Bądź moim światłem tak jasnym jak neon polećmy razem do Tokyo kocham mnie daj się zatopić w twoim smutku otrzeć łzy z z twoich policzków niczym z kartki pozwól usłyszeć twoją duszę wykrzyczeć swój ból stań się moim Neonem oślepiaj.drogi che zatopić się w naszym oddechu jemu wolności zagrać wspólną symfonie śmiechu z busem na płacz che znów przenieść się z tobą do dziecięcych lat znów poczuć że świat nie ma wad poczuć się jak powietrze dla twoich ust i znów odkładač pociągnięcie za spust hendąc znów pewnym że gdy nastanie nów ty staniesz tu w progu po prostu bez słów wyruszysz te głosy dotykiem twych ust i już nie . Nie poczuje leku złych muz bo razem do koñca będziemy na zawsze ty z mną ja z tobą i oby i oby tak było na zawsze o Jezu o Jezu ja oddech znów tracę bo pragnę jednego tu ciebie na zawsze