Gdy zaczęłam falować lekko włosy napisał do mnie numer, który podał mi Nick. Nieznany: czekam księżniczko;) Zapisałam numer jako Michael i postanowiłam, że nie odpisze. Dokończyłam falować włosy, poprawiłam błyszczykiem usta i zeszłam na dół. Gdy otworzyły się przede mną drzwi od holu na mojej twarzy pojawiło się zaskoczenie. Stało przede mną czarne świecące Lamborghini huracan, a mężczyzna o niego oparty wyglądał jak istny bóg, nieee diabeł. Spojrzał na mnie zza telefonu, uśmiechnął się przebiegłe i powiedział: - Długo kazałaś na siebie czekać księżniczko...