39.

135 10 10
                                    

Nigdy się nie poddawaj!...Choćby brakowało Ci już sił....Nigdy....bo pamiętaj... gdzieś tam daleko czeka na ciebie szczęście, o które warto było powalczyć.

♡♡♡

Pov. T/I

- co się stało? - zapytałam, lecz nie usłyszałam odpowiedzi. dziewczyna zbyt bardzo była przejęta i płakała do tego stopnia że momentami było jej ciężko oddychać - chodź na kanapę, tam mi wszystko opowiesz dobra? - powiedziałam a dziewczyna kiwnęła głową.

Odprowadziłam przyjaciółkę do salonu, a sama wstąpiłam jeszcze do kuchni po szklankę wody dla koreanki. Po chwili do niej wróciłam podając napój.

- dziękuję - pociągnęła nosem.

- spokojnie, musisz się uspokoić, bo nic nie rozumiem co mówisz tak? - zapytałam na co Su przytaknęła.

Po krótkiej chwili uspokajania przyjaciółki wreszcie była zdolna do powiedzenia mi co się wydarzyło.

- po pierwsze chciałbym Cię przeprosić. wiem że byłaś z Jimin'em, ale...

- nic się nie stało - przerwałam jej - Jimin zrozumiał...więc...o co chodzi?

- to jest jakiś zlepek mnóstwa nieszczęść. Ja nie wiem jak to się stało. Przed tym jak do ciebie zadzwoniłam, rozmawiałam z lekarzem z mojej rodzinnego miasta. Daegu. Powiedział mi...że...moi...rodzice...m-mieli wypadek samochodowy i byłam jedyną najbliższa osobą, do której mogli zadzwonić.

- o mój boże i co? - zakryłam dłońmi usta.

- to nie koniec. Co do wypadku to moja mam jest w śpiączce a tata zmarł na miejscu. Do tego mój starszy brat został bardzo m-mocno p-pobity i leży w szpitalu na oddziale intensywnej terapii i jakby jeszcze tego było mało moja babcia miała zawał serca i również jest w szpitalu. - Su ponownie się rozpłakała - co jak co ale  z moją rodziną to ja akurat jestem bardzo silnie związana. fakt faktem że ostatnio mniej rozmawialiśmy, lecz to niczego nie zmienia.

Bez nawet momentu zastanowienia przytuliłam przyjaciółkę do swojej klatki piersiowej  i zaczęła delikatnie głaskać jej plecy i mówić ciepłe, pocieszające słówka po cichu, w celu podniesienia jej na duchu.

- czuje się jakby moje życie się waliło - wyznała.

- spokojnie, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

- mogłabyś mi to obiecać? - zapytała odrywając się ode mnie, po czym spojrzała w moje oczy.

- niestety nie...nie mogę ci tego obiecać. Nie wiem co będzie, ale obie musimy być na to przygotowane. Natomiast obiecuję, że będę tutaj z tobą i Ci zawsze pomogę - powiedziałam, a Su pokiwała głową.

Po krótkiej ciszy Su ponownie zabrała głos.

- będę musiała wyjechać - wyznała.

- gdzie? na jak długo? kiedy? - zaczęłam zadawać pytania.

- do Daegu. tam zatrzymam się w moim starym domu...jak długo? nie mam pojęcia. Myślę żeby jutro powiadomić szefa o wzięciu urlopu - oznajmiła.

- okej, rozumiem - pokiwałam głową - pojechać z tobą? - zapytałam, myśląc że dziewczyna w każdej chwili będzie mogła potrzebować mojej pomocy.

- nie, nie trzeba. Nie chce byś z mojego powodu brała dni wolne. Będzie dobrze. tak myślę.

- ale na pewno? jak coś to możesz na mnie liczyć - powiedziałam, chwytając za dłonie przyjaciółki.

- tak, wiem i za to Ci dziękuję. Zrobiłaś dla mnie dziś już wystarczająco dużo. dziękuję...idę się spakować - powiedziała i posyłając mi ciepły uśmiech, wstała z kanapy i ruszyła do swojego pokoju.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 07, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

BTS || Jimin x Reader [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz