Żyjąc jako legenda i postrach w małej zatoce, Tighnari mógł się spodziewać wszystkiego. Ostatnią rzeczą jednak jakiej oczekiwał było zamieszkanie tam rycerza pobliskiego królestwa. Pewien, że przybył go zgładzić, nastawia się do niego wrogo. Gdy jednak dochodzi do spotkania, zaczynają powoli, lecz konsekwentnie budować między sobą więź, jakiej jeszcze nie było między tak "naturalnymi" wrogami jak rycerz i słonowodny upiór... chociaż może wcale jej nie ma, a syren po prostu zdobywa zaufanie człowieka? Może właśnie, to rycerz stanie się tu ofiarą? /// Mamy 10 części. Zawieszam. Nie wiem czy dokończę. Zerwałem z osobą dla której była dedykacja, także wyciągnijcie wnioski.
11 parts