...
Nie wierzę, naprawdę będę uczestniczył w czymś takim? On tak na poważnie? To nielegalne! Muszę się jakoś wydostać z tego przeklętego gabinetu.
Nauczyciel pełen ekstazy choć i gniewu, kolanem zastosował intensywny cios w brzuch Collina, przez co niższy mężczyzna stracił siłę w nogach, sunąć po ścianie w dół.
Była to okazja której wykorzystać Dyrektor nie mógł się oprzeć.
Omdlałem,
Nic nie słyszę.Wyższy mężczyzna w mgnieniu oka rozpiął rozporek od swoich spodni, wyjął swojego pełnego pożądania członka, wpychając go Collinowi do ust. Od razu wepchnął go, przyciskając jego głowę do samego końca. Collin mamrotał coś pod nosem, nadal bez pełnej świadomości.
- Oo tak, pokaż jak Ci przykro że ostatnio potraktowałeś mnie tak brzydko. - Zaśmiał się Dyrektor, powoli zaczynając ruszać głową Collina, stopniowo przyspieszając ruchy.
Mężczyzna na dole powoli odzyskiwał świadomość, odruchowo wyrywając się i wierzgając.
- Śmieciu, p- Nauczyciel nie dał Collinowi dokończyć, zatykając mu usta swoim stojącym na baczność członkiem.
Po chwili znęcania się nad gardłem Collina, Dyrektor zrobił kilka kroków w tył, pozostawiając mężczyznę łapiącego głębokie wdechy, na podłodze. Podszedł do okna, zasłaniając je ciemnoszarymi zasłonami.
- Teraz będzie tak, wezmę Cię tu i teraz, a Ty, będziesz wystękiwał moje imię póki nie dojdziesz. - Rzekł Dyrektor, podchodząc do Collina, zakasawszy rękawy.
- Nic nie będę wystękiwał, i nie będę zadowalał Twoich jebanych fetyszy! - warknął ten na ziemi, podczas wielu nieudolnych prób wstania.
- Tak? No to zobacz. - Nauczyciel sięgnął niżej do Collina, szybko zsunął jego spodnie i podnosząc go za materiał koszuli, po małym siłowaniu się, podniósł go, trzymając jego uda.Niższy mężczyzna mocno się wyrywał, pokazywał niezadowolenie i narzekał.
Dyrektor z lekkim uśmiechem na twarzy, jedną ręką nakierował swoją męskość na wejście Collina, drugą zaś zakrył jego usta.
- Skoro nie chcesz dla mnie ładnie stękać, nie będziesz mówił nic. - po tych słowach brunet wbił się z całej siły w Collina, co spowodowało że wydał z siebie jęk bólu, stłumiony przez rękę nauczyciela.
Dyrektor nie czekał i zaczął mocno dominować w ich małej potyczce, nie do końca przejmując się wierceniem Collina, bardziej skupiał się na tym, by wykorzystać go do 'ostatniej kropli', dosłownie i w przenośni.
Pchał w niego swojego niszczyciela coraz mocniej i coraz szybciej, nie przejmując się zbyt bólem który zadawał nieodpowiedzialnemu mężczyźnie. Ten nie przestawał wierzgać, dysząc i jęcząć głośno, czasem nawet krzyczał z myślą że ktoś go usłyszy.
- Pan- Pan- wyjękiwał pod nosem Collin, czując jak kropelki potu spływają po jego czole. Niestety nie zdołał dokończyć swojego nawoływania, gdy Dyrektor chwycił go za brodę i złączył ich usta w agresywnym pocałunku, wpychając swój język do ust Collina.
Po chwili mocnego brania niższego bruneta, z jego członka zaczęły tryskać pierwsze kapki nasienia.
- A jednak Ci się to podoba. - Dyrektor szepnął młodszemu do ucha, po chwili zaprzestając dotychczasowe, dynamiczne ruchy. Collin popatrzył na niego pytająco.
- Miałeś dostać karę za swoje bezczelne zachowanie, nie darmową przyjemność i frajdę. - Nauczyciel wyszedł powoli z Collina, puszczając go i tym samym pozwalając mu opaść na ziemie po ścianie.Dyrektor dynamicznie zapiął rozporek i zasiadł ponownie za biurkiem.
- Możesz już iść. - mruknął neutralnym tonem nauczyciel.Ciąg dalszy nastąpi..
Dziękuję za cierpliwość podczas czytania.. tego.
CZYTASZ
Collin x Dyrektor ~ Lemon ~
FanficPodczas gdy Bart w szkole bawił się z kolegami, pan dyrektor wraz z Collinem odbywali energiczną rozmowę o dziecku. Gdy dyrektor podzielił się z Collinem swoimi podejrzeniami co do niego, on, dorosły brunet w błękitnej koszuli wstał, NIE ZASUNĄŁ KRZ...