Obudziłaś się rano i poszłaś się ubrać. Ubrałaś się w to:
Zeszłaś schodami na dół twojego brata nie było, zjadłaś śniadanie i poszłaś do szkoły.
-w szkole-
Szłaś pustym korytarzem bo się spuźniłaś gdy nagle ktoś cię wciągnął do szatni na buty.
Jk: No hej Tai*głupi uśmiech*
Ty: Czego chcesz?!...*spuściłaś głowę*
Jk: Czekałem na ciebie*podniusł twój podbrudek*
Ty: Możesz dać mi dziś spokuj muszę iść na sprawdzian*prubuje go odepchnąć*
Jk:*przycisnął twoje nadgarstki* A a a chciałem być miły ale jak nie chcesz...
Ty: Ty i bycie miłym to dwa inne światy *prubowałaś się wyrwać*
Korytarzem przechodził V.
V: Jungkook daj jej spokuj i chodź do klasy bo cię "Jędza" woła.
Jk:*poklepał się po głowie i uderzył w brzuch* Pa piesku~
Ty:<co ja mu zrobiłam>
Jk i V:*poszli*
Pobiegłaś do sali.
Ty: Przepraszam za spuźnienie miałam mały problem...
N: Co mnie to obchodzi masz jedynkę poprawiasz po lekcjach młoda damo!
Ty: Dobrze przepraszam...*usiadłaś w ostatniej ławce i złapałaś się za brzuch*<boli>
_przerwa_
Leżałaś na ławce i patrzyłaś w ścianę.
Jk:*oparł się rękami o twoją ławkę* Cześć piesku^^
Ty: Spadaj...
Jk:*złapał cię za ręke i zaczął ciągnąć w strone szatni*
Ty: Zostaw mnie IDIOTO!!
Jk: Pogarszasz swoją sytuacje suko!
Ty:*wyrwałaś się i upadłaś na ziemię*
Jk: Co ty odpierdalasz?! Chodź!!*podniusł cię i wciągnął do szatni zamykając dżwi na klucz*
Ty: Zostaw mnie prosze...
Jk:*wkurzony* Wiesz od czego jesteś?
Ty:....
Jk: OD SŁUCHANIA MNIE KURWA ROZUMIESZ JESZCZE ŻYJESZ TYLKO DZIĘKI MNIE I DLATEGO MASZ SIĘ MNIE SŁUCHAĆ!!*walnął cię z liścia*
Ty:*popłakałaś się* Skoro tak to wolałabyn nie żyć....
Jk:*dotknęło go to* Ale żyjesz...dla mnie...i dzięki mnie....więc masz się słuchać.....rozumiesz?*popatrzył ci w oczy*
Ty:*płynęły ci łzy* A co mam powiedzieć ja ci przytaknę żeby nie dostać w ryj...i ty znomu zrobisz mi krzywdę.
Jk:*przysunął się do ciebie i cię pocałował*
Ty: *oddałaś pocałunek i wytarłaś łzy* Po co ci to?....
Jk: Dobrze całujesz*uśmiech*
Ty: yhy.....po co to mówisz?.....
Jk: Żebyś nie płakała...
Ty: Jak mam nie płakać jak jestem zamknięta w piepszonej szatni z jebniętym na łeb dupkiem który mnie bije i molestuje ale frajda*sarkazm*
Jk:*pocałował cię znowu*
Ty:*znowu oddałaś pocałunek*
Jk:*zaczął pogłębiać pocałunki i wziął cię na ręce*
Ty:*oplotłaś ręce wokuł jego szyi i oddawałaś każdy pocałunek a Jungkook zszedł z pocałunkami na twoją szyje cały czas trzymając cię na rękach*T-to kto cię tym razem żucił?...
Jk:*na chwile przestał całować* Leahyng*dalej całuje*
Ty: Acha ok...*nie mogłaś już wytrzymać za bardzo przytłaczała cię kolejna jedynka i bałaś się że dostaniesz w domu w twarz i się popłakałaś*
Jk:*przestał całować i posadził cię na ławce* Co jest?
Ty: Dostałam kolejną jedynkę....
Jk: Noi?
Ty: Nie ważne rub swoje...
Jk:*pocałował cię w usta i wziął plecak do ręki* Chodź...
Ty: Gdzie idziemy?....
Jk: Gdzie możemy iść do chłopaków piesku.
