4

1.9K 52 9
                                    

Gdy się obudziłem było już rano. Chłopaka przy mnie nie było. Powoli wstałem i zszedłem na dół. Zobaczyłem tam niższego robiącego coś w kuchni. Przytuliłem go od tyłu i delikatnie pocałowałem jego szyję zostawiając na niej lekki czerwony, mokry ślad.
- Co robisz? – zapytałem.
- Śniadanie dla mnie i mojego chłopaka. – odpowiedział z entuzjazmem.
- Chłopaka? – zdziwiłem się.
- No po tym co robiliśmy wczoraj to chyba nie jesteśmy już przyjaciółmi! – powiedział trochę nerwowo
- Tylko się z tobą droczę. Słodki jesteś kiedy się wkurzasz, wiesz?– zaśmiałem się
Niższy tylko prychnął. Za chwilę śniadanie było już gotowe. Zjedliśmy je wspólnie.
***
Postanowiliśmy, że zamieszkamy razem u Shiro, bo ma bardzo duży dom.
***
Dowiedziałem się od niego, że jego rodzice zmarli kiedy był mały i teraz zajmują się nim dziadkowie.
***
Kiedy w naszym związku minęły dwa miesiące postanowiłem zrobić comming out przed moimi rodzicami. Jako, iż często ich nie ma w domu mało się mną interesowali, ale byli bardzo tolerancyjni więc postanowiłem powiedzieć im to w najbliższą sobotę, bo byli wtedy akurat w domu. W sobotę rano razem z Shiro szybko pojechaliśmy do mojego domu. Była godzina 10:00 a rodzice mieli być o 14:00. Niższy pomógł mi z robieniem obiadu, bo bardzo lubi gotować i dobrze mu to wychodzi. Dochodziła 14:00 i wszystko było już gotowe. Chwile później moi rodzice przyjechali. Bardzo się stresowałem, ale Shiro cały czas mnie pocieszał i był przy mnie. Gdy moi rodzice weszli do mieszkania wyglądali na zaskoczonych.
- Synu, coś się stało? – zapytał mój ojciec
- Musimy porozmawiać... Usiądźcie. – powiedziałem i pokazałem na krzesła przy stole
Gdy wszyscy usiedli wziąłem głęboki oddech i powiedziałem:
- Mamo, tato jestem gejem... A to mój chłopak Shiro Matsumoto. - wskazałem na chłopaka.
- ...
- Mamo? Tato?
- Synu, rozumiemy to i akceptujemy. Cieszymy się twoim szczęściem.
Byłem bardzo szczęśliwy, że to zaakceptowali. Zjedliśmy wspólnie posiłek, porozmawialiśmy jeszcze chwilę, ale rodzice musieli jechać w następną delegacje. Pożegnaliśmy ich, posprzątaliśmy i pojechaliśmy do Niższego. Gdy weszliśmy do domu chłopak rzucił się szczęśliwy na kanapę.
- Shiro szykuj dupe, udało nam się. – zaśmiałem się.
- Bardzo śmieszne... - powiedział ironicznie chłopak.
Resztę dnia spędziliśmy na oglądaniu Netflixa.

Impreza (boy x boy) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz