głową i zwróciła się do Mistrza Eliksirów.
-Może pan powtórzyć pytanie?
-Granger - westchnął ciężko - Niby taka mądra - popatrzył na nią i widział wkurzenie wymalowane na jej twarzy co go jeszcze bardziej kusiło do zrealizowania planu - napijesz się herbaty ?
-Co?
-Granger nie co tylko proszę. Pytałem czy chcesz herbatę, ale jak nie to..
-Nie, znaczy chętnie się napije herbaty najlepiej brzoskwiniowej.
-Wymagania.. ale dobrze - klasną w ręce i pojawiła się przed nim urocza skrzatka - Podaj nam proszę herbatę. Dla niej brzoskwiniową - wywrócił oczami na co gryfonka zrobiła to samo - a mi czarną oraz szarlotkę, a Grenger chcesz coś?
-Nie, dziękuję.
-Dobrze wiec przynieś nam to do moich komnat
-Tak jest sir
Dziewczyna oniemiała. Pójdzie do kwater Snape'a tego nietoperza. Nagle zobaczyła, że Severus wychodzi więc poszła za nim. Niedaleko miał swoje komnaty. Kiedy weszła po raz 3 oniemiała. Mistrz Eliksirów miał piękny salon. Wielka biblioteczka, która wpadła dziewczynie od razu w oko, dwa skórzane fotele oczywiście czarne oraz kanapa, kominek, i meble w kolorze ciemnego brązu. Podeszła powoli do książek i kiedy chciała je dotknąć ujrzała jakąś białą plamę na którą wpadła.
-Osz kurwa - pomyślała, bo wiedziała, że do Snape
-Granger nie przyszłaś tutaj, żeby podziwiać moje książki więc z łaski swojej usiądź na dupie.
-Oczywiście profesorze.
Zajęła miejsce obok fotelu Severus'a. W tej samej chwili pojawiły się herbaty i cisto Snape'a.
-Więc Granger. Dumbledore kazał mi z Tobą porozmawiać. Pamiętasz jak do Ciebie przyszedłem z tymi książkami
-Mhm
-Sam sobie nie dam z tym rady. Musimy zacząć działać razem - wykrzywił się.
-Oczywiście tylko kiedy mamy zacząć?
-Teraz im szybciej tym lepiej.
Podszedł do swojego biurka na którym miał pełno papierów i wyciągnął z tamtąd jakieś książki. Dyskutowali razem do godziny 23. Snape musiał wyjść się przewietrzyć, bo praca z dziewczyną była dobra, ale nie był by sobą gdyby nie nakrzyczał na nią. Po 15 minutach wrócił i zastał dziewczynę śpiącą oraz owiniętą w notatkach, które zrobili. Podszedł do niej i ukucnął.
-Jesteś na prawdę zdolną czarownicą. Nie zmarnuj tego - chciał już pogładzić jej policzek, ale usłyszał pukanie do drzwi.
-Czeg..- nie zdążył nic powiedzieć, bo Draco przyłożył go do ściany.
-Gdzie ona jest ?!
-Ja pierdole. Ty kretynie ciszej, bo śpi na kanapie.
-A co ona tu robi?!
-Draco nie osądzaj mnie o jakieś rzeczy z merlin wie jakich.
Draco podszedł po woli do Dziewczyny pocałował ją w czoło i chciał wsiąść na ręce, ale jakaś siła go odepchnęła. To był Snape. Nie wiadomo dla czego, ale nie chciał żeby ślizgon brał dziewczynę.
-CO DO KURWY?!
-Nie wiem, ale wyjdź chce iść spać pracowaliśmy do późna
Draco próbował ją znowu wsiąść, ale z jeszcze gorszym skutkiem, bo walnął plecami o ścianę. Severus się zdziwił, bo teraz on tego nie zrobił. Popatrzył na dziewczynę, która spała i uśmiechała się przez sen.
-Ał ja pierdole - usłyszał głos Malfoy'a - Ja się poddaje. Ma być w jednym kawałku - pogroził mu palcem.
Snape popatrzył na dziewczynę po czym poszedł do łazienki się wykąpać. Po kąpieli poszedł do salonu i uświadomił sobie, że plan nie wypalił. No ale cóż. Połorzył się spać i zasną dosyć szybko.******
Nagle usłyszał krzyk. Zerwał się na równe nogi i wziął różdżkę do ręki. Nie wiedział co to za krzyki. W dodatku kobiety? Przypomniał sobie, że w jego salonie jest Hermiona. Pobiegł szybko do salonu i zobaczył dziewczynę całą spoconą. Przeraził się i ukucnął przy niej. Chciał ją obudzić tak samo jak robił to Draco, ale również bez skutku. Próbował wszystkiego. Zostało mu tylko jedno. Przytulić dziewczynę. Podniósł ją na rękach, następnie usiadł na fotelu z nią na kolanach i zaczął gładzić jej włosy. Dziewczyna od razu się uspokoiła i zasnęła dalej, a Snape z powrotem położył ją na kanapę. Sytuacja się powtórzyła parę razy, a Severus cały czas powtarzał swoje ruchy. Wdychał jej zapach, który był nieziemski.

CZYTASZ
Love? I don't think so!
FantasiWSTRZYMANE! Ona Hermiona Granger, dziewczyna, która ma najlepsze stopnie w całym Hogwarcie i on Severus Snape. Postrach szkoły i śmierciożerca, a za razem szpieg. Jedno spotkanie i ich życie zmieniło się o 180 stopni. Love? I don't think so! Hejka s...