Ty:*wzięłaś swój worek i założyłaś na plecy*
Jk: Gotowa?*wziął cię za ręke*
Ty: Co my na wybieg wychodzimy?
Jk: Tak.*otworzył dżwi i wyszedł ciągnąc cię za ręke w strone chłopaków*
Rm: Hej piesku~
Ty: Dzień dobry...
Jk:*przyciągnął cię do siebie i puścił*
Ty:*nie odsuwałaś się by nie oberwać*
_po lekcjach_
Szybko się spakowałaś bo chciałaś wyjść ze szkoły zanim Jungkook skończy lekcje. Wyszłaś na dwór i zobaczyłaś Kook'a podrywającego jakąś dziewczyne.
Ty:<czemu to tak boli...>
Minęłaś go ale jak miałaś opuścić teren szkoły ktoś złapał cię za ręke.
Jk: A ty gdzie?
Ty: Do domu puść mnie i idź do swojej dziewczyny...
Jk:*podciągnął cię do siebie* Zazdrosna jesteś?
Ty: Tak bardzo daddy...*sarkazm*
Jk: Cieszy mnie to. W którą stronę idziesz piesku?
Ty: W prawo...
Jk: Chodź*złapał ją za ręke i pociągnął na parking* Czekaj tu.
Ty: A-ale wrucisz?...
Jk: Za sekunde.
Ty:*kiedy Jungkook odbiegł wystraszyłaś się że nie wruci i będzoesz tu stała całą noc*
Jk:*podjechał na dużym czarnym motorze*Wsiadaj piesku~
Ty:*założyłaś kask i usiadłaś*
Jk:*ruszył w strone którą pokazałaś*
Ty:*kiedy Jungkook przyspieszał trzymałaś się mocniej a on oddychał spokojniej*
-u ciebie w domu-
Weszłaś do środka. Chciałaś iść na góre do pokoju ale usłyszałaś to...
Bro: Kolejna pała?!
Ty:*spuściłaś głowę*
Bro: Coś odjebała?
Ty: Zagadałam się z kolegą...
Bro:*strzelił ją z liścia* Poprawisz to?
Ty: Tak...*popłakałaś się*
Po chwili wybiegłaś z domu ponieważ znów się zamachnął.
-wieczorem-
Chodziłaś po mieście bardzo długo i płakałaś nagle zobaczyłaś przy jednym z domów motocykl Jungkooka.
Ty:<czemu pomyślałam żeby tam iść jestem głupia ale to zrobie>*podeszłaś do dżwi i zapukałaś*
Jin:*otwiera* Ee piesek? Jungkook!!
Ty:*stałaś ze spuszczoną głową a po policzkach sływały ci łzy*
Jk:*podszedł do dżwi*Taa....Piesek co się stałął cię do środka i zamknął dżwi*
Ty:*patrzyłaś się w ziemie*
Jk:*wytarł ci łzy i podniusł twój podbrudek*Popatrz na mnie i powiedz co się stało...
Ty:*popatrzyłaś na niego* Mój brat...on...boli...
Jk: Dlatego się w szkole popłakałaś?....
Ty: Yhy...
Jungkook cię przytulił i poszedł z tobą do pokoju. Posadził cię na łóżku. Kooki usiadł obok i się do ciebie przysunął.
Ty: Moge u ciebie nocować?...
Jk: Tak*przygtyzł wargę i się przysunół*
Ty: J-jungkook...nie...
Jk:*pocałował cię*
Ty:*oddałaś pocałunek i prubowałaś go odephnąć*
Jk: Nie wolno.*całuje ją*
Ty: Jungkook...nie rub mi nic...
Jk: Nie będzie boleć...*całuje cię po szyi*
Ty: A-ale ja nie chce...
Jk: Ale musisz...
Ty: Ale ja nigdy...tego...
Jk: Będe bardzo delikatny ok?
Ty: Ok...
Jungkook zaczął cię całować i ściągnął koszulkę. Ty oddawałaś pocałunki i się rozbierałaś.+18
-następnego dnia-
Obudziłaś się i popatrzyłaś na Jungkooka.
Jk: Ubieraj się piesku.
Ty:<pierwszy raz jest miły nawet go lubie od tej strony>*wstałaś i ubrałaś to:Jungkook ubrał się tak:
Zeszłaś na dół.......
CDN