13

520 9 0
                                    

Pov Tom 

Dalej po głowie chodziły mi słowa Ali. Jak można zgwałcić kobietę, co za cham bydlak. Zabił bym gnoja uciął bym mu jaja. Leżałem teraz na kanapie z całym moim światem - Ali. Była taka bezbronna a za razem silna tyle w życiu przeszła i tak dobrze sobie z tym poradziła.

- Dzień dobry ślicznotko - przywitałem się z moim słońcem składając jej buziaka na czole 

- Dzień dobry kochanie - odpowiedziała z uśmiechem 

- Jak się dzisiaj czujemy?

- Bardzo dobrze 

 - Jeśli chodzi o wczoraj to...

- Nie chce o tym rozmawiać, było minęło, pogodziłam się z tym.

- Nie będę naciskać, ale wiedz, że masz we mnie wsparcie.

- Wiem 

- Ali czułbym się jednak bezpieczniej jak byś zamieszkała u mnie.

- Przecież prawie, że mieszkam - zaśmiała się

Fakt cały czas przesiadujemy u mnie w apartamencie. 

- Ale Ali mi chodziło o prawdziwy dom, nie mieszkanie w hotelu.

Kobieta mojego życia podniosła się do pozycji siedzącej i przyglądała się mi. Nie wiedziałem co to oznacza.

- Czekaj zastanowię się......................

Udawała, że się zastanawia 

- TAK

- To najlepszy dzień w moim życiu.

- To jeszcze dużo dni przed tobą - zaśmiałem się 

Pojechaliśmy do mieszkania Ali, całkiem przytulne.

- Całkiem przytulne to mieszkanie

- Wiem mi też się podoba, aż mi trochę żal, że muszę je zostawiać 

- Ej bo się za raz obrażę - udawałem obrażonego 

Podeszła do mnie i dała mi buziaka, złapałem ją za talię i przyciągnąłem do siebie łącząc nasze usta w pocałunek.


POV Ali 

Znów poczułam jego usta na swoich wargach. Był taki delikatny. Poczułam jak jego ręce zaczynają błądzić po moim ciele wiedziałam co to oznacza.

- Tom uspokój się - szturchnęłam go 

- Ale Ali tutaj jeszcze tego nie robiliśmy.

- Daj spokój Tom jestem w 5 miesiącu ciąży 

- Jak urodzisz to wszystko nadrobimy 

- To się okaże czy będziesz grzecznym chłopcem 

Widziałam jego uwodzicielski uśmiech kontem oka ale odeszłam. Zaczęliśmy dalej pakować pudła. Opadałam z sił nie sądziłam, że aż tyle tego nazbierałam jak się wprowadzałam do tego mieszkania to miałam tylko dwie walizki i 2 kartony teraz pakujemy 7 pudełko a końca nie widać.

- słonce ty usiądź ja się resztą zajmę 

- Dam rade 

- Jesteś w ciąży nie możesz się przemęczać 

- Tom skarbie ciąża to nie choroba

- Ali jak chcesz coś porobić to idź zrobić herbatę 

- Niech ci będzie


POV Tom

Kochałem ją kiedy była taka uparta. Już prawię kończyłem kiedy zobaczyłem sejf. Wpisałem dzień naszego spotkania i to było trafione hasło. Oj Ali musisz być bardziej ostrożna. Znalazłam tam jakieś papiery ale nie chciałem ich czytać, ale gdy zobaczyłem swoje dane to nie miałem wyjścia. 

- Ali do cholery możesz mi wytłumaczyć co to jest.

- Tom czemu grzebiesz w moich prywatnych rzeczach 

- Bo pomagam ci się pakować do cholery może dla tego 

- Nikt nie kazał ci tego czytać

- Nikt nie kazał ci mieć przed mną tajemnic 

- Przecież to nic strasznego 

- Nic strasznego, to że mnie okłamałaś na pierwszym spotkaniu, podałaś się za kogoś kim nie jesteś, dobrze wiedziałaś kim ja jestem i, że sprawa dotyczy mnie i nic mi nie powiedziałaś

- Taka moja praca nie mogę zdradzać szczegółów, a po drugie wtedy nie byliśmy razem 

- Ale do kurwy teraz jesteśmy i nic mi dalej nie powiedziałaś, okłamywałaś mnie cały czas 

Zauważyłem łzy Ali. Było mi głupio może trochę przesadziłem. Ali wyszła z kuchni i zamknęła się w łazience, słyszałem jak płaczę podszedłem do drzwi.

- Ali przepraszam, nie chciałem tak na ciebie naskoczyć, całe życie każdy mnie oszukuję nie jest wobec mnie szczery, bałem się.

- Kurwa Tom kocham cię zrozum na niczym innym mi tak nie zależy jak na tobie i naszym dziecku.

- Już teraz to wiem przepraszam KOCHAM CIĘ

Stałem jeszcze chwilę przy drzwiach i odszedłem  





Mężczyzna mojego ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz