-Ejj! Dzieciaki! Chodźcie tu. - zawołał Kirishima.
Chwilę się jeszcze goniliśmy, ale ostatecznie poszliśmy do reszty.
-Kręcimy jeszcze!- zawołała Mina, a ja zakręciłam butelką
Wypadło z nowu na Kaminari'ego.
-Pytanie czy wyzwanie? - spytałam ze złowieszczą miną.
-Wyzwanie. - odpowiedział nie pewnie, wiedział, że się zemszczę za tamto.
-Wyznaj miłość jutro swojej sympatii. Hahahahahaha! - zaczęłam śmiać się jak opętana.
-Dlaczego ty mi to robisz? - odparł zrezygnowany chłopak.
(Pytanie retoryczne)
Zakręcił i Wypadło na Minę.
-Pytanie czy wyzwanie?
-Wyzwanie.
-Pocałuj z języczkiem osobę która ci się najbardziej z nas podoba. - wyszczerzył się do niej.
Ona zawstydzona pocałowała Eijirou, który był na początku zdziwiony, ale odwzajemnił namiętny pocałunek.
-Uuuuuuuu-powiedział Hanta.
Była bardzo zarumieniona.
Gdy zakręciła wypadło na Sero po raz pierwszy.
-Pytanie czy wyzwanie?
-Wyzwanie.
-Kup damską czerwoną koronkową bieliznę, rozmiar stanika ma być największy jaki będzie w sklepie i to załóż już dziś i jutro do szkoły.
-Hahahahaha! - zaczęłam się śmiać, z resztą jak wszyscy.-Mogę wytworzyć jakiś duży stanik i majtki. Nie musiałby wydawać kasy i byłoby znacznie szybciej.
-To, to zrób.
Wytworzyłam te rzeczy, a Hanta poszedł się przebrać...
Wyglądał bardzo komicznie. Niestety musiał jeszcze tak wytrzymać do jutro po szkole.
Zakręcił i Wypadło na Kacchan'a.
-Pytanie czy wyzwanie?
-Pytania są dla pizd. Wyzwanie.
-Musisz spędzić 7 minut w szafie z Misaki. To taka gra "Siedem minut w niebie".
-Chyba w piekle. - pomyślałam.
Bez słowa poszliśmy tam i cicho siedzieliśmy przez minute.Katsuki
Może się wydawać że nienawidzę Watanabe, ale tak nie jest. Chodziliśmy razem tak naprawdę do przedszkola, podstawówki, gimnazjum i teraz jeszcze do U.A.
Zawsze do tej samej klasy.Odkąd dziewczyna postawiła się swojej byłej przyjaciółce i to w jaki sposób to zrobiła, w pewnym stopniu imponowała mi.
Tak na prawdę nie chce na nią krzyczeć, ale mogliby mnie uznać za słabego.-Zawsze chciałem to zrobić i dodatkowo będziesz miała za swoje. - powiedziałem po czym przybliżyłem twarz do jej szyi i zrobiłem jej malinkę. Nie taką mocną jaką ona mi zrobiła, ale i tak będzie ciężko jej to zakryć.
Od razu gdy dotknąłem jej skóry na szyi wargami, westchnęła. Wiedziałem, że jej się to spodobało.
Zacząłem całować ją po szyi, nie robiąc malinek. Przenosiłem usta coraz wyżej, gdy nagle ją pocałowałem w usta.
Pocałunek był delikatny i krótki, ale jeszcze raz połączyłem nasze usta.
Ten pocałunek był już dłuższy i mardziej namiętny.Dostałem od dziewczyny pozwolenie w postaci rozchylenia warg, na wepchnięcie do jej ust mojego języka.
Misaki
Nie myślałam co właściwie robiłam. Żyłam tylko i wyłącznie tą chwilą. Właśnie całowałam się namiętnie z osobą którą nienawidziłam, a co gorsze - podobało mi się to.
Blondyn cudownie całował. Wplotłam palce w jego włosy, które okazały się być takie mięciutkie. Zaczął mruczeć, więc było oczywistym to że mu się podobało.
Chyba trochę długo się całowaliśmy bo Mina otworzyła drzwi i pisnęła :
-Awwwwwww!Gwałtownie się od siebie odsunęliśmy. Jakimś cudem udało jej się pstryknąć nam fotkę jak się całowaliśmy.
-Shine! - krzyknął Katsuś i poszedł do chłopaków. Ja zrobiłam to samo, z wyjątkiem powiedzenia "shine".
******
Ten wieczór bardzo miło zleciał. Już miałam iść spać, ale przeszkodził mi pewien przystojny blond-włosy chłopak.
-Ja p-przepraszam. Poniosło mnie. - Bakugou wszedł do mojego pokoju.
-Spoko... Szczerze powiedziawszy to mi się podobało.... - chłopak uśmiechnął się na te słowa. - Dobrze całujesz. Ile miałeś dziewczyn? - spytałam.
-Żadnej. - zaskoczył mnie tym. - Ty też dobrze całujesz więc ile ty miałaś chłopaków?
-Też żadnego.
-No widzisz. Nie trzeba mieć byłych albo byłe żeby dobrze całować. - puścił mi oczko na co ja lekko się zarumieniłam.