13.

283 15 5
                                    

"Jeśli ktoś o Tobie mówi źle ty milcz, albo mów o nim tylko dobrze. Bo w życiu nie chodzi o to, by dorównać do czyjegoś niskiego poziomu, ale o to by być ponad nim"

♡♡♡

Weszłam do domu z ogromnymi obawami w jakim stanie z niego mogę zaraz wyjść. Nie ukrywam ręce mi się strasznie trzęsły, a serce szybko i zawzięcie biło, zaschło mi w ustach, a nogi trzęsły się jak z waty. Wchodząc w głąb mieszkania zauważyłam mojego ojca siedzącego na kanapie w salonie.

- proszę usiądź – pokazał miejsc obok siebie na sofie.

Niepewnie usiadłam na kanpie po przeciwnej stronie, czym nie zadowoliłam mężczyzny.

- czego chcesz? – zapytałam oschle, natomiast w głębi duszy bałam się masakrycznie, ale nie chciałam tego po sobie poznać.

- grzeczniej – warknął – chcę Ci dać ostatnią szanse

- na co?

- na mieszkanie tutaj – odpowiedział, jakby to było oczywiste.

- słucham? Nie dzięki. Znalazłam sobie mieszkanie z kimś lepszym od ciebie – odpowiedziałam pewnie, ale dopiero teraz zaczynam się zastanawiać czy jestem u Su-Bin mile widziana, może ona po prostu chciała być miła i mnie przyjęła. Może się jej za bardzo narzucam?

- ta niby z kim? Myślisz, że ta osoba chce żebyś tam była? Nie zawracaj ludziom nie potrzebnie głowy jakimiś błahymi sprawami jakim jest twoja osoba - spojrzał na mnie obojętnym wzrokiem.

- co bym musiała zrobić? –byłam ciekawa.

- byś musiała mi oddać swoją pensje i wszystkie oszczędności jakie do teraz uzbierałaś, a wiem że masz ich dość sporo

Otworzyłam szeroko oczy nie mogąc uwierzyć o co mnie prosi. Zbierałam te pieniądze odkąd pamiętam i teraz wszystkie mam tak po prostu oddać w jego ręce, bo mu się nie chce iść do pracy.

- nie ma mowy – stanowczo zaprzeczyłam.

- chyba się niewyraźnie wyraziłem

- myślę, że dobrze zrozumiałam

- jesteś pewna? – dopytał.

- t-tak – odpowiedziałam niepewnie.

- niczego sienie nauczyłaś przez te wszystkie lata

- przepraszam, co to ma znaczyć ? – zapytała.

- jesteś tak samo głupia, jak zawsze byłaś. Na prawdę myślisz, że te wszystkie osoby będą cię wspierały, pomagały, były tobie wierne. Ta jasne – prychnął - nigdy nikt cię nie kochał. lepiej byłoby gdybyś się nigdy nie narodziła. Będzie lepiej, jak się zabijesz... Nic nie umiesz, do niczego się nie nadajesz, nic ci w życiu nie wychodziło i nic nigdy nie wyjdzie, nic nie osiągniesz. Byłaś, jesteś i zawsze będziesz nikim...ja na twoim miejscy dawno już bym popełnił samobójstwo...jesteś kompletnym zerem....dla mnie już dawno nie żyjesz – ponownie prychnął - Zrób wszystkim przysługę i Zabij się- łzy ciekły mi po policzkach nie kontrolowanie. Nie mogłam właśnie uwierzyć w to co usłyszałam od mojego ojca. Te słowa tak bardzo bolały.

Patrzyłam się na niego z szeroko otwartymi oczami. Nie zwracając już na mężczyznę uwagi wyszłam z domu kierując się do pobliskiego sklepu osiedlowego.

Pov Jimin'a

Jak T/I wyszła z dormu byłem bardzo zszokowany. Widziałem, że wcześniej dostała wiadomość, spojrzała tam i ewidentnie się przeraziła. Jak wstała z kanapy, była lekko roztrzęsiona, widziałem ten strach w jej oczach. Trzęsła się. Coś tu nie gra. Obawiałem się najgorszego. Chłopaki coś do mnie mówili, ale ich nie słuchałem, prawie od razu wyszedłem z domu za dziewczyną. Nigdzie jej nie zobaczyłem. Postanowiłem ją poszukać.

BTS || Jimin x Reader [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz