"Ale jest jeszcze nadzieja! Zbigniew na pewno nie wyjął miecza z pochwy. Tylko Bóg może tego dokonać. Każdy człowiek, który próbuje, umiera natychmiast. Wiem dokąd się udaje, ale... my nie zdążymy! Potrzeba by świątecznego cudu!"
"Oto jestem" usłyszeliśmy głos. "Pomogę wam tylko jeden raz. To wyjątkowa sytuacja"
Nagle z nikąd objawia nam się Jezus. Ukłoniłem się jakby trochę. Jedyna rzecz, której się domysliłem kiedykolwiek.
"W jaki sposób udało nam się Ciebie wezwać najwyższy panie?" Pyta Damian kłaniając się też.
"Nicolasie, Twoja boska krew spłynęła z głowy po karku i zetknęła się z różańcem, który nosisz na szyi. To mnie przywołało."
CZYTASZ
Nieanielska Opowieść Wigilijna
Humor"Może i jestem debilem ale Jezus jest ze mną i muszę uratować święta!" Rozdziały po 100 słów czyli bardzo krótkie. Początek: 24 grudnia 2020 (木) Koniec: 19 marca 2021 (金) Miłego czytania c: