2 (troche 18+)

5.2K 104 14
                                    

Wszystko zaczęło się od tego że mój kolega Hideki Kato z 3 klasy na koniec pierwszego semestru szkoły zorganizował imprezę (jego rodziców nie było w domu). Może nie wyglądam na takiego, ale mega lubię imprezy i zawsze baluje jako jeden z ostatnich. A przez to, że moich rodziców często nie ma w domu, mogę sobie pozwolić wracać nawet o 6 rano do domu. Na wieść o tej imprezie bardzo się ucieszyłem, bo w sumie dawno na żadnej nie byłem. Impreza miała być w pierwszy dzień ferii o 18:00. Gdy ten dzień nastąpił obudziłem się zdecydowanie za późno, bo o 13:00, miałem tylko 5 godzin, żeby się uszykować, a jestem znany z tego że zawsze jak gdzieś idę to szykuje się tak długo jak dziewczyny albo nawet dłużej. No, ale inni powinni to zrozumieć bo przecież trzeba umyć, wysuszyć, ułożyć włosy, wybrać jakieś ładne ciuszki, zrobić lekki makijaż i jeszcze coś zjeść. Nie było opcji że zdążę na 18:00. Tak również się stało na imprezę przyjechałem dopiero o 20:00. Było już bardzo dużo ludzi. Niektórych widziałem pierwszy raz na oczy. Bardzo zainteresował mnie taki cichy chłopak. Był naprawdę ładny. Był trochę niższy ode mnie, miał słodkie brązowo-czarne włosy, brązowe oczy oraz czarne jeansy i taki dosyć przylegający golf. Miał ładne malinowe pełne usta. Czy to dziwne że myślę tak o jakimś chłopaku? Pomyślałem, po czym postanowiłem do niego zagadać, żeby go poznać. Rozmawiało nam się naprawdę dobrze. Dowiedziałem się że ma na imię Shiro Matsumoto i tak jak ja chodzi do 2 klasy liceum, a szkoła do której chodził była bardzo blisko mojej szkoły. Rozmawialiśmy bardzo długo przy czym piliśmy alkohol, a jak wszyscy wiedzą mam dosyć słabą głowę, ale zawsze chce więcej. Gdy było już grubo po 00:00 inni chcieli grać w butelkę. Jako, iż ja nie lubię takich zabaw, a do tego byłem już nie źle wstawiony odpuściłem sobie grę. Na szczęście Shiro też nie chciał grać, dlatego mogliśmy dalej rozmawiać. Około 2:00 nie wiedziałem już co się dzieje wokół mnie, bo byłem już tak nawalony. Chwile później poczułem jak ktoś złapał mnie za rękę i szybko zaprowadził do sypialni. Dopiero wtedy zauważyłem kto był tą osobą. Był to Shiro. Nie wiedziałem wtedy o co mu chodzi, ale kiedy zaczął mnie rozbierać zrozumiałem co się dzieje. Byłem za bardzo pijany, żeby odepchnąć go od siebie. Mało pamiętam z tej nocy. Jedyne co pamiętam, że było mi gorąco i bardzo mokro. I pamiętam jeszcze, że było mi naprawdę bardzo przyjemnie, dużo bardziej niż kiedy sam robiłem sobie dobrze, nawet z różnymi zabawkami. Shiro wydawał się taki cichy i nieśmiały, a tu proszę wyruchał mnie jak lalkę. Gdy się obudziłem już go nie było. Reszta ferii minęła mi spokojnie. Po powrocie do szkoły nikomu nie powiedziałem co zaszło między mną a Shiro.
***
Pewnego dnia po szkole postanowiłem pójść do szkoły Shiro, żeby się z nim spotkać. Wchodząc na teren szkoły zauważyłem grupkę uczniów, podszedłem do nich i zapytałem z jakiej są klasy. Okazało się że chodzą do klasy z Shiro. Gdy nich o niego zapytałem okazało się, że jednak chodził z nimi do klasy. Zmienił szkołę, lecz po zapytaniu ich z jakiego powodu to zrobił jedyna opowiedz jaką otrzymałem to „nie wiemy". Podziękowałem za rozmowę i odszedłem zrezygnowany, jednak gdy już byłem przy bramie wyjściowej ze szkoły zatrzymała mnie pewna dziewczyna. Miała okulary, dwa szare lekko niebieskie warkocze (taki kolor włosów) i około 160 cm wzrostu. Wcześniej stała w grupie uczniów z klasy Shiro. Powiedziała mi, że wie gdzie mieszka Shiro . Na tą wieść bardzo się ucieszyłem, bo chciałem z nim porozmawiać, znowu go zobaczyć, spojrzeć w jego piękne, duże, świecące, brązowe oczy, dotknąć jego pełnych malinowych ust... jezu o czym ja myślę?! Czy to dziwne? Dobra nie ważne. Musze się dowiedzieć od tej dziewczyny gdzie on mieszka. Powiedziała, że mieszka na ulicy złocistej 2. Okazało się że ta ulica znajduje się tylko dwie ulice dalej niż ta na której mieszkam. Bardzo podziękowałem dziewczynie i szybko pobiegłem do domu, żeby się szybko uszykować i jak najszybciej pójść na tą ulice. Na samą myśl, że mogę się z nim spotkać moje ciało wypełniało ciepło i wychodziły mi wypieki. Nie wiem czemu tak jest, ale nie jestem zły na Shiro za to co mi zrobił, po tym zdarzeniu długo zastanawiałem się nad swoją orientacją, bo chyba nie jestem hetero w sumie nie wiem, nie będę myśleć o tym teraz kiedyś na pewno będę wiedział.
Gdy dotarłem do domu szybko się umyłem i przebrałem w szare jeansy i beżowy sweter. Zamówiłem taksówkę. Nie czekałem długo, bo gdy wyszedłem z domu ona już stała. Powiedziałem kierowcy dokładny adres i szybko ruszyliśmy. Gdy byliśmy na miejscu zapłaciłem i podziękowałem. Bardzo się zdziwiłem gdy zobaczyłem, że to najdroższa ulica w mieście, wszystkie domy były tu niesamowicie duże. Zauważyłem bramę a obok napis „złocista 2". To chyba był największy dom na tej ulicy. Było tam chyba z 10 garaży. Podszedłem do furtki i już miałem kliknąć dzwonek, ale bardzo się zestresowałem. Ręce mi drżały. Postanowiłem sprawdzić czy furtka jest otwarta. Nacisnąłem na klamkę. O dziwo było otwarte. Wszedłem na posesje Shiro i kierowałem się w stronę drzwi wejściowych. Stanąłem przed nimi i wziąłem głęboki oddech. Odważyłem się zapukać w drzwi. Nie musiałem czekać długo, bo po chwili drzwi się otworzyły, a stał w nich nie kto inny jak Shiro, tylko że był w samym ręczniku obwiązanym dookoła bioder. Na pewno nie jestem hetero pomyślałem. Chwile staliśmy w ciszy. Wtedy Shiro się odezwał:

Impreza (boy x boy) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz